2015-01-16 19:04:53
Wyobraźcie sobie, że za oknami waszych domów wieje wiatr, który w porywach osiąga prędkość nawet 100 km/h. Z nieba pada rzęsisty deszcz, którego sumaryczna ilość wody przypadająca na każdy metr kwadratowy powierzchni wynosi około 50cm. Jedyna droga morska łącząca Wasz dom z cywilizowanym światem zupełnie nie funkcjonuje, gdyż po powierzchni morza przewalają się fale o wysokości nawet 10 metrów. Jednak nikogo nie dziwi to, że połączenie promowe nie jest uruchamiane, gdyż w takich warunkach nawet najbardziej szalony kapitan nie zarykuje opuszczenia bezpiecznego basenu portowego.
Palmy w Plakias targane wiatrem
W ostatnich dniach właśnie tak wyglądała codzienność mieszkańców Agia Roumeli, którzy borykali się ze sztormem osiągającym 9-10 stopni w skali Beauforta. I chociaż może trudno dać temu wiarę, ale w dniach 12-14 stycznia znalazło się na Krecie kilka takich miejscowości, gdzie warunki atmosferyczne były jeszcze gorsze. Swoistym rekordzistą jest miejscowość Agios Ioannis w Safkii, gdzie szalejący sztorm sięgnął najwyższego dwunastego stopnia w skali Beauforta. Oznacza to, że prędkość wiatru osiągała ponad 117 km/h, a wysokość fal mogła sięgać ponad 14 metrów.
Innych pogodowych rekordzistów znajdziecie na poniższej liście, która została przygotowana dla gazety Chania Post przez meteorologa Manolisa Lekasa:
Warunki pogodowe dają się we znaki również załogom samolotów realizujących loty z Krety. W ostatnich dniach nawet piloci greckich linii lotniczych Aegean Airlines, dobrze zaprawieni do latania w niekorzystnych warunkach atmosferycznych, miewali poważne problemy z terminową realizacją lotów. Na początku tygodnia jeden z wieczornych rejsów realizowanych na trasie między Heraklionem, a Atenami, napotkał front aż tak złej pogody, że załoga podjęła decyzję o zawróceniu na Kretę. Chwile grozy przeżyli, również pasażerowie samolotu lecącego do Chanii, w którego skrzydło uderzył piorun. Szczęśliwie maszyna nie została uszkodzona i dalszy lot obył się bez żadnych problemów.
Znacznie mniej szczęścia miała załoga statku Mare, który płynąc nie podołał walce z szalejącym sztormem. Jednostka ta doznała poważnych uszkodzeń uniemożliwiających kontynuację rejsu. Na pomoc do statku dryfującego w rejonie miejscowości Kolimbari, wezwany został śmigłowiec należący do lotnictwa greckiej marynarki wojennej. Wszyscy marynarze z Mare zostali ewakuowani na lotnisko w Chanii. Powyżej możecie zobaczyć film, który został zarejestrowany przez załogę helikoptera S-70B6 „Aegean Hawk”.
Komentarze
Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz