Rozległa plaża znajdująca się w miejscowości Plakias zachęca do długich spacerów. Szczególnie ciekawie prezentuje się wschodni rejon plaży położony poniżej stromych skalnych klifów zwanych Gonates. Wiele sporo osób eksplorujących tę część wybrzeża z pewnością trafia na tajemniczy tunel znajdujący się w tym miejscu. Obecność tej budowli budzi wiele zagadek nie tylko wśród turystów, ale nawet wśród lokalnych mieszkańców.
Ścieżka wzdłuż klifu Gonates
Na temat tego jakie były przyczyny budowy tego tunelu krąży wiele mitów i plotek. Na 12. edycji Kongresu Kretologiko (12ο Κρητολογικό Συνέδριο) zagadkę tę starało się rozwiązać dwóch kreteńskich archeologów, którzy dogłębnie przeanalizowali dostępną dokumentację.
Z informacji zebranych przez Evangelosa Charitopoulosa oraz Polikarpa Tzikasa jasno wynika, że w XIX oraz pierwszej połowie XX wieku miejsce to było wykorzystywane jako niewielki port przeładunku węgla. Wąskim tunelem poprowadzona była linia kolejowa (najprawdopodobniej wąskotorowa), która ciągnęła się z tego miejsca około 2,5 kilometra w głąb wyspy. Jej bieg kończył się na niewielkiej równinie znajdującej się na wschód od Plakias.
Lokalizacja portu przeładunkowego oraz dwóch tuneli znajdujących się na skalistym półwyspie zamykającym wschodnią część zatoki nie jest przypadkowa. Rozwiązanie to było podyktowane tym, że w znacznej części zatoka w Plakias, jest zbyt płytka, aby mogły do niej zawijać statki o większej głębokości zanurzenia. Doskonale widoczne jest to na zdjęciach wykonywanych z góry, na których widać piach przebijający się przez morską toń. Jedyną możliwością na pokonanie tych ograniczeń było wysunięcie portu w głąb zatoki, gdzie głębokość wody była o wiele większa.
Węgiel wydobywany w kopalni znajdującej się rejonie Plakias nie cechował się szczególnymi parametrami i raczej trudno byłoby nazwać go czarnym złotem. Kopalina ta zawierająca relatywnie małą ilość węgla i cechowała niską kalorycznością. Parametry te powodowały, że była ona klasyfikowana jako węgiel brunatny.
Raczej trudno przypuszczać, aby sam węgiel przeładowywany w tym miejscu był traktowany jak produkt transportowany w inne rejony Morza Śródziemnego. Najprawdopodobniej, co podkreślają sami archeolodzy, w większej części stanowił on substytut taniego paliwa wykorzystywanego do opalania kotłów zawijających tu parowców.
Końcówka lat 20 ubiegłego wieku to powolny zmierzch statków parowych zasilanych niskiej jakości węglem brunatnym. Odejście od wykorzystywania w żegludze morskiej tego typu paliwa stawiało pod znakiem zapytania dalszy sens funkcjonowania tej kopalni oraz niewielkiego portu przeładunkowego. Ostatecznie działająca tu firma została zamknięta w 1930 roku.
Ostatni rozdział historii tego miejsca napisała II wojna światowa. Wedle nie do końca potwierdzonych informacji w toku działań wojennych miejsce to miało być przez Kriegsmarine jako port, w którym obsługiwane były okręty podwodne. Wykorzystując istniejącą infrastrukturę niemieccy marynarze zaopatrywali u-booty w prowiant oraz w torpedy.
Do czasów obecnych zachowała się niewielka ilość śladów przemysłowej infrastruktury. W rejonie klifu Gonates wciąż widoczne są nasypy, na których umieszczone było torowisko. Znajdująca się tu ścieżka biegnąca w kierunku wybrzeża prowadzi do wspomnianego wcześniej tunelu. Jeśli nie lękacie się odrobiny ciemności to możecie wejść do jego wnętrze. W dalszej części podstawa torowiska ponownie eksponowana jest na światło dzienne by następnie znów pogrążyć się w kolejnym tunelu, który kończy się niebezpieczną skalną stromizną. Dawniej znajdowały się tu specjalistyczne instalacje pozwalające na rozładunek węgla. W latach 80-tych z powodu nieszczęśliwego wypadku z udziałem dziecka pozostałości te zostały rozebrane. Obecnie wciąż widoczne są jedynie kamienne mury i podpory będące dawniej częścią portowych instalacji.
Pozostałości infrastruktury tajemniczych tuneli w Plakias
Obserwatorium jest ulokowane na szczycie góry Skinakas na wysokości 1750m. Pomysł na jego wybudowanie narodził się w 1984 roku, wkrótce po rozpoczęciu budowy drogi prowadzącej na tę górę. Była to wspólna inicjatywa Uniwersytetu Kreteńskiego, Fundacji na rzecz Badań i Technologii - Hellas (FORTH) oraz niemieckiego Max-Planck-Institut für Extraterrestrische. Organizacje te działają wspólnie w celu zapewnienia studentom nowoczesnej edukacji w dziedzinie astronomii, a także wspierają obserwacje astronomiczne z uwzględnieniem rozszerzonych badań nieba i obiektów takich jak komety, czy też mgławice.
Zaledwie kilka kilometrów dzieli gwarne miasto Rethymno od Mili, opuszczonej przez mieszkańców wioski. Miejsce to zwane jest również jako wieś ukryta w wąwozie. Nazwa ta doskonale opisuje Mili gdyż jest ona bowiem położona na skraju niedużego i zielonego wąwozu o tej samej nazwie. Mili mimo, że zostało opuszczone przez swoich mieszkańców, w ostatnich latach stało się turystyczną atrakcją. Trzeba przyznać, że spacer pomiędzy dawnymi zabudowaniami, które powoli pochłania otaczająca przyroda, budzi lekki dreszczyk emocji, a bujniejsza fantazja w trakcie zaglądania w zakamarki dawnych domów, może podpowiadać scenariusze rodem z filmów grozy.
Podróżując po okolicach Gór Białych czy też w obrębie masywu Psiloritis na Krecie można natknąć się na niewielkie kamienne budynki, zwane mitata. Ich charakterystyczna okrągła kamienna konstrukcja niektórym kojarzy się z igloo.
Komentarze
Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz
lub kliknij w poniższy link aby skorzystać z możliwosci komentowania przez facebooka:
https://www.facebook.com/crete.poland/posts/10156182180247551