O tym że Kreteńczycy lubią dosłownie wystrzałowo świętować różne okazje to fakt znany stałym bywalcom wyspy. Strzelanie na wiwat na ślubach, chrzcinach czy choćby z okazji wygranego meczu to popularny sposób na wyrażanie radości. Okazji raczej nie brakuje a sam zwyczaj, choć w ostatnich latach stał się nieco mniej popularny, to nadal nikogo nie dziwi.
Niemniej jednak zdarzają się sytuacje, które zaskakują samych Kreteńczyków. W ostatni sobotni wieczór w rejonie prefektury Heraklion podczas chrztu miała miejsce bardzo intensywna strzelanina. Na zdjęciu, które trafiło do mediów widać podłogę usłaną setkami łusek pochodzących zarówno z karabinów Kałasznikow, jak i pistoletów innych broni najróżniejszych kalibrów.
