Meduza wędrowna u wybrzeży Grecji

data_2024-04-05 21:26:44 2024-04-05 21:26:44

Trzy tygodnie temu u wybrzeży Grecji pojawił się kolejny nietypowy w tym rejonie świata niebezpieczny gatunek zwierząt żyjących w środowisku morskim. Od połowy marca na kąpieliskach znajdujących się przy wyspie Rodos zaobserwowano rój tropikalnych meduz wędrownych Rhopilema nomadica liczący około 100-200 osobników. Meduza wędrowna to kolejny, po rybie-zającu Lagocephalus sceleratus oraz świecących meduzach Pelagia noctiluca, gatunek który może przysporzyć Grecji dużych problemów. Unia Europejska uznała Rhopilema nomadica za jeden z najgorszych inwazyjnych gatunków morskich w wodach europejskich.

Meduza wędrownaMeduza wędrowna, © Rafi Amar, CC BY-NC 4.0 DEED

Meduza Rhopilema nomadica występowała dotąd naturalnie w ciepłych wodach Oceanu Indyjskiego. W latach 70-tych ubiegłego wieku przedostała się jednak przez Kanał Sueski do Morza Śródziemnego. Początkowo przez długi czas zasiedlała tylko południowo-wschodnią część tego morza w rejonie Izraela, Libanu, Turcji i Syrii. Zatem pojawienie się jej w obszarze greckich wód to sytuacja bezprecedensowa budząca duże zaniepokojenie greckich ekspertów. Podkreślają oni, że rozprzestrzenianie się tego gatunku jest wynikiem znacznie podniesionej temperatury wody w Morzu Śródziemnym, jaki odnotowano w zeszłym roku. Wedle naukowców to właśnie rosnąca temperatura morza stwarza korzystne warunki dla rozwoju tych meduz. Podkreślają oni jednocześnie, że wiele wskazuje na to iż obecnie gatunek ten jest w stanie przetrwać nawet zimowe temperatury panujące w obrębie tego akwenu.

Natura wystawia rachunek

Jednak cieplejsze morze to nie jedyna przyczyna pojawiania się w Morzu Śródziemnym gatunków inwazyjnych, takich jak meduza wędrowna, czy wspomnianych na wstępie ryb-zająców czy meduz świecących.

Bell Galil, biolog morski z Izraelskiego Narodowego Instytutu Oceanografii jest zdania, że problem pogłębił się wraz z niedawno zakończonym poszerzeniem Kanału Sueskiego. Ten sztuczny łącznik obu mórz stworzony ludzką ręką stał się teraz swoistą jednokierunkową autostradą dla takich gatunków. Dotychczasowy Kanał miał swoje naturalne przeszkody - jeziora o podwyższonym zasoleniu, które uniemożliwiały przedostawanie się większości morskich organizmów w kierunku Morza Śródziemnego. Jednak podczas poszerzania i pogłębiania kanału zniwelowano częściowo te naturalne bariery. Niestety ułatwiło to przemieszczanie się z Morza Czerwonego przez Kanał Sueski różnym gatunkom morskim. Niestety gatunki inwazyjne w nowym dla siebie ekosystemie szybko przejmują kontrolę i zastępują rodzime życie morskie.

Inwazja meduz na wybrzeże Izraela

Do tej pory w basenie Morza Śródziemnego największych strat i trudności spowodowanych przez ogromne roje tej meduzy doświadcza Izrael. W 2011 i 2017 roku inwazja Rhopilema nomadica w poważnym stopniu zagroziła elektrowni w Haderze. Wówczas tysiące meduz na wiele dni zatykało filtry systemu chłodzenia elektrowni, która do swoich procesów wykorzystuje właśnie wodę morską. Aby zapobiec paraliżowi w dostawach prądu robotnicy przez całe doby oczyszczali filtry usuwając z nich tony meduz. W normalnych warunkach filtry takie są standardowo oczyszczane dwukrotnie w ciągu doby. Izraelskie Ministerstwo Środowiska wydało nawet zgodę zarządowi elektrowni na wywóz wyłowionych meduz bezpośrednio na śmietniska.
Nie było to niestety jednorazowy taki incydent. Meduzy wędrowne stale przysparzają problemów dla chłodzonych morską wodą pięciu izraelskich elektrowni wybudowanych nad Morzem Śródziemnym.

Inwazja meduz na izraelskie wybrzeżeMeduzy usunięte z filtrów wody chłodzącej w elektrowni w Haderze, 27 czerwca 2017
Źródło zdjęcia www.haaretz.com

Oprócz powyższych problemów ogromne ilości tych zwierząt były wyrzucane też na plaże, a roje meduz pływające w morzu spowodowały u amatorów kąpieli plagę bardzo bolesnych poparzeń i ran. Spotkanie z meduzą wędrowną jest bowiem bardzo nieprzyjemne. Kontakt macek meduzy z ludzką skórą powoduje intensywny ból, pieczenie, świąd i podrażnienie.
Problemy z meduzami na plażach były wówczas dla Izraela powodem bardzo realnych strat finansowych. Z powodu obecności tych zwierząt turyści zaczęli unikać wypoczynku na plażach rekreacyjnych, co finalnie przyczyniło się do strat szacowanych w wysokości 6 milionów dolarów.

Według Steliosa Katsanevakisa, greckiego profesora w Departamencie Oceanografii i Morskiej Bionauki bardzo duże skupiska meduzy nomadycznej cały czas występują w rejonie wybrzeży Izraela. Niestety sytuacja ta jest równoznaczna z wyłączeniem z użytkowania wielu tamtejszych kąpielisk. Zwykle największy problem pojawia się w czerwcu i lipcu, ponieważ woda osiąga temperaturę idealną dla rojenia się meduz. Niestety zbiega się to z okresem wakacyjnym, gdy turystów jest najwięcej.

Meduzy wędrowne przysparzają problemów także podczas połowu ryb, gdyż rybackie sieci są wypełniane ogromnymi ilościami tych zwierząt. Dodatkowo w sieciach, gdzie dochodzi do bezpośredniego kontaktu meduz z rybami, uwalniany jest jad jaki wytwarzają meduzy, przez co złowione ryby są uznawane za niezdatne do sprzedaży.

Profesor Katsanevakis jest zdania, że należy spodziewać się wzrostu populacji tego gatunku w rejonie wód greckich, co spowoduje w przyszłości problem w sektorze turystycznym. Konieczne jest zatem jak najszybsze podjęcie niezbędnych kroków, aby móc chronić ludzi kąpiących się w morzu przed poparzeniami.

Meduzy z gatunku Rhopilema nomadica dorastają nawet do 10 kg, a ich średnica zewnętrznego dzwonu wynosi zwykle między 40 a 60 cm. Spotykane są też osobniki o wielkości dzwonu dochodzącego nawet do 90 cm. Na koniec warto wspomnieć jeszcze, że jej ciało jest jasnoniebieskie.

Gosia,  data_2024-04-05 21:26:44 2024-04-05 21:26:44
Średnia: NAN
Liczba ocen: 0
  • 0.5
  • 1.0
  • 1.5
  • 2.0
  • 2.5
  • 3.0
  • 3.5
  • 4.0
  • 4.5
  • 5.0
 
 
Oceniłeś na:
 
zobacz pozostałe aktualności z tego miesiąca »
Wszystkie treści i zdjęcia występujące w serwisie są naszą własnością.
Wykorzystanie ich w dowolnej formie wymaga pisemnej zgody autorów.

Komentarze

2024-04-05 19:45:46

Dziękujemy za ciekawy artykuł .

2
2024-04-05 20:30:35

Będziemy musieli uważać

1
2024-04-06 06:33:20

Takich było sporo pod koniec marca w Turcji a w końcu Rodos niedaleko

 CRETE - Kreta
CRETE - Kreta
2024-04-06 19:58:49

Joanna Siudy Potrafią bardzo dotkliwie poparzyć. Do tego te meduzy są duże więc poparzona powierzchnia skory też jest duża.

2024-04-06 13:45:29

CRETE - Kreta no sporawe były... I duży wysyp.

1
2024-04-06 18:31:15

CRETE - Kreta czy one są bardzo niebezpieczne?

 CRETE - Kreta
CRETE - Kreta
2024-04-06 17:41:19

Sylwia Koligat Spore są, to mogą być te meduzy.

2024-04-06 09:40:50

Sylwia Koligat My na koniec maja lecimy do Turcji z dziećmi oby nie było takiego problemu

2024-04-06 12:58:44

Sylwia Koligat my widzielismy parę takich martwych na Sycylii w zeszłym roku.

2024-04-06 13:12:30

Sylwia Koligat

2024-04-06 13:58:25

Sylwia Koligat olbrzymie

 CRETE - Kreta
CRETE - Kreta
2024-04-06 10:40:04

Sylwia Koligat Wygląda na ten gatunek, jakiej wielkości był ten okaz? Niestety Turcja jest jednym z krajów przy których występują te meduzy.

2024-04-06 11:21:23

Czy można je grillować ?

2024-04-06 18:48:10

Jot Kaa :)

2024-04-06 21:05:47

Magdalena Błaszczyk

2024-04-06 19:34:58

Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz

lub kliknij w poniższy link aby skorzystać z możliwosci komentowania przez facebooka:
https://www.facebook.com/crete.poland/posts/812048474302752

Nazwa użytkownika:

Adres e-mail:

Tytuł:

Treść:

Przepisz kod z obrazka:
Kod obrazka

Wpisanie prawidowego kodu oznacza zgodę na przetwarzanie danych w celu wyświetlania komentarza.
Kontakt Administratorem Danych Osobowych zgromadzonych na stronie możliwy jest pod adresem mailowym [email protected]

Zapisz komentarz
Zapisz komentarz
Booking.com

Polecamy:

Oliwa i kosmetyki organiczne Olivaloe


Parklot

Najnowsze komentarze:

W Jeorjopouli montowali parasole kilka dni temu. No jestem ciekawa czy teraz będą demontować.
gość PiotrWie : Nam się podoba - może znowu da się jeździć na Kretę. Miłośników leżaków zapraszamy z powrotem na północne wybrzeże.
Bardzo się cieszę. Mnie to odpowiada, bo nie znoszę głośnej muzyki na plaży i coraz trudniej było znaleźć miejsce bez leżaków. Jak ktoś chce leżaki to zapewne znajdzie odpowiednie miejsce.
W Falasarnie byłam ostatnio jakieś 2-3 lata temu. Leżak na leżaku, głośna muzyka z baru, co najmniej dwa kłady, kursujące tam i z powrotem co kilka minut, generujace niesamowity hałas i smród.... a pamiętam jeszcze czasy, jak można było na tej plaży rozłożyć się z kocykiem w ciszy i spokoju, eh... no cóż może i szkoda miejsc pracy, ale ludzie wszystko potrafią zniszczyć i nie znają umiaru jeśli chodzi o kasę, ... (...)
Bardzo dobrze. Jak ktoś nie chce wypożyczać leżaka, to miejsca musi szukać na drugim końcu wyspy i w najbrzydszej okolicy.
Małe sprostowanie. Określenie "Fałszywe plaże" jest błędne. Chodzi tu o "Niezadeptane plaże" (gr. Απάτητες παραλίες) ;)
To znaczy, że z Falasarny znikną baldachimy do leżenia? Trochę rewolucja.
Parklot
CRETE Copyright © 2009-24 Linki | Kontakt | Polityka prywatności | Kontakt | Newsletter
ukryj
Zapisz się do
Newslettera