Matala (gr. Ματαλα) jest jedną z najpopularniejszych miejscowości nie tylko południowego wybrzeża ale i całej Krety. W latach 60-tych i 70-tych ta niewielka wówczas rybacka wioska stała się mekką hippisów. Jej znakiem rozpoznawczym jest skała z wydrążonymi jaskiniami, przy której ulokowana jest plaża. Od kilku lat organizowany jest tutaj Matala Beach Festival, który na jeden czerwcowy weekend ściąga tu wielbicieli dobrej muzyki i zabawy.
Matala położona jest około 70 km na południowy zachód od Heraklionu. Obecnie jest jednym z bardziej rozpoznawalnych miejsc na Krecie. Po jej wschodniej stronie ulokowana jest równina Messara, czyli jeden z największych rolniczych obszarów Krety, zaś po południowej stronie rozpoczyna się pasmo gór Asterousia. Samo miasteczko położone jest przy zamkniętej od południa i północy zatoce Messara.
Oprócz malowniczego położenia dodatkowym atutem Matali jest szeroka (45 m) 300-metrowa plaża. Warto w tym miejscu nadmienić jednak, że nie leży na niej sypki drobny piasek, lecz raczej drobny żwir. Mimo wszystko jak na kreteńskie standardy plaża ta i tak jest niezła. Jej północna część porośnięta jest przez drzewa tamaryszkowe, a malowniczości krajobrazu dopełnia krystalicznie czysta woda oraz wspomniana wcześniej łagodnie opadająca do wody skała z jaskiniami. Dno morskie jest miejscami dość skaliste, zaś często wiejące zachodnie wiatry powodują, że występują tu wysokie fale. Plaża ta podobnie, jak sąsiednie Kommos oraz Red Beach, zostały objęte ochroną w ramach programu Natura 2000. Jego celem jest zachowanie tamtejszej przyrody w celu zapewnienia długotrwałego przetrwania najcenniejszych i najbardziej zagrożonych gatunków i siedlisk w Europie.
Plaża w Matali jest zaopatrzona w typową infrastrukturę taką jak leżaki z parasolami, toalety, prysznice oraz wypożyczalnie sprzętu wodnego. Warto odnotować, że bezpieczeństwa kąpiących się pilnują ratownicy. W 2018 po rocznej przerwie plaża ta ponownie uzyskała wyróżnienie Błękitnej Flagi, podobnie jak rok później oraz w 2020. Wieczorami zarówno tawerny przy plaży, jak i te w głębi miasteczka, są pełne ludzi.
W samej Matali znajdziecie sporo różnych prywatnych pensjonatów oraz kemping. Jeżeli jednak wybieracie się tu w terminie Matala Beach Festival, to miejscówki należy rezerwować tuż po ogłoszeniu terminu festiwalu.
Jak głoszą greckie mity Zeus, który pod postacią śnieżnobiałego byka porwał Europę, dopłynął z nią właśnie do Matali. Tutaj także według Homera miał rozbić się statek powracającego spod Troi Menelaosa, męża Heleny. W starożytności Matala pełniła funkcje portu położonego niedaleko, drugiego co do wielkości, pałacu minojskiego w Fajstos. Ruiny domów mieszkalnych pochodzących z tego czasu, a także świątyń i suchych doków widoczne są nadal na dnie morza. Z jej dogodnego położenia korzystali również Rzymianie. Za czasów ich panowania Matala pełniła funkcję portu handlowego dla Gortyny, czyli ówczesnej stolicy Krety.
Północną ścianę zatoki tworzy stroma skała składająca się głównie z miękkiego białego wapienia, w którym wydrążone zostały liczne jaskinie. Nie ma pewności kiedy dokładnie powstały, ale niektóre teorie mówią, że mogło to być nawet o neolicie. Wiadomo na pewno jednak, że zarówno Rzymianie, jak i pierwsi chrześcijanie w tych skalnych jaskiniach chowali swoich zmarłych. Niektórzy historycy zwracają jednak uwagę, że w niektórych z jaskiń można zobaczyć rzeźbione łóżka i okna, a także ganki. Dlatego uważają oni, że niektóre z grot najprawdopodobniej pełniły również funkcje domów. Napotkaliśmy także na informacje o tym, że podobno istniała tu także kolonia trędowatych.
Pod koniec lat 50. Matala była niewielką rybacką osadą składającą się z około dziesięciu skromnych domów. Wybudowane były one w oddaleniu od morskiego brzegu w głębi wąwozu znajdującego się na przedłużeniu zatoki. Właśnie w tym okresie miejsce to zostało odkryte przez pierwszych buntowników poszukujących wolności. W większości były to dobrze sytuowane osoby, które mogły sobie pozwolić na beztroskie życie w Matali. Wśród bywalców goszczących wówczas w Matali znalazł się nawet brytyjski lord. Dbali oni o doskonałe stosunki z lokalnymi mieszkańcami. Nigdy nie chodzili w zbyt skąpym ubraniu, a kobiety kąpiące się w morzu korzystały ze staroświeckich jednoczęściowych kostiumów. Czasy się jednak zmieniały i w kolejnych latach pierwsi zagraniczni mieszkańcy Matali bywali tu już tylko w okresie wakacyjnym, a ich miejsce zajęła bardziej wyzwolona młodzież.
W roku 1965 pojawili się tu bitnicy, przedstawiciele popularnego wówczas nonkonformistycznego ruchu odrzucającego konsumpcjonizm. W poszukiwaniu prawdy w miał im pomagać alkohol oraz narkotyki. Dwa lata później miejsce to odkryli przedstawiciele ruchu hippisowskiego, którzy zagościli w Matali na dłużej. Swoim stylem życia także protestowali przeciwko temu co było według nich pozbawione znaczenia. Choć życie jakie tu wiedli można określić jako dosyć proste i prymitywne to warto pamiętać, że większość z nich stanowiły osoby o bardzo dobrym wykształceniu. Znaczną część mieszkających tu hippisów stanowili wówczas Amerykanie, którzy postanowili żyć w jedności z naturą. Świadomie zdecydowali się aby zrezygnować z życia w społeczeństwie konsumpcyjnym. Szukając sensu życia i harmonii spędzali tu leniwe dni oraz noce pod rozgwieżdżonym niebem kreteńskim. Poczucie wolności, piękna plaża, gościnna zatoka i lazurowe wody stworzyły idealną hippisowską scenerię. W 1970 kręcono tu nawet ujęcia do greckiego filmu “My hippie aunt” w reżyserii Alekosa Sakellariosa.
Widok na plażę, zatokę i słynną skałę z jaskiniami
W lipcu 1968 roku amerykański magazyn “Life” wysłał na Kretę do Matali swojego dziennikarza i fotografa. 19 sierpnia 1968 roku został opublikowany obszerny reportaż Thomasa Thompsona dotyczący mieszkających tu hippisów. Oprócz zapisu rozmów z ówczesnymi mieszkańcami jaskiń, warto uwagę zwrócić na unikalne fotografie. Artykuł oraz okładkę magazynu zdobiły zdjęcia wykonane przez Denisa Camerona. Właśnie tym sposobem cały świat dowiedział się o tej ziemi obiecanej hippisów. Jeśli mielibyście ochotę zapoznać się z nim to podajemy linka do tego zeskanowanego numeru Life: https://books.google.nl/
Matala swoim klimatem wolności przyciągnęła także ówczesne gwiazdy muzyki. Joni Mitchell zainspirowana tym miejscem stworzyła piosenkę “Carey”. Pojawiali się tu także Bob Dylan, Janis Joplin czy Joan Baez.
Trzeba sobie jednak wyobrazić, jaki szok kulturowy przeżywali rdzenni mieszkańcy Matali obserwujący nowych lokatorów jaskiń. W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych Kretę zamieszkiwało bardzo ortodoksyjne, tradycyjnie żyjące i bogobojne społeczeństwo. W tamtych czasach rzadko kto przyjeżdżał na Kretę, a turystyka masowa nie istniała. Matala zaś była tylko małą rybacką wioską znajdującą się na trudno dostępnym południu wyspy. Długowłosi niekompletnie odziani hipisi z ich wyzwolonym stylem życia stanowili dla ówczesnych Kreteńczyków zbyt wielki przeskok cywilizacyjny. Dodatkowo klimatowi wolności i miłości dzieci-kwiatów nie sprzyjała panująca wówczas na Krecie dyktatura wprowadzona przez czarnych pułkowników.
Pierwszą osobą, która sprzeciwiła się obecności hippisów w Matali był Michalis Vamvoukas, który zaczął wysyłać listy do kreteńskiej gazety "PATRIS" z prośbą o ich usunięcie. Według Michalisa styl życia hippisów stanowił zagrożenie dla lokalnego społeczeństwa i praktykowanego tu prawosławia. Listy te zapoczątkowały dalsze wydarzenia. Lokalny biskup Timotheos (późniejszy arcybiskup Krety) postanowił wypędzić ze skały dzikich lokatorów. Napisał też pismo, w którym nazwał jaskinie "domem moralnego rozpadu”. Słowa te trafiły na pierwsze strony ateńskich gazet.
Ostateczne rozwiązanie problemu hipisów w Matali nastąpiło latem 1969 roku, gdy kreteńska gazeta "Mediterranean" określiła koczujących tu ludzi jako “bummer”. W najdelikatniejszym tłumaczeniu może oznaczać menela lub włóczęgę. Pojawiły się też podejrzenia o homoseksualizm. Po takich publikacjach prokurator Heraklionu Michalis Tsevas zlecił specjalne śledztwo w jaskiniach Matala. Celem nalotów policyjnych trwających w dzień i w nocy było poszukiwanie słynnych orgii. I chociaż nie znaleziono dowodów na takowe praktyki orgii seksualnych czy też szerzenie homoseksualizmu, to za to w czasie prowadzonych kontroli policyjnych odkryto konopie indyjskie. Ostatecznie więc śledztwo zakończyło się doprowadzeniem do siedemnastu wyroków skazujących za posiadanie narkotyków.
Działania władz i kościoła doprowadziły do tego, że społeczność dzieci-kwiatów opuściła to miejsce i przeniosła się w inne rejony wyspy. Schronienie znaleźli oni w okolicach plaż Vai, Plakias, Preveli czy Lentas, a także na innych wyspach Grecji. Nadzór nad jaskiniami przejęli archeolodzy, którzy na długi czas zamknęli do nich dostęp.
Warto wspiąć się na skałę i zajrzeć do kilku jaskiń
Dziś jaskinie Matala nie są zamieszkane. Jeszcze kilka lat temu dostęp do nich był darmowy. Obecnie dostępu do nich broni ogrodzenie, zabronione jest nocowanie w jaskiniach. Opiekę nad tym rejonem sprawują służby archeologiczne. Turyści mogą je zwiedzać, jednak wstęp jest płatny (4€). Jak twierdzą mieszkańcy Matali w jaskiniach w okolicznych górach mieszka jeszcze kilku hippisów, kontynuujących cyganerię życia. My takie zamieszkałe jaskinie widzieliśmy ze szlaku na pobliską plażę Red Beach. Nieliczni hippisi żyją podobno obecnie na plaży Dytiko w pobliżu Lentas.
Obecna Matala w niczym nie przypomina już biednej rybackiej osady. Cały region podobnie jak Kreta uległy szybkiej modernizacji, a niewielkie nadbrzeżne miejscowości przekształciły się w turystyczne kurorty dopasowujące się do potrzeb współczesnych turystów.
O kolorowej przeszłości Matali przypomina jedynie słynny umieszczony przy plaży napis: Today is life, tomorrow never comes oraz sprzedawane w sklepikach pamiątki nawiązujące do ruchu hipisowskiego. Dawny klimat ożywa też podczas Matala Beach Festival.
W 1996 roku historią jaskiń w Matali zainteresował się Elzo Smid z Holandii, jeden ze zwykłych przyjeżdżających tu turystów. Po spędzeniu zaledwie kilku godzin w tym miejscu zaintrygował się hipisowskim epizodem tak bardzo, że próbował dowiedzieć się czegoś więcej od lokalnych mieszkańców. Niestety jego wysiłki spełzły na niczym. Kreteńczycy unikali rozmów na temat przebywających tu wcześniej długowłosych mieszkańców i nie chcieli udzielać mu żadnych informacji. Po powrocie do domu przez wiele lat próbował drążyć ten temat, poszukiwał informacji w sieci, jednak ówczesny internet nie przyniósł mu żadnych odpowiedzi. Sytuacja zmieniła się, gdy przypadkiem otrzymał archiwalne numery magazynu Life, wśród których był ten z reportażem o Matali. Zeskanowany artykuł umieścił na swojej stronie internetowej prosząc jednocześnie o kontakt dawnych hipisów mieszkających w jaskiniach.
Apel ten powoli zaczął przynosić odzew. Po roku od jego publikacji nadeszła pierwsza odpowiedź od mieszkańca Belgii. Do Elzo Smida zaczęli pisać również inni ludzie mieszkający w latach 60-tych w Matali. Kolejne lata przynoszą po 3-4 nowe historie rocznie. Ludzie ci opisali w listach swoje wspomnienia i życie jakie tu prowadzili, przesłali także zdjęcia. Elzo Smid zaś publikował je systematycznie na swojej stronie internetowej:
https://www.matala.nl/stories.html
W 2010 roku nawiązał z nim kontakt pisarz Arn’e Strohmeijer’em, który także zbierał takie relacje. Strohmeijer, nadesłane do Elzo historie, uzupełnił swoim zebranym materiałem. Na podstawie tych relacji napisał książkę “The Myth of Matala”, a wspomnienia mieszkańców jaskiń w Matali zilustrował około setką oryginalnych zdjęć otrzymanych od dawnych buntowników.
Premiera tej książki nastąpiła w 2011 roku, a Arn Strohmeijer z wydawcą uznali, że jedyne miejsce, w którym mogła odbyć się jej prezentacja była oczywiście plaża w Matali. Kiedy dawni “weterani” z Matali dowiedzieli się o tych planach, zasugerowali organizacje koncertów w cieniu legendarnych jaskiń. Oczywiście miały one nawiązywać do nostalgicznych lat 60-tych i 70-tych. Miał to być sposób na przyciągnięcie do Matali tych, którzy tu mieszkali albo identyfikowali się z ruchem hipisowskim. Oczywiście wydarzenie to miało być skierowane także do współczesnych turystów i miłośników muzyki.
W czasie Matala Beach Festival na plaży ciężko znaleźć wolne miejsce
Jak się okazało był to dosłowny strzał w dziesiątkę, bo hasło powrotu do przeszłości trafiło na podatny grunt. Na pierwszą imprezę ściągnęło tu około 35 000 osób, a na kolejne prawie dwukrotnie więcej. Szybko okazało się więc, że to 3-dniowe wydarzenie ma magiczną moc przyciągania coraz większej liczby fanów dobrej muzyki i zabawy. Zaczęto więc organizować je co roku w jednej z weekendów czerwca. W 2020 roku Matala Beach Festival zostałby zorganizowany już po raz dziesiąty. Z powodu pandemii jednak w tym roku festiwal się nie odbył. Na koniec tej histori trzeba zaznaczyćm że Elzo Smid, od dociekliwości którego wszystko się zaczęło, regularnie także przyjeżdża na ten festiwal.
Z całą pewnością impreza ta jest jedyna w swoim rodzaju i niesie w sobie ogromne pokłady klimatu dawnych hippisów. Ta niepowtarzalna atmosfera powoduje, że co roku zjeżdża tu mnóstwo ludzi, którzy chcą przez 3 dni żyć muzyką oraz cieszyć się piękną pogodą. Przez ten czas Matala zamienia się w namiotowe miasteczko, a lokalne władze organizują autobusy specjalnie kursujące do tego miejsca. Ulice Matali pokrywają się kolorowymi i fantazyjnymi malowidłami stworzonymi w ramach imprezy Street Painting, w której każdy może wziąć udział.
Jedno z ulicznych malowideł stworzonych podczas festiwalu
Od 2018 roku względem poprzednich edycji festiwalu nastąpiła istotna zmiana, bo wstęp na festiwal stał się płatny. Co prawda koszt wejścia nie był szczególnie wysoki, bo wynosił zaledwie 5€, jednak wprowadzenie tego rozwiązania budziło dosyć mieszane reakcje w lokalnych mediach, wedle których wprowadzenie takiej opłaty w pewien sposób zaprzecza otwartości tej imprezy. Niestety w 2020 oraz 2021 roku, festiwal ten nie został zorganizowany z wiadomych powodów. W ubiegłym roku były jeszcze wstępne plany przeniesienia imprezy na jesień, jednak kolejne lockdown'y zdecydowanie je przekreśliły. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że kiedyś jeszcze będzie okazja aby posłuchać dobrej muzyki na festiwalu w Matala.
Wiele osób na miejsce swojego wakacyjnego wypoczynku wybiera Matalę nie tylko ze względu na jej malownicze położenie. To także dobra baza wypadowa do zwiedzania tej części Krety. Poza tym Matala pomimo dość mocnego rozwoju jeszcze nie przypomina turystycznych miejscowości północnego wybrzeża wyspy opanowanych przez agresywną turystykę zorganizowaną. Nie ma tu hoteli oferujących All Inclusive, do których biura podróży wysyłają swoich klientów. Przyciąga natomiast turystów indywidualnych co powoduje, że w sezonie Matala wieczorami żyje pełnią życia, a w tawernach ciężko znaleźć wolne stoliki. To spokojne miejsce, a ludzie spędzają wieczory w tawernach jedząc kreteńskie przysmaki popijając je lokalnym winem.
Wieczorna Matala
Jeśli zatem macie w planach zwiedzanie tego rejonu Krety i jednocześnie nie szukacie ekstremalnie spokojnego i odizolowanego od świata miejsca, to możecie wybrać Matalę na wakacje. Oczywiście jest jeszcze jeden warunek. Wakacje w tym miejscu musicie zorganizować sobie sami, bo o ile nam wiadomo na chwilę obecną żadne polskie biuro podróży nie wysyła tu swoich klientów.
W niedalekiej odległości od Matali znajdują się dwa spośród najważniejszych stanowisk archeologicznych Krety. Mamy na myśli pałac w Fajstos oraz Gortynę. Mniejsze wykopaliska można także zobaczyć w Agia Triada.
Także zwolennicy aktywnego wypoczynku będą mogli wybrać się na spacer wąwozem Agiofarago. Przy okazji tej wycieczki warto zajechać do położonego po drodze klasztoru Odigitrias.
Sporo pieszych szlaków oferuje położone w pobliżu pasmo górskie Asteriousa. Jest ono dużo mniej popularne i mało znane, więc te góry mogą przypaść do gustu tym osobom, które nie lubią tłoku na szlakach.
Jeśli mielibyście ochotę na bardziej wyczerpującą wycieczkę to warto pojechać w kierunku północnym do wąwozu Agios Nikolaos (Zaros, Rouvas), czy pokusić się o zdobycie najwyższego szczytu Krety - Psiloritis. Góry Idajskie, płaskowyż Nida wraz z jaskinią Nida są jak najbardziej w zasięgu zmotoryzowanych turystów.
Oprócz tego warto skierować się także na zachód, gdzie położone są atrakcyjne miejsca, np. Triopetra, Agios Pavlos czy plaża Agiofarago (nie mylić z plażą na końcu wąwozu o tej samej nazwie-są to zupełnie inne miejsca).
Jeśli zaś ktoś zatęskni za atmosferą dużego miasta to relatywnie niedaleko znajdują się także Heraklion czy Rethymno. Oprócz aktywnego zwiedzania można po prostu poleżeć na plaży, snurkować i nurkować w ruinach zatopionego miasta. W zasięgu krótkiego spaceru jest także znana wśród naturystów plaża Red Beach, czyli Kokkini Ammos. Wschody i zachody słońca zamieniają kolor jej piasku na czerwonawy. Dodatkowo pobliskie skały przecinają także krótkie szlaki piesze, warto je więc przetestować.
Zaś po drugiej stronie słynnej skały z jaskiniami znajduje się mała miejscowość Kommos, w której zaczyna się jedna z najdłuższych kreteńskich plaż. Właśnie tu z końcem maja żółwie Caretta caretta zakładają swoje gniazda.
Z Matali warto przejść się na sąsiednią plażę Red Beach
Z okolicznych wzgórz można oglądać zachody słońca
↤ kliknij odpowiednią część wyspy aby zmienić dolną mapę
Knossos to jeden ze sztandarowych zabytków odwiedzanych przez turystów, jest to też najpopularniejsze miejsce, do którego udają się zorganizowane wycieczki.
Heraklion (Iraklion) to największe miasto Krety. Z liczbą prawie 140 tysięcy mieszkańców jest on czwartym co do wielkości greckim miastem.
Dziesiątki warsztatów rzemieślniczych położonych w tej niewielkiej górskiej wiosce powodują, że Margarites jest jednym z czterech głównych ośrodków, w których wytwarzana jest tradycyjna kreteńska ceramika.
Międzynarodowe lotnisko im. Nikosa Kazantzakisa w Heraklionie w chwili obecnej jest największym lotniskiem na Krecie.
Data powstania klasztoru Moni Arkadiou (Arkadi) nie jest dokładnie znana. Wedle tradycji nazwa tego kościoła nawiązuje do imienia Cesarza Arkadiusza, który podobno miał być jego fundatorem.
Rethymnon z około 40 tys. mieszkańców to trzecie co do wielkości miasto Krety. Miejsce to zostało zaludnione już w okresie minojskim. Dawniej miasto było ważnym ośrodkiem handlowym.
Thrapsano to niewielka miejscowość zamieszkała przez nieco ponad 2,5 tysiąca osób, z których zdecydowana większość do niedawna utrzymywała się wykonując zawód garncarza.
Skinaria to mała plaża położona wzdłuż niewielkiej zatoki, której ujście z obu stron zakończone jest skalnym wybrzeżem. To wciąż mało znane miejsce pomijane przez masową turystykę
Według mitologii greckiej w jaskini Ida ukrywał się (a może też i urodził) Zeus. Właśnie ten mit jest największym atutem tej jaskini, która nie jest tak ciekawa i piękna jak jaskinia Dikte.
Tripiti to niewielka plaża pokryta mieszanką szarego piachu, żwiru i kamieni. Mimo tego, że plaża jest mało zorganizowana i sprawia wygląd półdzikiej, to działa tu jedna niewielka tawerna.
Tripiti to niewielka plaża pokryta mieszanką szarego piachu, żwiru i kamieni. Mimo tego, że plaża jest mało zorganizowana i sprawia wygląd półdzikiej, to działa tu jedna niewielka tawerna.
Plakias to doskonałe miejsce dla osób, które lubią spędzać czas na pieszych wędrówkach. W rejonie miasteczka oraz przyległej okolicy wytyczonych jest kilka pieszych szlaków, którymi możecie dojść do ciekawych plaż.
Obecnie dolny klasztor wciąż nie jest udostępniany dla zwiedzających oraz nie jest wykorzystywany przez mnichów. Zabudowania górnego klasztoru przeszły częściową renowację i stanowią główną siedzibę klasztoru Preveli.
Wąwóz Kourtaliotiko znany również jako wąwóz Asomatos, to bodaj jedna z najbardziej spektakularnych atrakcji przyrodniczych dostępnych w środkowej części Krety.
Agia Triada to nieduże minojskie stanowisko archeologiczne na południu Krety, znajdujące się w pobliżu Timpaki położone na zachodnim zboczu wzgórza około 40 metrów nad poziomem morza.
Około 60 kilometrów na południowy zachód od stolicy Krety - Heraklionu znajdują się ruiny drugiego co do wielkości starożytnego pałacu - Fajstos.
Obecnie jaskinia Melidoni (oryginalnie zwana Gerontospilios) jest kojarzona głównie z tragicznymi wydarzeniami, jakie rozegrały się w tym miejscu w 1824 roku.
Twierdza ta jest doskonałym przykładem wielokulturowości Krety. Znajdująca się dziś w greckich rękach, została zbudowana przez Wenecjan, ale określana jest nazwą zaczerpniętą z języka tureckiego.
Jest to jedno z najważniejszych i największych muzeów w Grecji i jedno z najważniejszych w Europie.
Tylissos to jedno z niewielu miejsc na Krecie, które zachowało swoją nazwę od czasów starożytnych.
Plaża w Damnoni jest położona po sąsiedzku z Plakias - popularną turystyczną miejscowością
Agios Pavlos to niewielka miejscowość położona na południowym wybrzeżu Krety niedaleko miejscowości Saktouria.
Triopetra znajduje się u podnóża góry Siderotas około 52 km na południe od Rethymno.
gia Galini (Αγία Γαλήνη) jest jednym z najpopularniejszych nadmorskich kurortów na południowym wybrzeżu Krety.
Obserwatorium jest ulokowane na szczycie góry Skinakas na wysokości 1750m. Pomysł na jego wybudowanie narodził się w 1984 roku.
Późnominojskie cmentarzysko w Armeni położone jest na obrzeżach tej miejscowości, znajdującej się niespełna 10 km na południe od centrum Rethymno.
Muzeum to prezentuje dramatyczną historię Krety napisaną na przestrzeni ostatnich kilkuset lat.
Współczesna osada znana pod nazwą Argyroupolis została wybudowana na miejscu starożytnego miasta Lappa (zwanego także Lambi)
Lentas to dobry pomysł dla tych, którzy chcą uciec od miejscowości przesiąkniętych przemysłową turystyką.
Ten starożytny kamieniołom składający się z dwóch części przez współczesnych zwany jest Λαβυρινθάκι oraz Λαβύρινθος.
Jeśli ktoś z Was szuka dobrej restauracji w pobliżu Matali i Kalamaki, to chcielibyśmy zarekomendować estiatório Chrisopigi.
Gortyna uważana jest za jedno z najbardziej rozległych wykopalisk na terenie Grecji.
Psiloritis (Timios Stavros - Święty Krzyż) to szczyt najwyższej góry Krety wznoszący się na wysokość 2456 m n.p.m.
Wąwóz Rouvas to jedno z ciekawszych miejsc znajdujących się w tej części Krety. Ciekawie poprowadzony szlak w doskonały sposób ukazuje zmieniających się wygląd tego wąwozu.
Matala jest jedną z najpopularniejszych miejscowości nie tylko południowego wybrzeża ale i całej Krety. W latach 60-tych i 70-tych ta niewielka rybacka wioska była mekką hippisów.
Klasztor Odigitrias to jeden z najbardziej znanych klasztorów południowej Krety. Niestety pod względem popularności daleko mu do innych kreteńskich monastyrów.
Kali Limenes (czyli Dobre Porty lub Piękne Przystanie) to nadmorska miejscowość położona w górach Asterousia znajdujących się na południowym wybrzeżu Krety.
Oprócz słynnych wielkich pałaców na wyspie w okresie minojskim powstało szereg mniejszych rezydencji. Jednym z ważniejszych przykładów jest Vathipetro odkryte około 5 km na północ od Archanes, na południowo-wschodnim zboczu góry Juchtas w środkowej części Krety.
Podróżując po Krecie nietrudno zwrócić uwagę na to, że większość tamtejszych plaż jest relatywnie małych i krótkich. Szczególny zawód z tego powodu mogą przeżyć osoby przyzwyczajone do naszych krajowych bałtyckich standardów, gdzie piaszczyste wybrzeże ciągnie się kilometrami. Jednak na szczęście nic straconego, gdyż Kreta w swoim bogatym arsenale najróżniejszych plaż może poszczycić się i takimi, które pozwalają na długie spacery wzdłuż wybrzeża. Jedną z nich, szczególnie lubianą przez nas jest plaża Kommos znajdująca się na południu środkowej części wyspy.
Mimo że jaskiń na Krecie jest bez liku, to jednak tylko nieliczne można zwiedzać. Sfendoni jest przy okazji największą jaskinią udostępnioną do zwiedzania. treść pochodzi z: http://www.crete.pl www.CRETE.pl
Stary wenecki port oraz latarnia morska stanowią jeden z najbardziej rozpoznawalnych elementów Rethymno.
Kilometr na północ za miejscowością Zaros, położoną w środkowej części Krety, znajduje się niewielkie sztuczne jeziorko. To właśnie Votomos zwane także Zaros.
Kali Limenes (czyli Dobre Porty lub Piękne Przystanie) to nadmorska miejscowość położona w górach Asterousia znajdujących się na południowym wybrzeżu Krety. Do Kali Limenes prowadzi co prawda asfaltowa droga, ale biegnie ona przez pasmo górskie, jest zatem wąska i bardzo kręta. Wymagająca uwagi trasa oraz dość odległe położenie powoduje, że w większości przypadków w Kali Limenes jedynymi turystami, których tu można spotkać są Grecy wypoczywający na prowizorycznym biwaku.
Kritsa to jedna z największych wsi na Krecie. W miejscowosci tej znajduje się bardzo dużo sklepów z wyrobami lokalnego rzemiosła. Wieś ta to również bardzo piękne miejsce, które jest przez wiele przewodników podawana jako wzorcowa kreteńska wieś.
Makry Gialos to jedna z mniej docenianych miejscowości turystycznych na Krecie. A szkoda, bo w odróżnieniu od tych znajdujących się na północnym wybrzeżu to właśnie tu możemy cieszyć się pełną infrastrukturą turystyczną i dobrą piaszczystą plażą, jednocześnie nie rezygnując ze świętego spokoju.
Komentarze
komentarz z
mega miejsce, zapada w pamieci na zawsze!
komentarz z
Polecam red beach, z 15' przez małą górkę na południe, super plaża, 10 razy lepsza od Matali
komentarz z
Byłam wczoraj
Piotrze, jedno sprostowanie - Asterousia mimo że niższa jest bardziej wymagająca niż Góry Idajskie - gdy w 2015 roku wybieraliśmy się tam pierwszy raz napotkani na szczycie Psiloritisa ludzie z Klubu Górskiego z Heraklionu ostrzegali nas przed trudnościami czekającymi nas tam - i rzeczywiście szlaki są trudniejsze, w rejonie Kapetaniany jest nawet jedyna Via Ferrata na Krecie. Tak więc jest raczej odwrotnie - kto nie czuje się na siłach chodzić po eksponowanych szlakach Aserousii może wybrać się w wyższe, lecz znacznie łatwiejsze i bezpieczniejsze Góry Idajskie. Oczywiście w Asterousii są pojedyncze łatwe szlaki, ale jako całość są jednymi z trudniejszych gór Krety.
komentarz z
A ja w pracy... fajnie ? I muszę zazdrościć przed snem
komentarz z
No my też w pracy. Nie ma czego zazdrościć :P
komentarz z
MATALA robi ogromne wrażenie... ten widok pamiętam do dzisiaj...:-)
komentarz z
Byliśmy tam, 3 dni temu. Piękna plaża
komentarz z
Red beach po drugiej stronie jeszcze lepsza
komentarz z
Też tak uważam, szukałem zdjęć w pamięci telefonu ale Pani mnie ubiegła
komentarz z
Szymon Matusewski a ja Was przebijam :) plaża Vai i Gramvousa; nie zmienia to faktu, że Kreta jest pełna pięknych plaż i miejsc
komentarz z
Margal Fox Vai?
komentarz z
Super polecam
komentarz z
Byłam, polecam
komentarz z
Patryk Tykarski nasz raj na ziemi ❤️
komentarz z
Super
komentarz z
komentarz z
Świetna grafika!
Wczasy w Matali
Cześć. Informuję, że od tego roku TUI organizuje wczasy prznajmniej w 2 hotelach w Matali: Matala Bay Hotel i Zafiria. Byliśmy tydzień w czerwcu br w Zafirii. Hotel czasy świetności ma już za sobą ale jest czysty z super obsługą. I fantastycznie położony bo na samym wjeździe do wioski dokładnie na przeciwko rzeźby hipisów :) O ile do tej pory za każdym pobytem byliśmy tzw "jednodniowymi" turystami o tyle całodobowe pobyty są niezapomniane. Zachody słońca, klimat, kuchnia, serdeczność kreteńczyków etc. Polecamy z całego serca
odp. Wczasy w Matali
Cześć, dziękujemy za informację. Artykuł pisaliśmy kilka lat temu ale świat się zmienia jak widać. Pozdrawiamy serdecznie :)
Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz
lub kliknij w poniższy link aby skorzystać z możliwosci komentowania przez facebooka:
https://www.facebook.com/crete.poland/posts/10155475811347551,10157413121632551