Informacja dotycząca plików cookies
Serwis wymaga plików cookies do prawidłowego działania strony. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dla plików cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Ustawienia te można zmieniać w przeglądarce internetowej.
2022-05-22 20:28:41
Zbliżający się wysoki sezon turystyczny wydaje się być coraz bliższy tego, aby pod względem liczby turystów odwiedzających Kretę, osiągnąć wynik porównywalny do rekordowego osiągniętego w 2019 roku. Warto przypomnieć, że na przestrzeni całego ówczesnego roku na lotniskach na Krecie odnotowanych zostało łącznie aż 4,4 mln pasażerów międzynarodowych. Z tego blisko 3/4 ruchu turystycznego przypadało na port lotniczy w Heraklionie, zaś reszta ruchu została wygenerowana przez lotnisko w Chanii. Oczywiście czas pokaże, czy faktycznie liczba osób wypoczywających w tym roku na Krecie zbliży się do tego rekordowego wyniku. Warto mieć jednak na uwadze to, że tak dobre zapowiedzi nie do końca znajdują pokrycie z nastrojami tamtejszej branży turystycznej.
Inflacja to termin, który przewija się na czołówkach serwisów informacyjnych wszystkich europejskich krajów. Wzrosty kosztów codziennego życia dotykają praktycznie każdego z nas. W zasadzie trudno jest wskazać jakieś towary codziennego użytku lub też usługi, których ceny na przestrzeni ostatniego roku pozostały bez zmian lub zmalały. Z miesiąca na miesiąc wszystko drożeje wyraźnie drenując nasze portfele.
Niestety z podobnym zjawiskiem borykają się również przedsiębiorstwa branży turystycznej i hotelarskiej. Tak jak pisaliśmy wcześniej tegoroczna liczba turystów prognozowana jest na bardzo wysokim poziomie. Daje to nadzieje na osiągnięcie przychodów na poziomie porównywalnym z 2019 rokiem. Niestety całkiem możliwe, że tak wysokie przypływy będą w coraz większym tempie pożerane przez wzrosty kosztów funkcjonowania. W rozmowie serwisem cretalive.gr Nikos Chalkiadakis, Prezes Stowarzyszenia Właścicieli Hoteli w Heraklionie wyraźnie zaznacza, że tegoroczny sezon to jedna wielka niewiadoma: „Nie wiemy co zostanie nam na koniec roku. Przychody będą dobre, ale koszty będą ogromne”.
Już teraz właściciele hoteli muszą bardzo skrupulatnie liczyć i planować swoje tegoroczne budżety. Jedną z największych podwyżek, z jakimi muszą się borykać, to rosnące koszty energii. Na przestrzeni ostatniego roku rachunki za prąd w Grecji wzrosły o około 70%. W ostatnich miesiącach wyraźnie rośną również koszty żywności. Hotelarze szacują, że szeroko pojęta obsługa gastronomiczna będzie kosztować ich o około 40% więcej w stosunku do ubiegłego roku. Na koniec warto wspomnieć również o tym, że ten sezon będzie również generował zdecydowanie wyższe koszty pracy. Większa liczba turystów będzie wymagała osiągnięcia zatrudnienia na poziomie porównywalnym do normalnych sezonów. Przyciągnięcie do siebie pracowników będzie wymagało zaoferowania atrakcyjnych wynagrodzeń, których wysokość będzie równoważyć również wysoki poziom inflacji. Hotelarze szacują, że tegoroczne koszty pracy mogą być wyższe o około 20% w stosunku do ubiegłego roku.
Dodatkową kwestią, z którą borykają się właściciele hoteli, jest brak rąk do pracy. Przez okres pandemii z sektora turystycznego odpłynęła duża część pracowników. Podobnie jak w innych krajach gdy przez wiele miesięcy nie było możliwości podróżowania, pracownicy ci znaleźli zatrudnienie w innych branżach i do obsługi hotelowych gości nie planują wrócić.
Kolejnym aspektem, który został poruszony przez Manolisa Tsakalakisa - Prezesa Stowarzyszenia Hotelarzy w Rethymno, jest rosyjska wojna na Ukrainie. Już dziś wiadomo, że trwający konflikt przełoży się na praktyczne zamrożenie ruchu turystycznego z obu krajów. Sytuacja ta będzie szczególnie dotkliwa właśnie dla hoteli znajdujących się w Rethymno. Rejon ten był bardzo chętnie wybierany zarówno przez turystów z Ukrainy, jak i z Rosji.
Prezesi obu stowarzyszeń zwracali także uwagę na rosnący problem najmu bezpośredniego. Z każdym rokiem coraz większa liczba turystów indywidualnych wybiera właśnie taką formę rezerwacji noclegu. Tylko w samym kwietniu aż 95 tys. turystów wybrało właśnie najem bezpośredni. Warto podkreślić, że w tym miesiącu całkowita liczba turystów odwiedzających Kretę wynosiła 190 tys. osób. Łatwo policzyć, że osoby wybierające najem bezpośredni stanowiły około połowę wszystkich turystów wypoczywających na Krecie w kwietniu.
Wedle pobieżnych szacunków w serwisie Airbnb na Krecie oferowanych jest łącznie około 30 tys. różnego rodzaju noclegów. Pan Chalkiadakis twierdzi, że około połowa z nich to najmy krótkoterminowe, które prowadzone są w sposób nielegalny. Osoby trudniące są taką działalnością nie płacą podatków ani nie spełniają żadnych wymagań związanych z oferowaniem takich noclegów. Właścicielom legalnie działających hoteli oraz pensjonatów ciężko jest oferować atrakcyjna ofertę przebijającą taką nielegalną konkurencję.
Na koniec w ramach ciekawostki chcielibyśmy napisać Wam jak zmienia się hotelowa mapa Krety. Na przestrzeni 10 lat od 2010 roku daje się zauważyć wyraźną zmianę kategoryzacji tamtejszych obiektów. Z każdym rokiem ubywa hoteli posiadających najmniejszą liczbę gwiazdek. Obiektów posiadających podstawowe udogodnienia, które kategoryzowane są jako hotele 1- lub 2-gwiazdkowe jest obecnie mniej o około 20%. Na przeciwnym biegunie znajdują się luksusowe kompleksy, których liczba systematycznie rośnie. Obecnie w stosunku do 2010 roku liczba hoteli 4- i 5-gwiazdkowych wzrosła odpowiednio o 35% oraz 54%. Najmniejszą dynamiką zmian charakteryzowały się hotele 3-gwiazdkowe. Ich liczba na przestrzeni 10 lat wzrosła o zaledwie 10%.
Te dosyć uproszczone dane dają pewien wgląd do tego jak ewoluuje turystyka na Krecie. Oczywiście zmiany te są z pewnością po części odpowiedzią na potrzeby stawiane przez masowych turystów. Większość ludzi chce na wakacjach zaznać odrobinę luksusu, a przede wszystkim odpoczynku od wszelkich trosk. Właśnie takich udogodnień oni szukają w najwyżej kategoryzowanych obiektach.
Czy taki trend jest dobry? Mamy raczej mieszane uczucia. Podobna zabudowa i brak charakterystycznych cech sprawia, że miasteczka turystyczne są do siebie bardzo podobne. Już teraz na północnym wybrzeżu zachodniej części Krety nie ma wyraźnej granicy między miejscowościami. Dodatkowo niestety im wyższa kategoria hotelu tym mniej chętnie turyści go opuszczają, a co za tym idzie nie wydają pieniędzy poza hotelem. Finalnie małe lokalne biznesy nie zarabiają na turystach goszczonych przez hotele oferujące All Inclusive. Oczywiście zapewne są wyjątki jednak ogólna tendencja jest właśnie taka. Tego typy zmiany też w coraz większym stopniu zawężają listę miejsc na Krecie, w których w przyszłości można zaplanować indywidualny wypoczynek. Dzika Kreta staje się niestety coraz mniejsza i coraz trudniej do niej dotrzeć.
2022-05-22 20:28:41
Komentarze
komentarz z
Troszkę mi to przypomina żalenie się polskich górali.
komentarz z
Piotr Pruszyński W tańszych hotelach gdy klimy nie ma w cenie pobierana jest opłata za dobę używania klimatyzacji.
komentarz z
CRETE - Kreta nie spotkałem się nigdy z takim rozwiązaniem, ale człowiek uczy się całe życie
komentarz z
Piotr Pruszyński To bardzo popularne na Krecie. Klima jest ale pilota w pokoju już nie ma. Za jego wypożyczanie trzeba płacić.
komentarz z
Jeśli chodzi o klimę to bywa różnie. Nie zawsze jest to zależne od standardu hotelu. Nie mówię o 5 gwiazdkach . Poruszam się w rejonie 3*
komentarz z
Piotr Pruszyński I tak i nie. Ogromne podwyżki cen energii to realny problem, zwłaszcza latem gdy klimatyzacja chodzi nieprzerwanie. Brak rąk do pracy również.
komentarz z
Agnieszka Bołszuk opłatę wliczoną w cenę wyjazdu czy jakaś dodatkowa opłatę? Bo nie wiem o czy pani mówi
komentarz z
Piotr Pruszyński za klimatyzację pobierają opłaty. Rzadko kiedy od tego odchodzą
komentarz z
Jedziemy do Analipsis już za chwilę
komentarz z
Mariola Malkiewicz Zerknij na naszą mapę gdzie zaznaczone są opisane miejsca. Okolica Heraklionu to duże pole do popisu bo możecie jechać zarówno w kierunku wschodnim, południowym oraz w stronę centralną Krety. Wszystko zależy co Was interesuje.
https://www.crete.pl/kreta-co-warto-zobaczyc/
Potwierdzam dopłaty za klimę
Bywało tak, wprawdzie kilkanaście lat temu ale jednak. Pod koniec sierpnia na Krecie mieliśmy jednak hotelik przy plaży i akurat aktywny był meltemi. Klima niepotrzebna.
Tez od co najmiej 5 lat nie spotkałem się z koniecznością dopłaty za klimę. Może w związku ze znacznymi podwyżkami cen energii gdzieniegdzie to wróci, ale w maju na Kimolos i Milos nie było dopłaty.
komentarz z
Większość hoteli jest full
Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz
lub kliknij w poniższy link aby skorzystać z możliwosci komentowania przez facebooka:
https://www.facebook.com/crete.poland/posts/10158546345102551