2010-04-20 10:45:43
Szerząca się korupcja to jedna z większych bolączek, z jakimi walczy grecka gospodarka. Walki z nią nie ułatwia obecny kryzys ekonomiczny, który spowodował drastyczną obniżkę płac w sektorze publicznym. Niestety pierwsze analizy pokazują, że wielu pracowników postanowiło za pomocą łapówek odrobić straty w wypłacanych im pensjach. Takie zachowanie przyczyniło się do jeszcze większego wzrostu nielegalnych transakcji finansowych. W ubiegłym roku zanotowano wzrost o przeszło 50 milionów € do łącznej kwoty 790 mln. €.
Według greckiej Agencji Antykorupcyjnej niechlubne czołowe pozycje najbardziej skorumpowanych zawodów zajmuje personel szpitalny, pracownicy urzędów podatkowych, lokalne władze, adwokaci oraz urzędnicy bankowi. Średnia wielkość łapówki oscyluje obecnie (w zależności od badania) w okolicy 1500€. Według Costas'a Bakouris'a (szef urzędu TI - Transparency International) obecny stan nie wynika z braku regulacji prawnych ograniczających korupcję, a jedynie z faktu, że w większości przypadków istniejące przepisy nie są realizowane. Podobne stanowisko wykazują również Grecy, których zdecydowana większość (98%) wierzy, że wdrożenie istniejących przepisów jest najlepszym sposobem na walkę z korupcją. Corocznie TI ocenia przejrzystość finansów poszczególnych państw. W zestawieniu tym minimalna nota to 0 pkt zaś maksymalna wynosi 10 pkt i oznacza gospodarkę o pełnej przejrzystości. W 2008 roku Grecja uzyskała 3,8 pkt i była to jedna z najgorszych not wśród państw członkowskich UE. Według greckiego szefa TI pozycja jego państwa może być jeszcze gorsza.
Więcej informacji na stronach Τα Χρονικά
Komentarze
Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz