Serwis wymaga plików cookies do prawidłowego działania strony. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dla plików cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Ustawienia te można zmieniać w przeglądarce internetowej.
Do niecodziennego wydarzenia doszło w miejscowości Kalamafka (Καλαμαύκας) znajdującej się we wschodniej części Krety. W tej niegdyś spokojnej, typowo rolniczej osadzie od dłuższego czasu wzbiera oburzenie części mieszkańców, których uprawy są niszczone przez kozy i owce. Około 2 tysiące zwierząt przemieszczających się w tym rejonie bez jakiegokolwiek nadzoru pustoszy tamtejsze winnice oraz ogrody. Większość spośród nich należy do jednego hodowcy, który od dłuższego czasu ignoruje wszelkie skargi okolicznych mieszkańców.
Wydaje się jednak, że w końcu mieszkańcy Kalamafka będą mogli odetchnąć z ulgą. Na jednym z ostatnich posiedzeń rady miejskiej podjęta została decyzja o administracyjnym wydaleniu tego hodowcy z terenu miejscowości. Operacja ta miała być przeprowadzona w dniu dzisiejszym.
Nadmierna ilość zwierząt, które niszczą nie tylko uprawy rolnicze, ale również stanowią spore obciążenie dla środowiska naturalnego to jednak problem nie tylko miejscowości Kalamafka. Podobne przypadki odnotowywane są również w innych rejonach Krety. Warto wspomnieć choćby rejon Messary, gdzie równie często dochodzi do konfliktów pomiędzy hodowcami zwierząt a rolnikami specjalizującymi się w uprawach roślin.
Rozwiązanie przyjęte w Kalamafce ośmieliło mieszkańców również innych miejscowości do podjęcia analogicznych kroków. W najbliższych dniach planowane jest walne zebranie w Thripti, na którym lokalne władze mają do rozstrzygnięcia podobne problemy.
Zdjęcia zniszczonych upraw możecie zobaczyć w źródłowym artykule: http://www.ekriti.gr/
Gosia | crete.pl : O tutaj: https://anendyk.gr/routes/
gość Iwona: Gdzie można sprawdzić aktualne połączenia łódkami pomiędzy Agia Roumeli a Loutro? Chcemy teraz zrobić fragment E4 przepływając z Chora Sfakjon do Agia Roumeli (via Loutro) i wracać szlakiem do Loutro. Ale kluczowe są wodne połączenia.
: W Jeorjopouli montowali parasole kilka dni temu. No jestem ciekawa czy teraz będą demontować.
gość PiotrWie : Nam się podoba - może znowu da się jeździć na Kretę. Miłośników leżaków zapraszamy z powrotem na północne wybrzeże.
: Bardzo się cieszę. Mnie to odpowiada, bo nie znoszę głośnej muzyki na plaży i coraz trudniej było znaleźć miejsce bez leżaków. Jak ktoś chce leżaki to zapewne znajdzie odpowiednie miejsce.
: W Falasarnie byłam ostatnio jakieś 2-3 lata temu. Leżak na leżaku, głośna muzyka z baru, co najmniej dwa kłady, kursujące tam i z powrotem co kilka minut, generujace niesamowity hałas i smród.... a pamiętam jeszcze czasy, jak można było na tej plaży rozłożyć się z kocykiem w ciszy i spokoju, eh... no cóż może i szkoda miejsc pracy, ale ludzie wszystko potrafią zniszczyć i nie znają umiaru jeśli chodzi o kasę, ... (...)
Komentarze
Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz
lub kliknij w poniższy link aby skorzystać z możliwosci komentowania przez facebooka:
https://www.facebook.com/crete.poland/posts/10155633285772551