Finał pięknej katastrofy Apollon K. w Agia Roumeli

data_2022-11-06 20:04:25 2022-11-06 20:04:25

Na początku czerwca tego roku porywisty wiatr doprowadził do osadzenia na mieliźnie w Agia Roumeli niewielkiego statku pasażerskiego Apollon K należącego do firmy Nen Kritis. Statek ten od kilku lat regularnie realizował rejsy między Paleochorą i Agia Roumeli.

Apollon K. - wrak w Agia Roumeli
Pozostałości statku Apollon K. przy nabrzeżu w Agia Roumeli (źródło zdjęcia: https://flashnews.gr/)

Kolizja z betonową konstrukcją portu spowodowała uszkodzenie kadłuba, co w konsekwencji było przyczyną nabierania wody przez tę jednostkę. Tamtejszy Zarząd Portu natychmiast zaangażował się w działania mające zapobiec rozprzestrzenianiu się zanieczyszczeń, a w szczególności paliwa. Armator zapewniał również, że statek po wykonaniu potrzebnych napraw w ciągu kilku dni odpłynie z Agia Roumeli do portu w Paleochorze i wszyscy szybko zapomną o tym zdarzeniu.

Niestety wszystkie działania ze strony właściciela jednostki skończyły się tylko na tych gładkich słowach i zapewnieniach, a statek od czerwca przez wiele tygodni tkwił na mieliźnie. Z faktu tego coraz bardziej niezadowoleni byli mieszkańcy Agia Roumeli oraz zarząd tamtejszego portu. Ze statku co prawda usunięto paliwo, ale w jego silnikach pozostawiono resztki oleju. Oznaczało to, że został oczyszczony tylko w 80% z substancji ropopochodnych i tym stanowił nadal zagrożenie dla środowiska.

Już wtedy mieszkańcy Agia Roumeli zgłaszali, że w okolicy unosi się zapach oleju. Złożyli on nawet list otwarty do greckiego Ministerstwa Transportu, w którym domagali się natychmiastowego podjęcia działań związanych z usunięciem niesprawnej jednostki z nabrzeża. Wrak nie tylko utrudniał lokalną żeglugę, ale był również zagrożeniem dla tamtejszego środowiska naturalnego, które objęte jest ochroną w ramach programu Natura 2000. Już w czerwcu było wiadomo, że jeśli właściciel tego statku, czyli Nen Kritis, nie usunie uszkodzonej jednostki, to problemem zajmą się odpowiednie organy państwowe. Przewodniczący gminy mówi jednak o obojętności władz na prośby o usunięcie wraku.

Dzisiaj życie dopisało zakończenie tej historii. Apollon K, który przez kilka miesięcy tkwił w Agia Roumeli, został w ten weekend kompletnie zniszczony i zatopiony przez silne fale i wiatr. Obecnie rejon bocznego portu w Agia Roumeli jest wielkim cmentarzyskiem pozostałości po tym statku. Wszędzie unoszą się na wodzie fragmenty statku i jego wyposażenia, które przez fale roznoszone są na tamtejszym nabrzeżu.

Jak to się stało, że nawet przeniesienie odpowiedzialności za zabranie tej jednostki z prywatnego właściciela statku na greckie państwo zakończyło się równie nieskutecznym działaniem?

Prezes Funduszu Portowego w Chani, Dimitis Virirakis, przeprosił mieszkańców Agia Roumeli i wziął na siebie odpowiedzialność za haniebne skutki nieudanych wysiłków związanych z podniesieniem tej jednostki. Brak rzeczywistych działań w kierunku usunięcia uszkodzonego statku tłumaczy czasochłonnymi biurokratycznymi procedurami, które zablokowały przeprowadzenie prac w terminie. Wskazuje, że na drodze do podjęcia działań stanęło obowiązujące ustawodawstwo, a on jako urzędnik państwowy nie miał możliwości ominięcia obowiązującego prawa. Zwraca jednocześnie uwagę na to, że Fundusz Portowy od razu przekierował z wewnętrznego budżetu kwotę w wysokości 100 tys. euro, która miała być przeznaczona na skrócenie procedur. Niestety stateczna zgoda na podjęcie działań nadeszła dopiero w ostatnim dniu sierpnia.

Apollon K. w porcie w Ag. Roumeli
Apollon K. zacumowany przy molo w Agia Roumeli w czasie jednego z poprzednich sezonów turystycznych

Od tego momentu miały rozpocząć się procedury techniczne pozwalające na podjęcie realnych działań. Jednak w tym momencie zaczęły się kolejne schody. Jak twierdzi prezes Virirakis w tym momencie nikt nic nie zrobił, ponieważ właściciel jednostki nie był dalej zainteresowany losami Apollona K. Statek był nieubezpieczony i dodatkowo obciążony hipoteką. Kwotę, którą Fundusz Portowy przeznaczył na podjęcie działań, uznano bowiem za zbyt niską na podjęcie dalszych działań. Po fiasku rozmów na temat odholowania statku rozpoczęto procedury i uzyskanie zgody na demontaż statku na miejscu. Niestety na tym etapie również właściciele statku nie chcieli współpracować z władzami. Ze swojej strony nie przekazali dokumentacji statku ani stosowanych zgód i umów. Nawet prokurator nie był w stanie znaleźć rozwiązania by skutecznie obejść te biurokratyczne procedury. Jak podkreśla prezes na ironię zakrawa to, że wyznaczony przez państwo ostateczny termin w jakim właściciele statku mają przekazać całość dokumentacji jednostki, wygasa za kilka dni.

W obliczu nowej rzeczywistości na jutro zwołany zostanie specjalny komitet, który ma ocenić aktualną sytuację. W chwili obecnej najważniejszym działaniem będzie oczyszczenie okolic portu i nabrzeża z resztek wraku. Lokalne władze żądają wysłania nurków na miejsce zatonięcia statku i usunięcie jego pozostałości z dna morskiego. Miejmy nadzieję, że tym razem greckie władze państwowe staną na wysokości zadania i nie pozostawią tego problemu na głowach mieszkańców Agia Roumeli.

 

 

 

 

Gosia,  data_2022-11-06 20:04:25 2022-11-06 20:04:25
Średnia: 0
Liczba ocen: 0
  • 0.5
  • 1.0
  • 1.5
  • 2.0
  • 2.5
  • 3.0
  • 3.5
  • 4.0
  • 4.5
  • 5.0
 
 
Oceniłeś na:
 
zobacz pozostałe aktualności z tego miesiąca »
Wszystkie treści i zdjęcia występujące w serwisie są naszą własnością.
Wykorzystanie ich w dowolnej formie wymaga pisemnej zgody autorów.

Komentarze

2022-11-06 19:59:25

A myślałem że takie rzeczy to tylko w naszym kraju raju. Smutne

2
 gość}
gość PiotrWie
2022-11-07 10:45:43

Niestety nie w każdej sytuacji "siga siga" jest najlepszym wyjściem 

Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz

lub kliknij w poniższy link aby skorzystać z możliwosci komentowania przez facebooka:
https://www.facebook.com/crete.poland/posts/10158822947707551

Nazwa użytkownika:

Adres e-mail:

Tytuł:

Treść:

Przepisz kod z obrazka:
Kod obrazka

Wpisanie prawidowego kodu oznacza zgodę na przetwarzanie danych w celu wyświetlania komentarza.
Kontakt Administratorem Danych Osobowych zgromadzonych na stronie możliwy jest pod adresem mailowym [email protected]

Zapisz komentarz
Zapisz komentarz

Polecamy:

Oliwa i kosmetyki organiczne Olivaloe

Najnowsze komentarze:

 Nikt nie uświadamia turystom skali trudności i wymaganego czasu, aby dotrzeć do zatoki. Panie w sandałkach. Dzieci. Money. Money. Money. Zapełnić autobus. Mam nadzieję, że w końcu ktoś rozsądny zapanuje nad tym procederem
Gosia | crete.pl  Zamiast zabierania tablic częściej zabierać będą prawo jazdy. Wprowadzili system coraz wyższych kar za popełnianie tych samych wykroczeń oraz możliwość wytoczenia sprawy karnej. Sama wysokość mandatów też robi wrażenie.... 1000, 2000 czy 4000 euro... Mają to połączyć z automatycznym wysyłaniem mandatów na podstawie wykroczenia zarejestrowanego przez urządzenie. (...)
gość PiotrWie  Ale tylko zwiększyli wysokość mandatów czy zmienili coś jeszcze w przepisach - oprócz praktycznego zakazu kamperów - według nowych przepisów można zatrzymać się tylko na kampingach których jest mało i głównie w lipcu-sierpniu lub na terenie prywatnym ale tylko jeden kamper. Jak to będą egzekwować - się okaże.
 Super miejsce
gość Jaca  Mimo ze zaden przewodnik tego nie poddpowie da sie dojechac do aptery busem.   Nalezy dojechac do Chanii. Tam bierzemy autobus jadacy w kierunku rethymnonu ktory ma przystanek nazwany Megala Choragia. Jest to skrzyzowanie u podnoza goru na ktorej jest aptera. Pozostaje wgrapac sie na gore, latwa asfaltowa droga, ok 20 minut. (...)
 Byłam tam w zeszłym roku. Zachwyciło mnie to miejsce i jego klimat. Gorąco polecam.
gość Mateusz  Chwilowo wstęp bezpłatny, bo nie ma działającego internetu do obsługi kasy etc, toalety też jeszcze nie ma. Byłem rano 9 czerwca i oprócz mnie i strażnika zero odwiedzających. Wchodzić pomiędzy mury nie wolno, bo korytarze nie do końca zabezpieczone i ktoś już się pokaleczył. 
CRETE Copyright © 2009-25 Linki | Kontakt | Polityka prywatności | Kontakt | Newsletter
ukryj
Zapisz się do
Newslettera