Rocznica rozpoczęcia prac przez Evansa w Knossos i starania o rejestrację w UNESCO

data_2023-03-16 19:08:51 2023-03-16 19:08:51

123 lata temu, czyli 16 marca 1900 roku robotnicy sir Arthura Evansa rozpoczęli pierwsze prace wykopaliskowe w miejscu, które dziś jest najchętniej odwiedzanym stanowiskiem archeologicznym na Krecie, czyli pałacem w Knossos.  Przy tej okazji warto przypomnieć to, że historia odkrycia tego miejsca wcale nie zaczęła się od słynnego Anglika.

Dodatkowym bonusem dzisiejszego dnia jest informacja, którą do publicznej wiadomości podało greckie Ministerstwo Kultury i Sportu. Przy wsparciu szeregu instytucji naukowych oraz Regionu Krety złożono seryjny wniosek nominacyjny do rejestracji sześciu kreteńskich pałaców minojskich na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.  Pałace które uwzględniono w tym wniosku to oprócz Knossos, także pałace w Fajstos, Malia, Zakros, Kydonia i Zominthos.

Rocznica rozpoczęcia prac w Knossos




Cofnijmy się prawie o 1,5 wieku...

Miejscowi od dawna wiedzieli, że wzgórze Kefala, czy też Knossos, kryje w sobie tajemnice odległej historii. Obsunięcia gruntu, jakie zdarzały się tu po ulewnych deszczach, odsłaniały okruchy dawno wymarłej cywilizacji. Po wielu wiekach na światło dzienne zerkały znowu a to fragmenty starych murów, a to malowniczo udekorowane gliniane naczynia wyraźnie sugerując co skrywa ziemia w tym miejscu.

Kto był pierwszy?

W kwietniu 1879 roku Minos Kalokairinos, grecki kupiec i antykwariusz z Heraklionu, zebrał dwudziestu robotników, którzy przekopali część wzgórza. W czasie tych pierwszych pobieżnych prac wykopali 12 ogromnych pitosów, czyli wielkich glinianych dzbanów. Z powodów politycznych prace jednak dość szybko przerwano. Kalokairinos bynajmniej nie trzymał w tajemnicy swojego odkrycia toteż szybko zainteresowało się nimi wielu naukowców oraz zagraniczne instytucje. Wszyscy zaczęli się starać o przyznanie koncesji na prowadzenie prac wykopaliskowych.

Odkrywca Troi niedoszłym odkrywcą pałacu w Knossos

O prawa do wzgórza walczyli nie tylko Francuzi, czy Amerykanie, ale także Heinrich Schliemann, który wsławił się odkryciem Troi oraz Myken. Schliemann oprócz dysponowania znacznym majątkiem, posiadał także archeologicznego nosa. W 1883 roku wystąpił z oficjalną prośbą do ówczesnych tureckich władz o pozwolenie na rozpoczęcie wykopalisk na wzgórzu Knossos. To właśnie kolejny dowód na działanie instynktu odkrywcy, bo Schliemann do tego momentu nawet nie obejrzał wzgórza osobiście.

Właściciel tej parceli początkowo zażądał 100 tys. franków za możliwość eksploracji całego terenu. Jednak ostatecznie w 1889 roku została ona sprzedana Schleimannowi za zaledwie 40 tys. franków. Gdzie był haczyk aż tak dużej zniżki? Otóż w rzeczywistości odkrywca Troi kupił dużo mniejszą część niż pierwotnie zakładał. Pierwsze ustalenia obejmowały bowiem obszar, który porastało 2500 drzewek oliwnych. Jednak sprytny właściciel pod nieobecność Schliemanna okroił wystawioną ziemię do zaledwie 888 drzewek. Schliemann gdy dowiedział się o tej kreatywnej zmianie, zrezygnował ostatecznie z finalizowania transakcji. Gdyby nawet doszło do przekazania własności to słynnemu Niemcowi nie byłoby dane kolejne spektakularne odkrycie, gdyż zmarł zaledwie rok później.

Knossos

Niezły deal Evansa

I tu właśnie na scenę wkracza sir Arthur Evans, którego wszyscy kojarzą z odkryciem najsłynniejszego pałacu minojskiego na Krecie. Evans pod koniec XIX wieku regularnie odwiedzał Kretę, gdzie prowadził regularne badania jaskiń. On także zaczął starania o prawa do słynnego wzgórza kryjącego odległą historię Minojczyków.

W 1898 z wyspy wycofali się Turcy i Evans skorzystał z politycznych zmian, jakie nastąpiły na Krecie. Wspierany przez brytyjskiego konsula oraz niektórych Greków rozpoczął pertraktacje już z nowym autonomicznym rządem w Chanii. Ostatecznie Evans za Knossos oraz część doliny, która otaczała wzgórze zapłacił …. 435 funtów. Nad nowo zakupioną ziemią zawisła flaga Zjednoczonego Królestwa, zaś robotnicy zatrudnieni przez Evansa 16 marca 1900 roku wbili pierwsze łopaty.

Chociaż dziś wiele z prac wykonanych przez tego brytyjskiego archeologa uznawanych jest przez obecnych naukowców za bardzo prymitywne i brutalne, to jednak bez cienia najmniejszej wątpliwości trzeba przyznać, że to właśnie sir Arthur Evans miał największy wpływ na obecny charakter oraz wygląd tych wykopalisk.

Gosia,  data_2023-03-16 19:08:51 2023-03-16 19:08:51
Średnia: 0
Liczba ocen: 0
  • 0.5
  • 1.0
  • 1.5
  • 2.0
  • 2.5
  • 3.0
  • 3.5
  • 4.0
  • 4.5
  • 5.0
 
 
Oceniłeś na:
 
zobacz pozostałe aktualności z tego miesiąca »
Wszystkie treści i zdjęcia występujące w serwisie są naszą własnością.
Wykorzystanie ich w dowolnej formie wymaga pisemnej zgody autorów.

Komentarze

Marcin Nadstawski
2023-03-16 20:08:54

Szkoda, że Knossos to szkaradek w stylu hollywoodzkiego kiczu.

Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz

lub kliknij w poniższy link aby skorzystać z możliwosci komentowania przez facebooka:
https://www.facebook.com/crete.poland/posts/586184330222502

Nazwa użytkownika:

Adres e-mail:

Tytuł:

Treść:

Przepisz kod z obrazka:
Kod obrazka

Wpisanie prawidowego kodu oznacza zgodę na przetwarzanie danych w celu wyświetlania komentarza.
Kontakt Administratorem Danych Osobowych zgromadzonych na stronie możliwy jest pod adresem mailowym [email protected]

Zapisz komentarz
Zapisz komentarz

Polecamy:

Oliwa i kosmetyki organiczne Olivaloe

Najnowsze komentarze:

 Doceniam, kilka lat prowadziłem tam wycieczki z turystami. Znam na pamięć historię wyspy i doceniam jej walory, ale nie przeceniam po prostu.
 No to nie będą mieć tyle turystów ich problem chytry dwa razy traci
 Taa glownie te badziewne, masowe ,.smierdzace spalinami lajby zwane dla niepoznaki promami
Christian Arnidis - Moja Grecja  Oplata żadna. Kto ciekawy zobaczy, odrzuci za to tych co jadą dla zabicia czasu. Przychody wyższe , ludzi mniej.
 Byłam w tym roku na Krecie i faktycznie ceny biletów i taksa klimatyczna to szok 10Euro za dzień od pokoju lub 15 Euro za dzień od pokoju zależy standardu .
 P.s. tanio nie jest ale cena pozwoli wyeliminować ludzi, którzy biegają tylko jak idioci z aparatami i bez żadnej refleksji zaliczają kolejne miejsca, żeby tylko zaliczyć jak najwięcej miejsc. Później można się chwalić, gdzie się było. Ale o historii i kulturze etc, to już raczej nie będzie...
 Zanim się tam popłynie, warto przeczytać książkę. Zmienia się diametralnie podejście do tego miejsca a zwiedzanie staje się skłaniające do ciszy, zadumy i odkrywania tego smutnego miejsca. Byłem, olbrzymie wrażenie zrobiło na mnie przekraczanie zimnej bramy Dantego, ten chłód i towarzyszącą mu tajemnica tego miejsca, niebywałe. Smutek wyzierał z każdej szczeliny kamiennej. (...)
CRETE Copyright © 2009-25 Linki | Kontakt | Polityka prywatności | Kontakt | Newsletter
ukryj
Zapisz się do
Newslettera