Serwis wymaga plików cookies do prawidłowego działania strony. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dla plików cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Ustawienia te można zmieniać w przeglądarce internetowej.
O dużym szczęściu może mówić 65-letni Austriak, który dziś został uratowany ze stromego terenu w pobliżu wyjścia z wąwozu Samaria obok Agia Roumeli. Mężczyzna utknął w trudnym terenie w czwartkowe popołudnie, jednak ze skał sprowadzono go dopiero dzisiaj.
Turysta przechodził wąwóz Samaria, jednak na końcowym etapie wspiął się na okoliczne skały. Później zamiast zejść ścieżką najprawdopodobniej wybrał jakiś skrót, który zaprowadził go w takiej miejsce, z którego nie mógł się już wydostać o własnych siłach. Szczęśliwie udało mu się powiadomić żonę, która wezwała ekipę ratunkową.
Łącznie na pomoc wyruszyło aż 13 osób, w tym strażacy z Annopoli, W akacji ratunkowej brała też udział Straż Przybrzeżna, która przetransportowała strażaków w pobliże, skąd mogli wyruszyć dalej. Niemniej jednak stopień trudności tego terenu oraz późna pora sprawiły, że wczoraj nie można było kontynuować akcji ratunkowej. Pomoc nadeszła dopiero dzisiaj rano, więc w związku z tym turysta musiał spędzić całą noc na bardzo stromej skale. Operacja skończyła się dzisiaj około godziny 11. Na szczęście tym razem wszystko skończyło się dobrze. Mimo odwodnienia turysta po ściągnięciu go ze skał, był w dobrej kondycji. Na wszelki wypadek po zakończeniu akcji ratownicy przekazali mężczyznę pod opiekę lekarza w Agia Roumeli.
Jak wyglądała akcja ściągania pechowego (a może jednak szczęściarza?) możecie zobaczyć na filmach zarejestrowanych przez ekipę ratunkową.
Zdjęcia z akcji ratunkowej możecie obejrzeć tutaj.
: W Jeorjopouli montowali parasole kilka dni temu. No jestem ciekawa czy teraz będą demontować.
gość PiotrWie : Nam się podoba - może znowu da się jeździć na Kretę. Miłośników leżaków zapraszamy z powrotem na północne wybrzeże.
: Bardzo się cieszę. Mnie to odpowiada, bo nie znoszę głośnej muzyki na plaży i coraz trudniej było znaleźć miejsce bez leżaków. Jak ktoś chce leżaki to zapewne znajdzie odpowiednie miejsce.
: W Falasarnie byłam ostatnio jakieś 2-3 lata temu. Leżak na leżaku, głośna muzyka z baru, co najmniej dwa kłady, kursujące tam i z powrotem co kilka minut, generujace niesamowity hałas i smród.... a pamiętam jeszcze czasy, jak można było na tej plaży rozłożyć się z kocykiem w ciszy i spokoju, eh... no cóż może i szkoda miejsc pracy, ale ludzie wszystko potrafią zniszczyć i nie znają umiaru jeśli chodzi o kasę, ... (...)
: Bardzo dobrze. Jak ktoś nie chce wypożyczać leżaka, to miejsca musi szukać na drugim końcu wyspy i w najbrzydszej okolicy.
: Małe sprostowanie.
Określenie "Fałszywe plaże" jest błędne. Chodzi tu o "Niezadeptane plaże" (gr. Απάτητες παραλίες) ;)
: To znaczy, że z Falasarny znikną baldachimy do leżenia? Trochę rewolucja.
Komentarze
Wyobraźnia ludzka nie ma granic
Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz
lub kliknij w poniższy link aby skorzystać z możliwosci komentowania przez facebooka:
https://www.facebook.com/crete.poland/posts/10158774760287551