Serwis wymaga plików cookies do prawidłowego działania strony. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dla plików cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Ustawienia te można zmieniać w przeglądarce internetowej.
Dziś jeszcze kilka słów o konsekwencjach, jakie pozostawiła po sobie Elpida. Ten mroźny i wyjątkowo śnieżny niż pogodowy przez niemal tydzień wystawiał mieszkańców Grecji na zimową próbę. Utrudnienia komunikacyjne, jakie powodowała na bieżąco śnieżna i mroźna pogoda, to zaledwie jedna z wielu uciążliwości. Teraz jednak nadszedł czas na liczenie wymiernych strat, jakie spowodowała ta bez-nadziej-na pogoda (to gra słów, bo Elpida to po grecku Nadzieja).
Na Krecie jedną z poszkodowanych grup są właściciele zwierząt hodowlanych. Na płaskowyżu Lassithi część z nich nadal nie jest w stanie dotrzeć do swoich stad. Na wyżej położonych rejonach zalega ponad 3-metrowa warstwa śniegu, która uniemożliwia przedostanie się do zagród i dostarczenie zwierzętom nowych porcji wody i pokarmu. Oznacza to że część z nich może nie przeżyć tej sytuacji.
Hodowcy, którzy trzymali swoje zwierzęta na niższych wysokościach, także liczą straty. Niskie temperatury uśmierciły część ich zwierząt, a największe straty dotyczą nowo narodzonych jagniąt. Obecne wstępne szacunki mówią o stratach zwierząt hodowlanych na Krecie na poziomie 10-20%. Ostateczne liczby dopiero poznamy po zebraniu szczegółowych danych od hodowców.
Straty na plantacjach oliwek
Drugą grupą, która poniosła także duże straty są właściciele drzew oliwnych. Największy problem mają plantatorzy, których gaje oliwne są położone na wysokości powyżej 300 metrów n.p.m. Ci, którzy jeszcze nie zebrali oliwek z drzew, już niestety tego nie zrobią. Owoce, które jeszcze znajdowały się na drzewach, zostały zamrożone, więc należy je spisać na straty. Ponadto duża część drzewek została poważnie uszkodzona pod ciężarem śniegu oraz mrozu. Spośród drzew, które jeszcze nie zostały przycięte po zbiorach, aż 90% ma zniszczenia. To spowoduje długofalowe konsekwencje w postaci mniejszej produkcji oliwek, a co za tym idzie oliwy, w czasie następnych kilku sezonów.
Nikt nie uświadamia turystom skali trudności i wymaganego czasu, aby dotrzeć do zatoki. Panie w sandałkach. Dzieci. Money. Money. Money. Zapełnić autobus. Mam nadzieję, że w końcu ktoś rozsądny zapanuje nad tym procederem
Gosia | crete.pl Zamiast zabierania tablic częściej zabierać będą prawo jazdy. Wprowadzili system coraz wyższych kar za popełnianie tych samych wykroczeń oraz możliwość wytoczenia sprawy karnej. Sama wysokość mandatów też robi wrażenie.... 1000, 2000 czy 4000 euro... Mają to połączyć z automatycznym wysyłaniem mandatów na podstawie wykroczenia zarejestrowanego przez urządzenie. (...)
gość PiotrWie Ale tylko zwiększyli wysokość mandatów czy zmienili coś jeszcze w przepisach - oprócz praktycznego zakazu kamperów - według nowych przepisów można zatrzymać się tylko na kampingach których jest mało i głównie w lipcu-sierpniu lub na terenie prywatnym ale tylko jeden kamper. Jak to będą egzekwować - się okaże.
gość Jaca Mimo ze zaden przewodnik tego nie poddpowie da sie dojechac do aptery busem.
Nalezy dojechac do Chanii. Tam bierzemy autobus jadacy w kierunku rethymnonu ktory ma przystanek nazwany Megala Choragia. Jest to skrzyzowanie u podnoza goru na ktorej jest aptera. Pozostaje wgrapac sie na gore, latwa asfaltowa droga, ok 20 minut. (...)
Byłam tam w zeszłym roku. Zachwyciło mnie to miejsce i jego klimat. Gorąco polecam.
gość Mateusz Chwilowo wstęp bezpłatny, bo nie ma działającego internetu do obsługi kasy etc, toalety też jeszcze nie ma. Byłem rano 9 czerwca i oprócz mnie i strażnika zero odwiedzających. Wchodzić pomiędzy mury nie wolno, bo korytarze nie do końca zabezpieczone i ktoś już się pokaleczył.
Komentarze
komentarz z
Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz
lub kliknij w poniższy link aby skorzystać z możliwosci komentowania przez facebooka:
https://www.facebook.com/crete.poland/posts/10158384543177551