Chociaż rok 2020 nareszcie dobiegł końca to z pewnością nie będzie on zaliczony do tych, o których da się łatwo zapomnieć. Bolesne konsekwencje pandemii odbiły się na sytuacji zawodowej dużych grup ludzi, dotknęły wielu obszarów gospodarki, zwłaszcza w tych krajach, dla których turystyka stanowi jedną z podstaw ich funkcjonowania.
Nie inaczej jest w Grecji, gdzie według danych opublikowanych przez Bank of Greece w pierwszych dziewięciu miesiącach 2020 roku dochody z turystyki zmalały aż o 78,2% w porównaniu do roku 2019. Dane z pozostałych trzech miesięcy 2020 roku nie mają już istotniejszego znaczenia, bo na skutek ograniczeń w podróżowaniu i ponownego lockdownu w Grecji, turystyka ponownie zanikła. Liczba przyjazdów w okresie od stycznia do września zmalała o 77,2% co automatycznie przełożyło się na spadek wpływów z podróży o 73,4% w przypadku podróżujących z terenu Unii Europejskiej i o 83% w przypadku gości spoza UE. Jeszcze bardziej tąpnęły przychody związane z turystami z USA (o 93% mniej niż rok wcześniej), a także z Rosji (96,9% ). Oznacza to, że po ubiegłorocznym sezonie do kieszeni Grecji z tego sektora trafiło zaledwie 3,51 miliarda euro.