2025-06-09 20:19:25
Jeden z kreteńskich portali w ostatnich dniach opisał nieuczciwe praktyki, które są stosowane przez właścicieli parkingów znajdujących się przy słynnej plaży Elafonissi.
Nieuczciwe praktyki były stosowane przez jeden z parkingów znajdujących się w górnej części zrzutu z map google
[źródło zrzutu ekranu https://www.google.pl/maps/ ]
Ponad 2 lata temu rada gminy Kissamos podjęła decyzję o wdrożeniu przepisów chroniących obszar plaży Elafonissi. Konkretnie chodziło o zamknięcie dotychczasowego dzikiego parkingu znajdującego się tuż przy plaży, ponieważ obszar ten tak naprawdę należał do chronionej strefy ekologicznej. W dobrze pojętej trosce o środowisko naturalne władze gminy zakazały parkowania aut w tym miejscu, a turyści od tej pory musieli pozostawiać swoje samochody wzdłuż asfaltowej drogi prowadzącej do Elafonissi. Sytuacje dość szybko wykorzystali przedsiębiorczy biznesmeni, a wzdłuż drogi dojazdowej zaczęły powstawać prywatne parkingi.
Co zatem poszło nie tak? Jeden z mieszkańców Rethymno który wybrał się kilka dni temu na słynną plażę z różowym piaskiem zauważył jak pracownicy prywatnych parkingów położonych najdalej od plaży, ubrani w odblaskowe kamizelki imitujące służby porządkowe, zatrzymywali samochody zmierzające do Elafonissi. W ten sposób zachowując się bardzo agresywnie zmuszali kierowców do parkowania samochodów na wskazanych przez nich parkingach oddalonych nawet o około kilometr od plaży. Dodajmy, że opłata za parkowanie w tym miejscu jest wyższa (5€) niż na parkingach położonych bliżej plaży (3€). Cała sytuacja została zarejestrowana na nagraniach, a następnie opublikowana w sieci na portalu Zarpanews.gr. Dużo negatywnych komentarzy pojawiło się również w sekcji recenzji na mapach google.
„Pojechałem z żoną na Elafonisi i to, co zobaczyłem, jest nie do opisania. Przyjechałem i znalazłem parking, zobaczyłem mężczyznę na środku drogi, który powiedział nam, że dalsza droga jest zamknięta, zmuszając nas do zaparkowania tam” – opowiada świadek. „Odległość od plaży jest duża i musieliśmy tam dojść pieszo. Idąc na plażę zdałem sobie sprawę, że reszta parkingów była nie tylko otwarta, ale także pusta. Zrozumiałem, że właściciele tamtych parkingów stosują nieuczciwe sposoby na znajdowanie klientów. Oczywiście zabrałem samochód i zaparkowałem dalej.”
Mężczyzna, który opowiedział o tych zdarzeniach, sam pracuje w branży turystycznej w swoim regionie i jest oburzony panującą sytuacją. Miał on także później rozmawiać z mieszkańcami rejonu Elafonisi, którzy powiedzieli że jest to powszechna taktyka. Chociaż osoby te są tym zaniepokojeni to jednak miejscowa policja nie reagowała do tej pory na problem parkingowych naganiaczy. Sytuacja ta denerwuje również turystów przyjeżdżających w to miejsce.
Po opublikowaniu artykułów oraz nagrań policja z Kissmos przeprowadziła kontrolę i aresztowała właściciela parkingu oraz naganiacza, a sprawą ma się podobno zająć również prokuratura. Mamy nadzieję, że takie drastyczne środki zdecydowanie zniechęcą innych właścicieli parkingów do stosowania podobnych praktyk.
Komentarze
komentarz z
bedziemy za tydzien,pojade za namiotami w lewo.
Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz
lub kliknij w poniższy link aby skorzystać z możliwosci komentowania przez facebooka:
https://www.facebook.com/crete.poland/posts/1115870253920571