Chociaż część osób unika ulicznego jedzenia to my jednak ze swojej strony zachęcamy Was do korzystania z tego typu "fast foodów" w Grecji. Szczególne Wasze zainteresowanie powinny budzić te miejsca, do których zaglądają miejscowi Grecy. I nie przejmujcie się tym jak to miejsce wygląda, cerata na stolikach oraz zbieranina krzeseł nie do pary, mogą być zapowiedzią smakowitego (aczkolwiek nie zawsze taniego) jedzenia. Warto szukać nie tylko miejsc oferujących popularne pita gyrosy, które choć na ogół smaczne, nie są jedyną alternatywą. Miejsca oferujące dania opierające się na odłamach lokalnej kuchni mogą okazać się naprawdę ciekawymi odkryciami. Warto zaglądać do lokalnych piekarni, gdzie bez problemu kupicie różnego rodzaju pitakia z rozmaitymi farszami. Właśnie tym sposobem w naleśnikarni w Kerkyra na Korfu odkryliśmy naleśniki faszerowane szpinakiem oraz serem feta. Podpatrzyliśmy składniki i sposób przygotowania i tym sposobem te naleśniki od wielu lat regularnie pojawiają się na naszym stole.
1. Przepis na to danie jest dosyć łatwy. W pierwszej kolejności musicie usmażyć odpowiednią ilość naleśników. Każdy ma zazwyczaj swój własny przepis na udane ciasto do naleśników i jeśli takowy posiadacie to skorzystajcie z niego. Mamy jednak małą uwagę, jeśli dodajecie do naleśników cukier, to tym razem zrezygnujcie z niego. Naleśniki muszą być wytrawne, do ciasta dodajcie odrobinę soli, tym sposobem będą one znacznie bardziej pasować do nadzienia.
2. Wykonanie farszu rozpoczynamy od przygotowania cebuli. Smażymy ją oczywiście na oliwie do momentu aż zmięknie, ważne aby nie skrócić tego procesu, gdyż zbyt surowa (twarda) cebula zbyt wyraźnie będzie odcinać się od szpinaku.
3. Do farszu możemy wykorzystać świeże lub mrożone liście szpinaku (oczywiście musi on być wcześniej rozmrożony i odsączony z nadmiaru wody), które dodajemy do wcześniej przygotowanej cebuli. Całość smażymy do momentu aż szpinak zagrzeje się i zmięknie. Na koniec dodajemy drobno posiekany koperek oraz doprawiamy solą i pieprzem do smaku. Tym sposobem bazę nadzienia naleśników mamy już gotową.
4. Możemy przystąpić do nadziewania naleśników. Wcześniej jednak ścieramy jeszcze ser feta korzystając z największych oczek tarki. Można wykorzystać dowolną metodę składania naleśników, jednak my zachowaliśmy podpatrzony oryginalny sposób, w jaki składał je Grek. Zaczynamy od złożenia naleśnika na pół, a następnie w środkowej części takiej połówki układamy niewielką ilość szpinakowego farszu (powinna być ona wielkości mniej więcej 1/3 złożonego naleśnika). Rozłożony farsz posypujemy serem feta, a następnie całość obficie posypujemy przyprawą curry, którego naprawdę nie można żałować. Może się to wydawać dziwne, że indyjskie curry ma zastosowanie w greckim street foodzie i my też byliśmy tym faktem zdziwieni, ale wierzcie nam curry naprawdę podkręca smakowo to danie. Grek który przygotowywał nam te naleśniki nie szczędził tej przyprawy i wyszło pysznie, więc tego się trzymajmy również my.
5. Faszerowanie naleśnika kończymy zamykając jego kopertę. W tym celu, boczne części pozostałego obszaru nakładamy na farsz, a następnie dociskamy je. Finalnie powinniście otrzymać rożki, takie jak na zdjęciu powyżej. Jeśli opis nie jest zbyt jasny to przyjrzyjcie się powyższym zdjęciom, myślę że powiedzą one znacznie więcej niż tekst.
6. Na koniec gotowe naleśniki należy położyć ponownie na patelnię, smażąc je kilka minut aż do utworzenia się na naleśnikach delikatnej złocistej skórki. Jeśli korzystacie z patelni posiadającej nieprzywierające powłoki to zalecamy odgrzewać naleśniki na prawie suchej patelni, której powierzchnia ewentualnie została przetarta papierem nasączonym oliwą lub olejem. Z własnego doświadczenia możemy jeszcze podpowiedzieć, że najlepiej naleśnik najpierw podsmażać od strony z szwem.
Naleśniki po nałożeniu farszu można przechowywać kilka dni w lodówce. Później wystarczy je tylko odgrzać na patelni.
Dolmades to jedno z najpopularniejszych meze kuchni greckiej. Występuje ono zarówno w wersji wegetariańskiej oraz z mięsem. Do ich przygotowania potrzebne są młode liście winogron. I to właśnie w liściach tkwi klucz do sukcesu. Muszą one być młode i bardzo delikatne. Te najlepsze i najdelikatniejsze są zbierane w okolicach maja. Jeśli jednak nie macie możliwości zebrania świeżych liści, można zastosować gotowe liście z zalewy. Efekt będzie jednak lepszy gdy użyjecie świeżych liści.
Tirokafteri to grecki dip przyrządzany na bazie fety, znakomity do chleba, czy grillowanych warzyw. Sposób jego doprawienia różni się w zależności od rejonu Grecji. Można spotkać wersje z dodatkiem czosnku, soku z cytryny, ostrej papryki czy oregano. W najbardziej ortodoksyjnej wersji składa się tylko z fety, oliwy z oliwek i ostrej papryki.
Najlepsze do przygotowania będą duże mięsiste czarne greckie oliwki zwane throubes. Zamiennie można użyć bardziej popularnej odmiany kalamata. Jeśli jednak nie możecie użyć całych oliwek to można użyć gotowej pasty tak jak pisaliśmy wyżej. Trzeba jednak zwrócić uwagę na to aby lista składników była jak najkrótsza i pozbawiona E-chemii.
Komentarze
wyglada bajecznie
Musze spróbować, ale wyglada bajecznie. Ja uwielbiam grecką kuchnię. Pracowałam w Grecji i gotowałam z Greczynkami.
Na Kretę lecę w ostatni dzień sierpnia.
Dzięki za strone o Krecie.
Pozdrawiam serdecznie
komentarz z
Wspaniałe, a jeszcze bardzo lubiłam pierożki z dziką borta i szpanakopita, pozdrawiam.
komentarz z
To kwintesencja kreteńskiej kuchni. Są pyszne, też je uwielbiamy. Także pozdrawiamy.
Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz
lub kliknij w poniższy link aby skorzystać z możliwosci komentowania przez facebooka:
https://www.facebook.com/crete.poland/posts/10157781651302551,618464813661120