2011-01-30 11:44:46
Mimo naszych wcześniejszych zapowiedzi o możliwym złagodzeniu zakazu palenia, jaki obowiązuje na terenie Grecji, tamtejsze ministerstwo zdrowia w bardzo wyraźny sposób zdementowało te pogłoski. W zeszłym tygodniu do urzędów zajmujących się kontrolowaniem przestrzegania tego prawa, rozesłane zostało pismo okólne, w którym pracowników tych biur wzywa się do surowszego egzekwowania przepisów anty-nikotynowych. Sekretarz generalny ministerstwa Antonis Dimopoulos, wzywa inspektorów do podjęcia wszelkich możliwych działań. Jak do tej pory przepisy respektowane są przez niewielu właścicieli lokali gastronomicznych, barów i tawern. Antonis Dimopoulos uważa, że kary pieniężne są niezbędnym działaniem, jakie powinno być stosowane wobec tych, którzy świadomie nie przestrzegają nowych przepisów.
A teraz powróćmy do rzeczywistości. Jak na razie w dalszym ciągu przepisy o zakazie palenia w miejscach publicznych są w większości wypadków jedynie iluzorycznym zapisem prawnym, który im dalej od Aten tym mniej jest przestrzegany. Osobiście jestem jak najbardziej za ograniczaniem palenia, ale ciężko mówić o sensowności przepisów, których prawie nikt nie przestrzega. Moim zdaniem zamiast wprowadzenia drastycznego zakazu bardziej sensownym byłoby powolne ograniczanie miejsc, w których dozwolone jest palenie.
Czyżby w te wakacje w Grecji szykował nam się sezon strajków tawern?
Właściciele barów, kawiarni i restauracji już od dłuższego czasu starają się wpłynąć na zmianę obowiązujących przepisów. W ostatnim czasie starają się lobbować swoje propozycje w sposób bardziej zorganizowany. Powstała nawet Federacja Właścicieli Barów, Kawiarni i Restauracji (POESE). Sekretarz generalny POESE's, Giorgos Kavvathas zapowiedział, że zaostrzone kontrole przestrzegania zakazu palenia spotkają się ze strajkiem właścicieli lokali gastronomicznych.
Komentarze
Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz