2024-09-30 20:50:58
Interesujące dane znajdują się w najnowszym wydaniu INSETE, wydawanym przez Grecką Konfederację Turystyczną. Otóż w tym roku znacząco wzrosła liczba osób, które aby dostać się do Grecji wybrały drogę lądową. Ze względów oczywistych analizowane dane dotyczą tylko okresu od stycznia do sierpnia 2024 roku, ale i tak wzrost jest imponujący. W ciągu pierwszych ośmiu miesięcy odnotowano 8,8 mln międzynarodowych przyjazdów drogowych, co stanowi aż 14-procentowy wzrost w porównaniu do analogicznego przedziału czasowego w roku ubiegłym.
Największą liczbę przyjazdów, bo aż 2,5 mln, odnotowano w sierpniu, czyli w szczycie sezonu turystycznego. W porównaniu do roku 2023 wjechało do Grecji o 315 000 osób więcej, co przekłada się na 14,5% wzrost. Miesiącem, w którym odnotowano największy procentowo wzrost liczby przyjeżdżających gości, był maj. W porównaniu do maja 2023 roku przyjechało do Grecji drogą lądową aż o 37,7% turystów więcej, co przekłada się na 770 000 przyjazdów.
Najbardziej ruchliwymi przejściami granicznymi w 2024 r. były Promahonas na granicy z Bułgarią i Evzoni na granicy z Macedonią Północną, gdzie od początku roku odnotowano odpowiednio 2,3 mln i 1,9 mln wjazdów.
Najbardziej znaczący procentowo wzrost przyjazdów odnotowano na punkcie kontrolnym Kiprinos na granicy grecko-tureckiej, gdzie wjechało 149 000 pojazdów — o 98 000 więcej niż w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy 2023 r. — co stanowi wzrost aż o 190,9%.
Pierwsze miejsce zajmuje Bułgaria, z łączną liczbą 4 mln wjazdów i blisko 18% wzrostem w porównaniu do poprzedniego roku. Na drugim miejscu znalazła się Macedonia Północna z 2,6 mln przyjazdów i ponad 9% wzrostem. Trzecie miejsce zapewniła sobie Albania (1,2 mln gości), a czwarte miejsce zajęła Turcja, z której co prawda droga lądową przybyło milion gości, ale za to wzrost liczby przyjazdów drogowych z tego kierunku jest imponujący i wynosi prawie 33%.
Zapewne za tymi wzrostami stoją przede wszystkim coraz wyższe ceny biletów lotniczych. Pandemia, inflacja, wyższe koszty paliwa lotniczego znacząco podbiły ceny u przewoźników, zatem coraz więcej osób decyduje się na podróż własnym samochodem. Podróż mimo że dłuższa to jednak odpowiednio zaplanowana pozwoli na odwiedzenie po drodze do miejsca docelowego wielu ciekawych punktów Grecji. Dodatkowo dzięki temu, że dojazd na wakacje realizowany jest własnym samochodem, nie trzeba ponosić coraz większych kosztów wynajęcia auta na miejscu. Ma to szczególne znaczenie zwłaszcza wtedy kiedy w planach jest intensywne zwiedzanie.
Ten duży wzrost ruchu drogowego sprawił też, że wiele przedsiębiorstw i organizacji turystycznych zaczęło zwracać się do greckiego rządu o ulepszenie infrastruktury na przejściach granicznych oraz przydzielenie dodatkowego personelu, aby umożliwić szybszy i sprawniejszy wjazd podróżnym.
Komentarze
Może Rumuni?
Przy czym Broń Panie Boże, nie że coś pejoratywnego. Po prostu skojarzyłem z faktem, że płace w Rumunii, co ciekawe, bardzo zbliżyły się wg różnych statystyk do polskich czy np. greckich.
Od czasu gdy możemy jechać na 25 - 27 dni myślę nad wyjazdem samochodem - przede wszystkim ze względu na możliwość zabrania rowerów. Dopóki pracowaliśmy i ograniczało nas 26 dni urlopu szkoda nam było 4 dni na przejazd do Aten i z powrotem. Wstępnie myślimy o tym, by w przyszłym roku majowy wyjazd zrealizować samochodem a wrześniowy - samolotem. Na marzec już mamy bilety - zresztą na Gran Canarię samochodem to byłby sens chyba dopiero na całą zimę.
Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz
lub kliknij w poniższy link aby skorzystać z możliwosci komentowania przez facebooka:
https://www.facebook.com/crete.poland/posts/928581012649497