Popularność rozpędza grecką turystykę

data_2024-05-14 20:09:40 2024-05-14 20:09:40

Liczne prognozy dotyczące rozwoju greckiej turystyki pokazują, że najbliższe lata przyniosą jeszcze większe zainteresowanie najpopularniejszymi destynacjami.

Ostatnia taka analiza przygotowana przez firmę analityczną Fitch Solutions przewiduje, że do 2028 roku roczna liczba przyjazdów do Grecji sięgnie blisko 40 milionów. W latach 2024-2028 Fitch prognozuje gwałtowny wzrost liczby przyjazdów turystycznych głównie z krajów, takich jak Niemcy, Wielka Brytania, Francja i Włochy oraz Holandia. Są to obecnie największe i najważniejsze dla Grecji rynki generujące 40% wszystkich przychodów związanych z turystyką przyjazdową. Duży potencjał upatrywany jest również w nowych rynkach takich jak Chiny czy Indie.

Chania pełna turystów

Rosnącemu zainteresowaniu Grecją sprzyja stale powiększająca się liczba bezpośrednich lotów oraz ukierunkowanych działań marketingowych. Dużą rolę w reklamowaniu odgrywa Grecka Narodowa Organizacja Turystyczna (GNTO), która współpracuje z międzynarodowymi przewoźnikami lotniczymi i promuje Grecję zwiększając jej atrakcyjność dla coraz szerszej bazy podróżnych.

Grecja ma kojarzyć się nie tylko z miejscem na letni wypoczynek. Obecnie od kilku lat trwają starania nad wydłużeniem letniego sezonu oraz wypromowaniu tego kraju na wypoczynek zimowy. Obecność gór np. na Krecie niesie duży potencjał do rozwoju w kierunku uprawniania sportów zimowych, jednak na ten moment brakuje nadal niezbędnej infrastruktury. Ostatnie dwie prawie bezśnieżne zimy pokazały również, że obecność śniegu nie jest niestety zagwarantowana. Działania GNTO zmierzają też do zainteresowania rynków podróżami do Grecji w celach biznesowych. Kiełkującą gałęzią stają się też podróże związane z turystyką zdrowotną czy też powiązaną z możliwością rozwijania własnego hobby.

Zimowy krajobraz na Krecie
Na wiosnę na Krecie wciąż można znaleźć nieco zimowych krajobrazów

Ciągły wzrost greckiej turystyki

Analitycy spodziewają się, że do 2028 r. średnie roczne tempo wzrostu będzie utrzymywać na poziomie 3,7%, czyli prawie dwukrotnie wyższym niż w 2014 r.

Już w tym roku według szacunków liczba przyjazdów do Grecji ma wzrosnąć o 5,3 % co oznacza będzie 34,5 mln przyjazdów. Na podstawie wyników badań przeprowadzonych przez INSETE ustalono, że Grecja w tym roku zajmuje 5. miejsce wśród podróżnych z Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii oraz 7. miejsce wśród Hiszpanów planujących wakacje w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Warto też zaznaczyć, że rekord przyjazdów (31,3 mln), jaki został ustanowiony w 2019 roku, tuż przed pandemią, został już pobity w 2023 roku (32,7 mln).

Niestety ten medal ma dwie strony. Chociaż takie wzrosty niewątpliwie przyczynią się do pobudzenia greckiej gospodarki to jednak analitycy Fitch zwracają uwagę, że nagły wzrost liczby przyjazdów może prowadzić do nadmiernej turystyki. Będzie to prowadzić tym samym do jeszcze większej presji na rozwój dodatkowej infrastruktury oraz nasycenia popularnych miejsc turystycznych.

LentasLentas na południu Krety to jedna z tych miejscowości o których trudno powiedzieć, że biją rekordy popularności

Turystyka dwóch prędkości

Nieuniknione jest też w Grecji dalsze pogłębianie różnic między regionami. Te miejsca, które są już popularne będą przyciągać jeszcze więcej osób. Równocześnie wraz ze wzrostem liczby gości rejony te będą cechować się coraz szybszym wzrostem przychodów, co oczywiście będzie prowadzić do silniejszej koncentracji dochodów. Do takich miejsc należy między innymi Kreta, która w ubiegłym roku wypracowała aż 21% wpływów z całej turystyki w Grecji. Znamienne jest, że 5 regionów Hellady, które są najchętniej odwiedzane przez turystów, w ubiegłym roku przyniosło aż 89% wpływów z turystyki.

Z kolei miejsca gorzej skomunikowane, ze słabszą infrastrukturą turystyczną i nie dość mocno promowane, będą cieszyć się znikomym zainteresowaniem masowej turystyki. Oczywiście zmniejsza to szanse na równomierny rozwój, jednak z drugiej strony to właśnie te regiony mogą stać się atrakcyjne dla osób szukających nieco innej formy wypoczynku. Miejsca takie będą swoistą oazą dla wszystkich tych stroniących od przemysłowej formy podróżowania, przeładowanych plaż i miasteczek. Jednak w poszukiwaniu spokoju i pustych plaż trzeba będzie wykazać się większą determinacją i bardziej skomplikowaną logistyką wynikającą z podróżowania na własną rękę. Czas poświęcony jednak na skomponowanie takich wakacji Grecja odda Wam jednak z nawiązką oferując niezapomniane wspomnienia.

 

 

Gosia,  data_2024-05-14 20:09:40 2024-05-14 20:09:40
Średnia: 0
Liczba ocen: 0
  • 0.5
  • 1.0
  • 1.5
  • 2.0
  • 2.5
  • 3.0
  • 3.5
  • 4.0
  • 4.5
  • 5.0
 
 
Oceniłeś na:
 
zobacz pozostałe aktualności z tego miesiąca »
Wszystkie treści i zdjęcia występujące w serwisie są naszą własnością.
Wykorzystanie ich w dowolnej formie wymaga pisemnej zgody autorów.

Komentarze

Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz

lub kliknij w poniższy link aby skorzystać z możliwosci komentowania przez facebooka:
https://www.facebook.com/crete.poland/posts/836586711848928

Nazwa użytkownika:

Adres e-mail:

Tytuł:

Treść:

Przepisz kod z obrazka:
Kod obrazka

Wpisanie prawidowego kodu oznacza zgodę na przetwarzanie danych w celu wyświetlania komentarza.
Kontakt Administratorem Danych Osobowych zgromadzonych na stronie możliwy jest pod adresem mailowym [email protected]

Zapisz komentarz
Zapisz komentarz

Polecamy:

Oliwa i kosmetyki organiczne Olivaloe

Najnowsze komentarze:

 Kiedyś ponoć tak tu było
 Podobno z tego m.in powodu lokalne władze obawiajac się "zadeptania" zakazały tworzenia kampingów. Tak mówiła nam osoba z Kato Zakros.
 To, że nie ma dużo ludzi , to jego zaleta. Generalnie to zaleta całego Kato Zakros i okolic
 Nie zgodziłbym się z wypowiedzią o małej gęstości zamieszkania okolicy Kato Zakros. Na 30-to kilometrowym odcinku wschodniego wybrzeża Kreta znajdowały się cztery duże i bardzo duże miasta: od północy Itanos, Russolakos, Kato Zakros oraz Ambelos. Największe z nich, dzisiaj częściiwo leżące na dnie morza, Itanos i Russolakos, zbadane zostały tylko w minimalnym stopniu.
 Byliśmy w zeszłym roku. Robi wrażenie wielkość tego pałacu. Ale zwiedzanie go w godzinach przedpołudniowych, w pełnym słońcu wymaga sporo samozaparcia, dobrego nakrycia głowy i dużej ilości wody do picia. Byliśmy tam w czerwcu i prócz nas nie było nikogo. Z jednej strony szkoda, że to miejsce jest tak mało popularne, a z drugiej... Cisza i spokój okolicy urzeka.
 dzieki,wybieramy sie za 2 tygodnie,tylko wschod,baza w Ierapetra.
gość PiotrWie  My obecnie jesteśmy na Alonissos, wiem że nie jest to jakiś znaczący region uprawy oliwek ale patrząc po drzewach jest całkiem sporo owoców i wydaje nam się że tu jest jakiś inny gatunek - są widocznie większe niż na Krecie 
CRETE Copyright © 2009-24 Linki | Kontakt | Polityka prywatności | Kontakt | Newsletter
ukryj
Zapisz się do
Newslettera