2024-12-01 19:49:20
Kilkoro młodych osób z pewnością na długo zapamięta swoją wycieczkę na najwyższy szczyt Krety. W miniony piątek gdy pięcioosobowa grupa mężczyzn w wieku 21-26 lat rozpoczynała swoją eskapadę, niestety nikt z nich nie przewidział żadnych potencjalnych trudności. Brak wyobraźni w konsekwencji spowodował zlekceważenie podstawowych zasad poruszania się po górskich szlakach i konieczność spędzenia dwóch nocy na szczycie góry.
Gdy grupa dotarła do najwyższego punktu Psiloritis, nastąpiło nagłe pogorszenie warunków pogodowych, co dosłownie uwzięło grupę na górze i uniemożliwiło zejście. Z powodu bardzo złej pogody i silnego wiatru mężczyźni schronili się w niewielkiej kaplicy znajdującej się na szczycie. Niestety ekipa poszła w góry zupełnie nieprzygotowana, bez niezbędnych zapasów oraz odzieży odpowiedniej na złe warunki pogodowe. Na szczęście nie stracili oni możliwości komunikowania się, dzięki czemu byli w stanie zaalarmować służby o swoim położeniu. Ze względu na bardzo silny wiatr, którego siła dochodziła aż do 10 stopni w skali Beauforta, niemożliwe było skorzystanie z helikoptera, który przetransportowałby pechowców w niższe rejony masywu.
Dzisiaj rano zorganizowano pieszą akcję ratunkową, w której wzięło udział łącznie 7 ratowników, w tym dwóch strażaków z Rethymno. Aby dotrzeć do uwięzionych na szczycie osób, ekipa ratunkowa musiała wspiąć się na górę od południowej strony masywu od strony miejscowości Lochria, bowiem północne zbocza góry są oblodzone i dodatkowo cały czas panuje tam gęsta mgła.
Według najnowszych przekazanych informacji w godzinach popołudniowych akcja ratunkowa zakończyła się sukcesem. Mężczyźni zostali odnalezieni w dobrym stanie i sprowadzeni w bezpieczne miejsce. Na Psiloritis nadal panują niesprzyjające warunki pogodowe.
Komentarze
komentarz z
rozum nie dogonił mózgu...ech
komentarz z
CRETE - Kreta oby ! miejmy nadzieję..
komentarz z
Dana Gołowacz Może wyciągną wnioski.
komentarz z
Nie wierzę, zwyczajnie nie wierzę.
komentarz z
Magdalena Tokarska Praktycznie, to Kreta składa się z: Balosa, Falasarny, Lafonisi, hotelu i lotniska.
I tak już zrobiłem rezerwację na przyszły rok. Trudno, jakoś przetrwam te 2 tygodnie.
komentarz z
Artur Kiwa A czemu nie wierzysz? Przecież na Krecie to praktycznie nie ma gór, nie?
Wiecie może czy to byli miejscowi czy ktoś z zagranicy? Bo lokalsi chodzą często dość nieodpowiedzialnie, na wprost zamiast po szlakach. Ale nigdy nie widziałem jak chodzą w okresie zimowym - może trochę bardziej odpowiedzialnie niż jesienią i wiosną.
To byli Kreteńczycy. Pewnie gdyby to byli turyści to w mediach zostałoby to wyraźnie zaznaczone ;)
No to widać cały czas chodzą niezbyt odpowiedzialnie ( choć u nas też się to często zdarza, pewnie bardziej jest to związane z wiekiem niż z narodowością. Kreteńczy są bardzo sympatyczni i uczynni, ale często widywałem grupki z niewielkimi zapasami wody za to z raki. A swoją drogą dobrze że przetrwali - my praliśmy na Psiloritisie pod koniec sierpnia i było tak zimno że spaliśmy we wszystkim co mieliśmy - łącznie z kurtkami przeciwdeszczowymi. Fakt - śpiwory mieliśmy typowo na Kretę - takie powyżej 5 stopni na plusie. Ale oni nie mieli nic.
Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz
lub kliknij w poniższy link aby skorzystać z możliwosci komentowania przez facebooka:
https://www.facebook.com/crete.poland/posts/973866908120907