Sitia (Σητεία) to miasto, które ma najwięcej “naj” w swoim zanadrzu. Jest to najmniejsze miasto Krety, najbardziej wysunięte na wschód, posiadające najspokojniejszą atmosferę i chociaż jest najmniej rozwinięte w porównaniu do innych kreteńskich miast to za to jej mieszkańcy są najbardziej serdeczni dla przyjezdnych.
Niespełna 10-tysięczna populacja Sitii czyni to miasto najmniejszym na Krecie. Niektórzy idą nawet o krok dalej i mówią przekornie, że jest to raczej największa wioska Krety. Trzeba przyznać, że w stwierdzeniu tym jest trochę prawdy, ponieważ nieco senna atmosfera, jaka tu panuje, faktycznie bardziej przypomina kreteńską wieś aniżeli miasto opanowane codziennym zgiełkiem. Nawet w szczycie sezonu wakacyjnego nie znajdziecie tu zbyt wielu turystów. Po części wynika to z niezbyt rozbudowanej infrastruktury turystycznej, która jest o wiele mniejsza w stosunku do pozostałych miastach wyspy.
Sitia w niczym nie przypomina tętniącej życiem Chanii czy Heraklionu. Niezależnie od tego czy trwa aktualnie wysoki sezon turystyczny czy też nie, rytm miasta toczy się tu w swoim niespiesznym tempie. Do dziś pamiętamy nasze zdziwienie, gdy po godzinie 16-ej próbowaliśmy kupić chleb. O tej porze dnia wszystkie piekarnie zastaliśmy już zamknięte. Sprzedawczyni jednego z nielicznie otwartych warzywniaków z uśmiechem na twarzy skwitowała ten fakt tylko wzruszeniem ramion i komentarzem “ale przecież jest już po 16-ej….”. W ramach pomocy skierowała nas też do supermarketu, gdzie zgodnie z jej przypuszczeniami na półkach były dostępne tylko dakosy i ohydne pieczywo tostowe.
W tym miejscu warto jednak wspomnieć, że nie da się nie zauważyć tego, że mieszkańcy Sitii oraz okolicznych wiosek na wschodzie wyspy są szczerze życzliwi i serdeczni dla turystów. Pytanie nawet o najmniejszy drobiazg łatwo przeistacza się w długą rozmowę, która zdaje się nie mieć końca. To tylko nasze osobiste domysły ale sądzimy, że być może wynika to z tego faktu, że ta część Krety wciąż jeszcze nie przeżywa corocznego tłumnego najazdu turystów. Lokalni mieszkańcy wciąż jeszcze nie są przytłoczeni liczbą gości z innych krajów i traktują ich z prawdziwą gościnnością ;-)
Powolny rytm życia w Sitii oraz w jej rejonie powoduje, że ta część Krety to świetna miejscówka dla osób, które nie szukają na wakacjach nocnego życia oraz nie są nastawione na zwiedzanie wielu atrakcji turystycznych. Można tu znaleźć przede wszystkim ciszę i spokój, którego tak bardzo brakuje już w pozostałych większych miastach. Rejon ten staje się też jednym z niewielu już miejsc na wyspie, gdzie można posmakować jeszcze “prawdziwej” Krety. Uśmiech kelnera nie jest tu wymuszony, a życzliwość naprawdę szczera.
Niektórzy uważają też, że Sitia to idealne miejsce dla młodych zakochanych par, które pragną na wakacjach doświadczyć romantycznej atmosfery. Zaznaczone w mieście kiss-spoty niejako potwierdzają tę opinię …. ;-)
Chociaż Sitia posiada własne lotnisko to jednak jest ono praktycznie niewykorzystywane przez biura podróży. Większość turystów wciąż dostaje się na Kretę lądując na lotnisku w Heraklionie, które obsługuje największą część ruchu czarterowego. Oddalenie Sitii o 130 km od stolicy wyspy powoduje, że miasto to jest wciąż bardzo mało popularne wśród polskich i zagranicznych biur podróży. Z Polski w okolice Sitia docierają jak na razie głównie turyści indywidualni. Sytuacja na pewno zmieni się, gdy do użytku zostanie oddany wielki kompleks hotelowy, jaki ma powstać w rejonie półwyspu Cape Sidero.
2 lata temu w Sitia oddano do użytku nowy terminal im. Vitsentzosa Kornarosa, który jednak do chwili obecnej obsługuje wyłącznie loty krajowe oraz nieliczne czartery. Liczba lądujących i odlatujących stąd samolotów jest jednak ciągle znikoma. Lokalne władze wiązały z tą inwestycją wielkie nadzieje na rozwój tamtejszego sektora turystycznego. Od kilku lat podejmowane są próby aby lotnisko to na stałe znalazło się w siatce połączeń czarterowych realizowanych w okresie sezonu turystycznego. Niestety jak na razie starania te nie przyniosły większych rezultatów. Dotychczasowe połączenia czarterowe realizowane pomiędzy Sitią a kilkoma miastami północnej Europy z takich krajów jak Holandia, Francja czy też Norwegia bardzo szybko zostały zawieszone.
Znacznie ważniejszą funkcję pełni natomiast tamtejszy port morski, z którego kursują promy na niektóre wyspy Dodekanezu, Cyklad oraz do Heraklionu. Codzienne rejsy realizowane są do Pireusu w Atenach.
Z Sitii kilka razy dziennie kursują także autobusy KTEL do Heraklionu, Agios Nikolaos oraz Makry Gialos znajdującym się na południowym wybrzeżu wyspy. Sitia jest jednak słabo skomunikowana z pobliskimi niewielkimi miejscowościami. Na ogół realizowane są po dwa kursy dziennie. Zatem jeśli planujecie zwiedzanie wschodu Krety komunikacją publiczną KTEL to radzimy dobrze sprawdzić godziny odjazdów.
Do Sitia można oczywiście także dojechać samochodem. Prowadzi tu Nowa Droga Narodowa, która biegnie wzdłuż całego północnego wybrzeża Krety. Trasa jest na ogół bardzo dobrej jakości. Jednakże za miejscowością Kavousi napotkacie mnóstwo zakrętów, których pokonanie wymaga zwiększonej uwagi. Nie pozwolą one też na rozwinięcie większych prędkości. Warto to uwzględnić planując przejazd.
Bezpośrednio do Sitii dochodzi także droga wiodąca na południowe wybrzeże Krety. Można nią dojechać do Makry Gialos a następnie kontynuować podróż w stronę Ierapetra i dalej na zachód wyspy. Jest to dużo wolniejsza trasa, jezdnie są węższe, jednak dzięki mniejszej prędkości można podziwiać napotkane wioseczki czy gaje oliwne.
Pierwsi mieszkańcy Sitii pochodzili jeszcze z czasów neolitu. Minojskie miasto zostało wybudowane w miejscu starożytnej Itia. Niektórzy twierdzą, że właśnie tu narodził się Myson zaliczany do siedmiu mędrców starożytności, którego według zachowanego przekazu, wyrocznia delficka uznawała go za najmądrzejszego z ludzi.
Rozkwit miasta nastąpił w czasach bizantyjskich, kiedy zaczęło ono pełnić funkcję portu handlowego. Tworzące zabudowę zamkową wysokie mury obronne wzniesione dookoła miasta oraz twierdza Kazarma miały chronić bezpieczeństwa mieszkańców.
Gdy kontrolę nad Kretą przejęli Wenecjanie, uznali ten rejon za istotny. Dzięki rozwojowi we wszystkich sektorach Sitia stała się wówczas największym miastem wschodniej Krety. Wtedy w okolicach ówczesnego miasta narodził się jeden z największych przedstawicieli literatury greckiej Vitsentzos Kornaros (1553-1613). To właśnie jego nazwisko dzisiaj nosi pobliskie lotnisko.
W XVI wieku nadeszła seria nieszczęść, w wyniku których miasto było wielokrotnie niszczone. Wielkie trzęsienie ziemi (1508 r.) oraz nieustanne najazdy piratów pod wodzą Barbarossy (1538 r.) przyczyniły się do zniszczenia znacznej części Sitii razem z murami obronnymi. Ciekawostką jest, że mieszkańcy miasta zostali zmuszeni do wniesienia wkładu finansowego (1500 dukatów), aby naprawić cały system obronny miasta.
Przebudowy zniszczonych fortyfikacji próbowali jeszcze dokonać Wenecjanie, jednak planom tym stanęła na drodze historia. VI wojna wenecko-turecka zakończyła się zwycięstwem Turków, którzy przejęli panowanie nad Kretą. Przed przekazaniem Sitii nowemu okupantowi, Wenecjanie zburzyli dotychczasowe wciąż jeszcze istniejące mury. Mieszkańcy miasta zostali przeniesieni do Heraklionu, a w Sitii pozostał jedynie niewielki garnizon.
Miasto popadło w zapomnienie na kolejne dwa stulecia. W 1869 Ayni Pasza założył tu jednak nowe miasto, które zostało nazwane na jego cześć Aynie. Zaczęli się w nim osiedlać miejscowi chłopi. Niedługo po tych wydarzeniach Kreta odzyskała niepodległość a nazwa miasta została ponownie zmieniona. I chociaż dziś dawne mury obronne są niewidoczne to fort Kazarma wciąż jest dowodem na obecność dawnych potężnych fortyfikacji.
Historycy nie są pewni, czy współczesne miasto powstało w miejscu minojskiej osady. Przypuszczenia te zdają się jednak potwierdzać odnalezione tu nieliczne minojskie groby, figurki i rzymskie budowle.
Przede wszystkim warto zagłębić się w uliczki miasta. My z racji kaskadowej zabudowy nazwaliśmy Sitię miastem schodów. Ulice poprowadzone wzdłuż zbocza tworzą swoiste tarasy, które połączone są między sobą chodnikami. Większość z nich to strome schody pomalowane zazwyczaj białą farbą. Zwiedzając to miasto trzeba nastawić się na pokonywanie dużej ilości stopni :)
Górujący nad miastem fort pochodzący z XIII wieku przypomina o czasach, w których budowla ta wraz z nieistniejącymi obecnie murami obronnymi, chroniła miasto przed intruzami. Obecny kształt twierdzy nadali jej Turcy, którzy po przejęciu panowania zrealizowali jej kompleksową przebudowę.
Dziś Kazarma jest wykorzystywana jedynie podczas organizacji lokalnych imprez kulturalnych. Mimo że w środku pozostała tylko trzykondygnacyjna wieża oraz schody prowadzące na mur, to będąc w Sitii warto tu wejść. Z murów twierdzy roztacza bowiem się piękny widok na miasto oraz zatokę.
Wstęp jest płatny: 2 €
Muzeum to jest stosunkowo młode, ponieważ działalność zainaugurowało dopiero w 1984 roku. Powstało ono po 50 latach usilnych starań różnego rodzaju lokalnych instytucji oraz mieszkańców miasta, którzy chcieli aby Sitia miała własne miejsce pozwalające gromadzić i chronić ważne znaleziska archeologiczne z tego regionu Krety. Bez tych działań artefakty odnajdywane na przestrzeni ostatnich 100 lat na tym terenie zostałyby przeniesione do muzeów w Heraklionie oraz Agios Nikolaos.
I chociaż obiektowi temu daleko do imponujących rozmiarów Muzeum w Heraklionie to naszym zdaniem warto tu zajrzeć. W obiekcie tym zgromadzone zostały bowiem najważniejsze znaleziska archeologiczne z zakresu 4000 lat pochodzące ze wschodniej części Krety (Sitia, Palekastro, wysepek Mochlos i Psira, pałacu minojskiego w Zakros, Xerokambos Makry Gialos, Koufonisi, czy starożytnego Itanos). Wszystkie znaleziska są uporządkowane zgodnie z obszarem pochodzenia. Największy i najbogatszy zespół eksponatów tworzą liczne artefakty pochodzące z minojskiego pałacu w Kato Zakros. Najstarsze eksponaty pamiętają czasy neolitu, najmłodsze zaś pochodzą z późnego okresu rzymskiego.
Najsłynniejszym przedmiotem kolekcji jest 50-centymetrowa statuetka z kości słoniowej z minojskiego miasta Palaikastro. Na pewno zwrócicie na niego uwagę, gdyż jest specjalnie wyeksponowany w osobnej gablocie znajdującej się w centralnej części głównego pomieszczenia.
Muzeum jest czynne w następujących godzinach:
Bilet wstępu kosztuje: 3 €
Sitia może poszczycić się długą głównie piaszczystą plażą rozciągającą się na wschód od miasta. Popołudniami i w weekendy staje się ona ulubionym miejscem relaksu mieszkańców miasta. Woda jest płytka, więc chętnie przesiadują tu rodzice z małymi dziećmi. Turystów na tej plaży spotyka się raczej rzadko.
Plaża posiada całkiem nieźle zorganizowaną infrastrukturę, choć nie brakuje tu także cichych, spokojnych miejsc, szczególnie w jej wschodniej części. Dodatkowym jej atutem jest piękny widok na Sitię jaki się stąd rozpościera. Białe amfiteatralne zabudowania miasta wznoszące się nad wodami półokrągłej zatoki. Z tej odległości i perspektywy wyglądają one szczególnie malowniczo.
Wschodni kraniec plaży zamyka przylądek Trypitos, na którym znajdują się ruiny starożytnego miasta Trypitos. To właśnie tu miał przyjść na świat starożytny mędrzec Myson.
Do portu w Sitia często przybijają promy przypływające z innych wysp. Charakterystyczne dudnienie zwiastujące płynący statek słychać już z daleka. Na zbliżającego się powoli kolosa można patrzeć aż do momentu jego wejścia do portu.
W porcie zatrzymują się również małe rybackie łodzie i prywatne jachty. Ustawione wzdłuż wybrzeża ławeczki pozwalają na obserwację błogiego i niespiesznie toczącego się tu życia.
Obsadzony palmami miejski bulwar otaczają tawerny i kawiarnie. To swoiste centrum, którego jednak nawet wieczorem nie wypełnia gwarny tłum turystów, dobrze znany z innych miast Krety. To idealne miejsce na spacery nawet w świetle księżyca.
Te półkoliste konstrukcje znajdują się 150 m od urzędu celnego. Rzymianie trzymali w nich świeże ryby. Na dwustu metrowym odcinku wybrzeża można znaleźć ich aż dziesięć, jednak większość z nich jest zrujnowana. Te najlepiej zachowane mają wymiary około 7 x 6,7 m.
W rejon Sitia turyści przyjeżdżają przede wszystkim po to aby zobaczyć słynną plażę Vai. Na ogół zatrzymują się oni także przy klasztorze Moni Toplou. Oddalenie Sitii od popularnych ośrodków turystycznych i długi czas dojazdu powoduje jednak, że na zwiedzanie samego miasta oraz innych ciekawych atrakcji znajdujących się w pobliżu nie wystarcza już czasu. A tymczasem dookoła Sitii jest mnóstwo ciekawych miejsc, które sprawią, że jeśli zatrzymacie się w tych okolicach na dłużej, to nie zaznacie nudy. Co ciekawe do większości z nich da się dojechać naprawdę szybko bo odległości tu nie są wielkie. Niestety aby obejrzeć okolice raczej wymagany jest samochód lub skuter. Tak jak napisaliśmy wyżej - autobusy lokalnej komunikacji kursują dość rzadko. Rejon ten obfituje także w niewielkie ale ciekawe wykopaliska. Na całym obszarze naliczono ich około 80. To prawdziwa gratka dla miłośników historii i amatorów wykopalisk.
↤ kliknij odpowiednią część wyspy aby zmienić dolną mapę
Informacje na temat jednego z bardziej znanych miast turystycznych Krety czyli na temat Malii. Opis atrakcji znajdujeących się w mieście Malia oraz opis specyfiki tej miejscowości.
Kritsa to jedna z największych wsi na Krecie. W miejscowosci tej znajduje się bardzo dużo sklepów z wyrobami lokalnego rzemiosła.
Płaskowyż Lasithi oddalony jest o ok. 70 kilometrów od stolicy Krety - Heraklionu. Średnia wysokość, na jakiej znajduje się teren tego płaskowyżu to 840 m. n.p.m.
Jedną z atrakcji turystycznych chętnie odwiedzaną przez osoby spędzające urlop na Krecie jest jaskinia Dikte (Psychro). Głównymi czynnikami, które przyciągają ludzi do tej groty są bogata i urozmaicona szata naciekowa oraz ścisłe powiązanie z mitologią.
Wśród gajów oliwnych w miejscu zwanym Logari, które oddalone jest o niecały kilometr od wsi Kritsa, znajduje się niewielki bizantyjski kościół Panagia Kera pochodzący z XIII-XIV wieku.
Stalida położona jest bezpośrednio wzdłuż wybrzeża jest jedną z najbardziej znanych turystycznych miejscowości na Krecie, która zdecydowanie ożywia się wraz z nadejściem sezonu turystycznego
Większość osób pokonujących trasę między Agios Nikolaos a Ierapetra na pewno zwróci uwagę na wielkie pęknięcie jakim naznaczona jest góra znajdującą się na wschód od tej drogi. Ten majestatyczny twór geologiczny zwany Ha powstał prawdopodobnie w wyniku trzęsienia ziemi.
Xerokambos to niewielka osada, w której znajdziesz dosłownie kilka tawern, a większość zabudowy stanowią jednopiętrowe i parterowe domy. Dużym atutem tej plaży jest łagodne piaszczyste zejście do morza.
Agios Nikolaos (Άγιος Νικόλαος) to niewielkie miasteczko z niespełna 20 tys. stałych mieszkańców (wg danych statystycznych z 2001 roku). Miejscowość ta jest stolicą nomosu Lasithi.
Choć Elounda do dziś sprawia wrażenie sennego rybackiego miasteczka to jednak pozory nie powinny Was zmylić, gdyż to właśnie ta miejscowość i jej okolica może poszczycić się bodaj największą ilością najlepszych hoteli.
uiny starożytnego miasta LATO można odnaleźć w pobliżu uroczej miejscowości Krista położonej nieopodal Agios Nikolaos.
Uznaje się, że Gournia była zamieszkana w okresie między 3000 p.n.e. a 1200 p.n.e i jest jednym z niewielu miast odkopanych w dużym stopniu.
Zakros to czwarty co do znaczenia i wielkości pałac minojski na Krecie. Ten najpóźniej znaleziony, wybudowany na wschodnim wybrzeżu wyspy pałac znajduje się w miejscowości Káto Zákros.
ierwszy Pałac został wybudowany około 1900 roku p.n.e. w miejscu gdzie znajdowała się całkiem okazała osada, której pozostałości zostały później przekształcone w środkową część miasta.
Moni Toplou (Μονή Τοπλού) zwany także jako The Great Monastery jest jednym z najpiękniejszych i najważniejszych klasztorów na Krecie.
Mochlos to niewielka miejscowość położona mniej więcej w połowie drogi między Agios Nikolaos a Sitią.
O Vai zrobiło się głośno, gdy w latach 70-tych na tle palmowego gaju nakręcono reklamę kokosowych batoników Bounty.
Ta niepozorna niewielka wyspa znajdująca się około 5 km od centrum miejscowości Elounda to jedna z największych turystycznych atrakcji na Krecie.
Gdy na cypel znajdujący się obok Sitii wkraczał ciężki sprzęt nikt nie spodziewał się, że teren ten kryje w sobie ruiny helleńskiego miasta.
Obfitość wody oraz cienia sprawiają, że nawet w szczycie sezonu turystycznego miejsce to jest pełne bujnej roślinności.
Na szczycie stożkowatego wzgórza zwanego Souvloto Mouri odkryto pozostałości niezwykłej budowli o wyjątkowym owalnym kształcie.
Ruiny starożytnego miasta Itanos zlokalizowane są na wschodnim krańcu Krety, niespełna 3 kilometry na północ od słynnej palmowej plaży Vai. Mimo że przy samym Itanos także znajdują się fajne plaże, to w przeciwieństwie do swojej znanej sąsiadki miejsce to nie przyciąga tłumów. Trafiają tu albo przypadkowi zabłąkani turyści, albo miłośnicy wykopalisk.
Nieco ponad 2 km od Palekastro obok plaży Chiona znajduje się duże stanowisko archeologiczne zwane Roussolakos
Ierapetra (Ιεράπετρα) to czwarte co do wielkości miasto Krety i zarazem największa miejscowość zlokalizowana w prefekturze Lassithi.
Plaża Diaskari znana również jako Green Beach znajduje się niespełna 3 km od Makry Gialos.
Koufonissi to niewielka wysepka na Morzu Libijskim położona na wyciągnięcie ręki od południowego wybrzeża Krety.
Makry Gialos to jedna z mniej docenianych miejscowości turystycznych na Krecie.
Niespełna 10-tysięczna populacja Sitii czyni to miasto najmniejszym na Krecie. Niektórzy idą nawet o krok dalej i mówią przekornie, że jest to raczej największa wioska Krety.
Dom Napoleona to jedna z niewielu typowo turystycznych atrakcji znajdujących się w Ierapetrze. O tym co mogło wydarzyć się tu latem 1798 roku i ewentualnie ile w tej legendzie jest prawdy piszemy w artykule na poniższej stronie.
Zakros to niewielka miejscowość na wschodnim wybrzeżu Krety, oddalona niespełna 40 km na południowy-wschód od Sitia.
Klasztor Moni Kapsa to jeden z najciekawiej położonych klasztorów na Krecie. Jego masywne zabudowania zostały wzniesione na skalistych, szarych zboczach otaczających położony obok wąwóz Pervolakia.
Pachia Ammos nie jest jednak typową zatłoczoną i gwarną miejscowością turystyczną, których nie brakuje na północy Krety.
Choć Elounda do dziś sprawia wrażenie sennego rybackiego miasteczka to jednak pozory nie powinny Was zmylić, gdyż to właśnie ta miejscowość i jej okolica może poszczycić się bodaj największą ilością hoteli o najwyższych standardach obsługi. Piękny krajobraz i niesamowity widok na zatokę Mirambello to przyczyna tego, że Elounda tak szybko i łapczywie została pochłonięta przez współczesną masową turystykę. W luksusowych kurortach SPA wakacje spędzają znamienici goście z Grecji oraz z całego świata. To właśnie w tej miejscowości wypoczywała Lady Gaga,
Ierapetra (Ιεράπετρα) to czwarte co do wielkości miasto Krety i zarazem największa miejscowość zlokalizowana w prefekturze Lassithi. Znajduje się ona na południowo-wschodnim wybrzeżu wyspy, w miejscu charakterystycznego jej przewężenia. Miano największego miasta tej części Krety, bynajmniej nie jest równoznaczne z jakąś astronomiczną liczbą osób mieszkających na stałe w Ierapetrze. W 2011 roku było to zaledwie około 16 tysięcy mieszkańców.
Chania (Χανιά) jest drugim co do wielkości (po Heraklionie) miastem Krety. Choć oficjalna liczba mieszkańców nie przewyższa 58 tys. to jednak wraz z przyległymi miejscowościami Chania tworzy aglomerację o liczbie ludności szacowanej na około 130 tys. osób. Chania znajduje się na północnym wybrzeżu wyspy, około 70 km na zachód od Rethymno i 145 kilometrów na zachód od Heraklionu.
Komentarze
komentarz z
Sitia jest"naj"
komentarz z
komentarz z
komentarz z
komentarz z
i takie tez mam
komentarz z
Super miasteczko i super ludzie !
komentarz z
Piękne miasto tylko te schody ha ha
komentarz z
Cały urok miasta tkwi w tych schodach :D
komentarz z
CRETE - Kreta oj tak
komentarz z
CRETE - Kreta i taki chodniczek:)
komentarz z
I oczywiście najlepsza oliwa na świecie ❤️
komentarz z
Widok z fortecy i oliwa ❤️
komentarz z
I ma najlepsze miejsce do całowania
komentarz z
komentarz z
komentarz z
Pięknie tam jest
Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz
lub kliknij w poniższy link aby skorzystać z możliwosci komentowania przez facebooka:
https://www.facebook.com/crete.poland/posts/10155416592117551