Najnowsze komentarze:
Dana Gołowacz: Zaamer jest nieoceniony
gość PiotrWie : Na lotnisku w Chanii są przeprowadzane ankiety z pewną ilością pasażerów i te dane są na ich podstawie. Raz byliśmy proszeni o wzięcie udziału - na kilkadziesiąt startów i lądowań.
Patrycja Kazimieruk Strycharska: Byłam jest cudownie jak większość twierdzę że jeden raz to za mało ale warto chodź nie próżnowałam w zwiedzaniu
Michał Stankiewicz: Skąd te dane? Nas nikt nie pytał o wykształcenie czy o cokolwiek.
Tomasz Lipowski: Od Balos po Vai w 6 lat i wciąż mnie zaskakuje
Lukasz Beata SK: 5 miesięcy , zjeździliśmy własnym domem na 4 kółkach . Kreta jest cudowna
Dana Gołowacz: Od Chanii po Kissamos, Balos I Falasarne po Paleochore i Sougie
Jola Ostraszewska: W zeszlym roku 3x, w sumie 28 dni. Małe apartamenty w kilku miejscach wyspy. Raz tez nocka w samochodzie
Aleksandra PM: Byłam z dziećmi tydzień w czerwcu. Ponieważ to był nasz 2 wspólny pobyt na wyspie, ale mój 5, to Elounda z widokiem (i rejsem) na Spinalongę. Auto na 2 dni. Biuro podróży, hotel ze śniadaniami i kolacjami.
Gosia | crete.pl : Raczej nie, bo Aptera leży przy bocznych drogach.
gość ewawien: Jak dojechac komunikacja miejska? Busem?
gość PiotrWie: Większość hippiesów z Dytiko też się wyprowadziła - nie każdy lubi być oglądany jak małpa w klatce. Gdzie - nie napiszę, zebu znowu nie musieli szukać nowego miejsca na Krecie. Jak ktoś jest bardzo ciekawy - niech sam poszuka.
Maciej Gie: Lentas
https://maps.app.goo.gl/4GUkeCY84NawBX6L6
Maria Dziekan: Jeszcze taka ciekawostka: kiedy z Matali pogoniono hippisów, przenieśli się właśnie w okolice Lentas. Raz widzieliśmy gościa w wieku emerytalnym, który nam pasował do tej historii, ale mógł to być po prostu miejscowy luzaczek :)
gość PiotrWie : Bez przesady, oba razy przyjechaliśmy bez rezerwacji i było po kilka opcji do wyboru .
Maria Dziekan: Bardzo lubimy Lentas. Zawsze tam zaglądamy, chociaż trzeba zboczyć ze szlaku. Mamy swoją ulubioną knajpkę, gdzie Maria z mężem codziennie coś ciekawego gotują. Plaża jest malutka, kameralna, jak cała miejscowość. Są tam pensjonaty i malutkie hoteliki, jednak chyba ciężko o miejsca.
gość PiotrWie: To jedno z naszych ulubionych miejsc na Krecie - bez hoteli z tłumem turystów, byliśmy tam w 2014r przez kilkanaście dni, zwiedzając zachodnią część gór Asterousia i w 2017 - zatrzymaliśmy się tam na kilka dni gdy szliśmy z Tris Ekklisies do Matali - wzdłuż morza za górami Asterousia śpiąc głównie na plażach - bo miejscowości są tam oddalone o 2 - 3 dni drogi. Dla nas to jest prawdziwa Kreta.
Barbara Arciszewska: Pięknie, jeszcze tam niedotarłam
Basia Skye: Lentas jest super!
KSI Media - Strony WWW i oprogramowanie dla Biur Podróży:
Mariola Dudzinska: Τέλεια
Kasia Chrobry: Zaliczona.
gość PiotrWie : W przebiegu górskiej wersji E4 jest mitato Levadi, pomiędzy Askifou a Katsiveli. Warto wiedzieć o tym miejscu bo jest to jedyne miejsce w Górach Białych gdzie jest stale źródło wody - pozostałe źródła wysychają najczęściej w maju, w cysternach też woda potrafi się skończyć późną wiosną.
W 2018 spaliśmy w Mitato Levadi w drodze z Askifou przez Katsiveli na Pachnes i dalej do Anopoli.
gość PiotrWie: Jest też mitato w przebiegu górskiej wersji E4 - pomiędzy przełęczą Seli i Katsiveli, jest to jedyne miejsce ze stałym źródłem wody w Górach Białych, spaliśmy tam w 2018 idąc z Askifou przez Katsiveli na Pachnes i dalej do Anopoli.
Mariusz Fryc: Fakt, najgorsze jakie odwiedziłem. Straszna ciasnota i bajzel wszędzie. Niedostosowane do masy turystów.
Komentarze
Triopetra pou ine? ;)
no wlasnie? chyba najciekawszej plaży nam tu brakuje...;)
Jeśli nie wypaytrzyłeś na filmie
... to proponujemy obejrzeć go jeszcze raz.
Plaże - też...
Oglądając przedstawione plaże można odczuć, że nie jest tam nigdy tłoczno, ciągle wieje, dużo kamieni. A przecież mają swój urok. Myślę, że można przedstawić je trochę korzystniej...
To nie wady
Film przedstawia plaże takie jakie są a w zasadzie takie jak je widzieliśmy. Naszych krótkich amatorskich produkcji nie powinieneś traktować jako czegoś pokroju "lukrowanego" folderu turystycznego. A że nie są tłoczne, czasami na nich wieje lub są kamienie. Dla nas to nie wada. Taka jest specyfika przedstawionych plaż z południowo zachodniego rejonu Krety. I naszym zdaniem to jedne z czynników stanowiących o ich uroku. Jeśli komuś zależy na pięknych piaszczystych plażach i dużych ilościach turystów to z pewnością ten rejon Krety nie jest dla niego. W takim przypadku zdecydowanie polecamy północne wybrzeże.
Osobiście staramy się bardzo promować tę mało popularną część Krety. Z informacji napływających od naszych czytelników wiemy, że znalazło się spore grono osób które poszło w nasze ślady i spędza właśnie tam swoje wakacje. Do czego również i Ciebie namawiamy :).
Plaże są oczywiście warte odwiedzenia.
To nie wady – ja tak nie pisałem ale zgadzam się i nie zgadzam się.
Byliśmy już/dopiero/ dwa razy i w tym roku jedziemy trzeci raz. Spędzamy trochę inaczej (czyt. mniej aktywnie) nasz pobyt. Ale zawsze kilka dni na pewno na wycieczkach pożyczonym samochodem. Nie ukrywam, że inspiracją w większości naszych wypadów były Wasze relacje. DZIĘKUJĘ.
Odnośnie przedstawionych przez Was plaż można by wspomnieć jednak, że są też dni, w których są one oblegane przez turystów jak i pogoda jest bardziej przyjazna...
Zawsze proponuję wyjazd mojej grupie (8 – 9 osób) na południowy zachód.
Może kilka zdjęć do wykorzystania? Tylko nie wiem jak przesłać!
Pozdrawiam.
Bogdan
Fajnie że inspirowałeś się naszymi relacjami. Cieszymy się również, że Kreta ma kolejnego wiernego fana, który stara się spędzać tam wakacje.
Tak jak piszesz w większości przypadków na każdej z plaż są dni w których jest na nich więcej ludzi. W szczególności tyczy się to weekendów oraz dni świątecznych. Z takich okazji do wypoczynku nad morzem korzystają również Grecy.
W naszej rozmowie wkraczamy częściowo w obszar preferencji. My osobiście, bardzo chętnie wypoczywamy na pustych i mniej zatłoczonych plażach. Po kilku miesiącach pracy i życia w dużym mieście z chęcią uciekamy od bliźnich. Plaże na południu Krety wciąż dają taką możliwość :) i bardzo sobie to cenimy.
Rację masz również z tym, że nie zawsze wieje tam wiatr. Niestety nie mieszkając na Krecie i bazując tylko na corocznych wyjazdach nie zawsze udaje nam się dotrzeć w te miejsca w takich okresach. Dobrym przykładem może być nasz zeszłoroczny pobyt w Plakias. Na przestrzenie prawie tygodnia nie udało nam zaliczyć tam ani jednego bezwietrznego dnia. Zresztą znów to co dla jednych (plażowiczy) jest wadą dla innych (piechurów) będzie dobrodziejstwem.
Za propozycję przesłania zdjęć bardzo dziękujemy (bardzo ją sobie cenimy), ale ze względu na prawa autorskie i ewentualne przyszłe roszczenia staramy się korzystać wyłącznie ze swoich materiałów.
Pozdrawiamy
Gosia i Piotrek
Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz