Intensywne plany na nasz tegoroczny wiosenny wyjazd na Kretę sprawiły, że wręcz niezbędne okazało się posiadanie nieco wyższych i zdecydowanie bardziej solidnych butów trekkingowych. Po dosyć długim przeglądaniu ofert najróżniejszych firm, nasz typ padł na buty Le Florian firmy Regatta. Bardzo przypadł nam do gustu niebanalny wygląd, długie sznurowanie oraz wysokiej jakości woskowana skóra licowa z których zostały one uszyte.
Na nasz wybór wpłynęło również to, że podeszwa tych butów to wyrób cenionej i dobrze znanej włoskiej firmy Vibram. Z pewnością producent ten jest doskonale znany wszystkim fanom górskich wędrówek. Podeszwy tej marki chętnie wykorzystywane są przez wielu czołowych producentów obuwia trekkingowego. Jeśli ich nie znacie to warto choćby wspomnieć o niezwykłej elastyczności, zwiększonej odporności na ścieranie oraz dużej wygodzie jakiej zapewniają stopom.
Na wstępie warto odnotować, że buty te mimo wyglądu dosyć ciężkich należą do relatywnie lekkiego obuwia. Pojedynczy but damski w rozmiarze 38 nie przewyższa swoją wagą 280gr. Dla porównania produkt konkurencyjnej firmy był cięższy o około 100gr.
W przypadku butów Le Florian, podeszwa poza doskonałym trzymaniem ma również bardzo wygodny profil. Podcięcie dołu noska oraz jego odpowiednie zaokrąglenie, sprawia że na płaskim terenie buty wydają się wręcz zachęcać nogi do dłuższego marszu. Warte podkreślenia jest również to że w przedniej części buty są wzmocnione dodatkową warstwą wierzchniego pokrycia. Zapewnia to dodatkową ochronę palców i na pewno jest bardzo przydatne w kamienistym terenie.
Długie sznurowanie to doskonałe rozwiązanie na to aby dostosować but konkretnie pod swoją stopę. Takie rozwiązanie pozwala również na to aby w każdej chwili dociągnąć sznurówki i uzyskać ciasne trzymanie również w końcowych partiach buta. Doskonale przeciwdziała to ześlizgiwaniu się stopy ku przodowi buta. Jest to szczególnie ważne przy zejściach. Znamy to rozwiązanie z obuwia innych producentów i musimy przyznać że sprawdza się doskonale.
Jeśli chodzi o trzymanie temperatur to w tej kwestii możemy wypowiedzieć się jedynie odnośnie warunków typowych dla polskiej oraz kreteńskiej wiosny. Na pewno, zresztą jak zawsze, warto dostosować swoje skarpety do przedziału temperatur panujących na zewnątrz. My na Krecie stosowaliśmy te wykonane w technologii coolmax lub też takie które mają dodatek włókien bambusowych. Mimo wysokiej cholewki w butach Le Florian doskonale sprawdzają się skarpety o normalnej długości.
Na razie buty doskonale zniosły trudy naszego pierwszego wyjazdu. Oczywiście po kilkudziesięciu kilometrach przebytych na kreteńskich pieszych szlakach, widać na nich pojedyncze ślady kontaktu kamieniami jednak są to jak najbardziej normalne ślady użytkowania. Warto jednak wspomnieć, że skóra doskonale zniosła kontakt rdzawą kreteńska ziemią. Do dokładnego oczyszczenia butów wystarczyła odrobina ciepłej wody oraz miękka szmatka. Po tym zabiegu buty znów wyglądają jak nowe, co tylko dobrze świadczy o ich jakości. W tym miejscu warto wspomnieć, że obuwie to jest produkowane w Europie a nie w Chinach.
Z pewnością nie będziemy traktować tych butów jako naszego codziennego obuwia, więc z dużym prawdopodobieństwem można napisać, że będą nam służyć przez najbliższych kilka lat. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie aby użytkować je w miejskiej dżungli, co sporadycznie z pewnością będziemy czynić chodząc na dłuższe jesienne spacery.
Na koniec chcielibyśmy podziękować firmie Regatta Polska za dostarczenie nam butów Le Florian. Korzystaliśmy z nich z powodzeniem w czasie naszego całego wiosennego pobytu na Krecie w tym również w czasie wejścia na Psiloritis - najwyższą górę Krety.
Od dobrych kilku lat każdy nasz wyjazd na Kretę połączony jest z mniejszymi lub większymi pieszymi wędrówkami. Z czasem w wypadach tych zaczęły towarzyszyć nam kijki trekkingowe. I chociaż nie jest to być może w 100% niezbędne wyposażenie, które powinno stanowić obowiązkowy ekwipunek w czasie wędrówek po Krecie, to jednak z własnego doświadczenia możemy napisać, że warto pomyśleć o ich zakupie.
Komentarze
Nie wiem jak tek model ale miałem przed paru laty model Alfa Pro VTX i w drugim roku użytkowania zrobiły mi się dziury po wewnętrznej stronie - a nie były jakoś bardzo intensywnie chodzone - podeszwa Vibrama była bez śladu wytarcia. Obecnie używam Acu Camana Fitzroy ( które zresztą są specyficznym "remakiem" sprawdzonego modelu firmy La Sportiva ) po trzech latach widać niewielkie starcie podeszwy i nic więcej. Oczywiście nie twierdzę że nowe modele firmy Regatta nie mogą być lepsze niż te sprzed kilku lat.
Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz