Serwis wymaga plików cookies do prawidłowego działania strony. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dla plików cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Ustawienia te można zmieniać w przeglądarce internetowej.
Kreteńska gmina Agios Vasileios obecnie kończy realizację dużego projektu drogowego, który finalnie już wkrótce połączy większość plaż tej gminy począwszy od Frangokastello, a skończywszy na Agia Galini.
W ostatnich dniach rozpoczęto ostateczne prace oraz kładzenie asfaltu. Nowa oś nabrzeżnej drogi ma długość 62 kilometrów. Część tych dróg powstała w poprzednich projektach, obecnie zaś dodano czterdziestokilometrowy odcinek z utwardzoną nawierzchnią, który połączył istniejące już trasy w jedną. Droga ta rozpoczyna się przy plaży Frangokastello i łączy takie znane plaże jak Polirizos, Koraka, Souda, Plakias, dalej przebiega w rejonie Preveli, Triopetra. Jej punkt końcowy ostatecznie wyznacza znana turystyczna miejscowość Agia Galini. Niestety w zakres tej trasy nie wchodzą tak piękne plaże jak Ligres oraz Agios Pavlos, jednak wciąż są prowadzone rozmowy na temat włączenia tych plaż do tego unikalnego projektu.
Burmistrz gminy Yannis Tatarakis zdradził, że prowadzi rozmowy z kreteńskim przewoźnikiem KTEL o utworzeniu połączenia autobusowego na tej trasie. Wedle jego zapowiedzi autobus ten miałby startować w Rethymno i kursować dwukrotnie w ciągu dnia. Dałoby to turystom możliwość korzystania z unikalnych plaż południa Krety przy względnie niskich kosztach przejazdu. Podróżowanie autobusami KTEL po Krecie jest bowiem relatywnie tanie. Burmistrz twierdzi, że pilotażowe kursy na tej trasie mają wystartować już 15 lipca, a autobusy miałyby kursować do 15 września.
Pilotaż ten jest niezbędny do określenia zainteresowania turystów nową trasą i wprowadzeniem ewentualnych korekt w przyszłym sezonie.
Olga Be Te drogi istniały wcześniej, teraz zostały utwardzone jak wiele innych w tym rejonie Krety. Czasem dla wygody i bezpieczeństwa turystów, ale najczęściej dla mieszkańców, którzy przecież żyją tu na co dzień. Korzystanie z nieutwardzonych dróg jesienią czy zimą nie należy do przyjemności. Zatem korzyści z tej zmiany będą po obu stronach. Nas też boli nadmierne eksploatowanie wyspy, jednak to jej mieszkańcy decydują o kierunku rozwoju swojego regionu. Czas pokaże czy był on słuszny.
2
2022-07-04 19:53:14
komentarz z
Jestem przeciwniczką niszczenia natury. Drogi,które były do tej pory,wcale nie należą do najgorszych na Krecie. A większa liczba turystów, to też obciążenie dla natury. W ślad za drogami pojawia się nowe betonowe klocki "hotele". Z roku na rok coraz mniej pięknych miejsc na tej wyspie.
1
gość PiotrWie
2022-07-05 20:06:10
Też uważam że szkoda ale tego nie odwrócimy. Dlatego postanowiliśmy zmienić kierunki - będziemy jeździć na wyspy jeszcze nie upowszechnione turystycznie choć wiemy że jest to droższe i trudniejsze, ale zdecydowanie ciekawsze. W maju byliśmy na Kimolos ( i przy okazji na Milos) a na wrzesień mamy bilety na Astipaleę. Na szczęście w ostatnich 15 latach zdążyliśmy zwiedzić sporo Krety.
Gosia | crete.pl
2022-07-05 20:57:57
Wszystko co dobre się kiedyś kończy. Kreta od kilku lat przeżywa oblężenie, kiedyś może ten szał minie. A jeśli nie to tak jak piszesz - Grecja ma wiele nieodkrytych miejsc.
Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz
lub kliknij w poniższy link aby skorzystać z możliwosci komentowania przez facebooka: https://www.facebook.com/crete.poland/posts/10158616576817551
Nikt nie uświadamia turystom skali trudności i wymaganego czasu, aby dotrzeć do zatoki. Panie w sandałkach. Dzieci. Money. Money. Money. Zapełnić autobus. Mam nadzieję, że w końcu ktoś rozsądny zapanuje nad tym procederem
Gosia | crete.pl Zamiast zabierania tablic częściej zabierać będą prawo jazdy. Wprowadzili system coraz wyższych kar za popełnianie tych samych wykroczeń oraz możliwość wytoczenia sprawy karnej. Sama wysokość mandatów też robi wrażenie.... 1000, 2000 czy 4000 euro... Mają to połączyć z automatycznym wysyłaniem mandatów na podstawie wykroczenia zarejestrowanego przez urządzenie. (...)
gość PiotrWie Ale tylko zwiększyli wysokość mandatów czy zmienili coś jeszcze w przepisach - oprócz praktycznego zakazu kamperów - według nowych przepisów można zatrzymać się tylko na kampingach których jest mało i głównie w lipcu-sierpniu lub na terenie prywatnym ale tylko jeden kamper. Jak to będą egzekwować - się okaże.
gość Jaca Mimo ze zaden przewodnik tego nie poddpowie da sie dojechac do aptery busem.
Nalezy dojechac do Chanii. Tam bierzemy autobus jadacy w kierunku rethymnonu ktory ma przystanek nazwany Megala Choragia. Jest to skrzyzowanie u podnoza goru na ktorej jest aptera. Pozostaje wgrapac sie na gore, latwa asfaltowa droga, ok 20 minut. (...)
Byłam tam w zeszłym roku. Zachwyciło mnie to miejsce i jego klimat. Gorąco polecam.
gość Mateusz Chwilowo wstęp bezpłatny, bo nie ma działającego internetu do obsługi kasy etc, toalety też jeszcze nie ma. Byłem rano 9 czerwca i oprócz mnie i strażnika zero odwiedzających. Wchodzić pomiędzy mury nie wolno, bo korytarze nie do końca zabezpieczone i ktoś już się pokaleczył.
Komentarze
komentarz z
Bardzo szkoda :/
komentarz z
Olga Be ??
komentarz z
Olga Be Te drogi istniały wcześniej, teraz zostały utwardzone jak wiele innych w tym rejonie Krety. Czasem dla wygody i bezpieczeństwa turystów, ale najczęściej dla mieszkańców, którzy przecież żyją tu na co dzień. Korzystanie z nieutwardzonych dróg jesienią czy zimą nie należy do przyjemności. Zatem korzyści z tej zmiany będą po obu stronach. Nas też boli nadmierne eksploatowanie wyspy, jednak to jej mieszkańcy decydują o kierunku rozwoju swojego regionu. Czas pokaże czy był on słuszny.
komentarz z
Jestem przeciwniczką niszczenia natury. Drogi,które były do tej pory,wcale nie należą do najgorszych na Krecie. A większa liczba turystów, to też obciążenie dla natury. W ślad za drogami pojawia się nowe betonowe klocki "hotele". Z roku na rok coraz mniej pięknych miejsc na tej wyspie.
Też uważam że szkoda ale tego nie odwrócimy. Dlatego postanowiliśmy zmienić kierunki - będziemy jeździć na wyspy jeszcze nie upowszechnione turystycznie choć wiemy że jest to droższe i trudniejsze, ale zdecydowanie ciekawsze. W maju byliśmy na Kimolos ( i przy okazji na Milos) a na wrzesień mamy bilety na Astipaleę. Na szczęście w ostatnich 15 latach zdążyliśmy zwiedzić sporo Krety.
Wszystko co dobre się kiedyś kończy. Kreta od kilku lat przeżywa oblężenie, kiedyś może ten szał minie. A jeśli nie to tak jak piszesz - Grecja ma wiele nieodkrytych miejsc.
Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz
lub kliknij w poniższy link aby skorzystać z możliwosci komentowania przez facebooka:
https://www.facebook.com/crete.poland/posts/10158616576817551