2013-12-04 19:35:07
Każdy komu bliska jest tematyka Grecji na pewno dobrze zna nazwisko Dionisiosa Sturisa, który od dłuższego czasu stara się przybliżyć Polakom problemy mieszkańców Ellady. Wiele osób kojarzy jego osobę z radiem TOK FM, gdzie jest "dyżurnym" dziennikarzem zajmującym się tematyką strajkującej Grecji. Z pewnością nie jeden radiosłuchacz zastanawiał się, jak to się stało, że Grek tak pięknie mówi po polsku i w ogóle skąd wziął się w naszym kraju. "Gorzkie pomarańcze" pozwalają rozwikłać tę zagadkę oraz dają szanse na poznanie wielu ciekawych faktów z historii współczesnej Grecji. My ze swojej strony zdecydowanie polecamy tę książkę ... z nadzieją, że w przyszłości Dionisios Sturis pokusi się o napisanie kolejnej równie ciekawej pozycji.
Dziś patrząc na Grecję z perspektywy typowego turysty, ciężko uwierzyć, że ten kraj wydający się obecnie beztroską oazą południa, całkiem niedawno był miejscem zagorzałej wojny domowej. Czy wiecie, że Polska (jeszcze ta ludowa, szara i smutna) była miejscem azylu dla wielu Greków uciekających przed twardymi rządami wojskowej dyktatury, a dla części z nich stała się drugą ojczyzną, w której spędzili najlepsze lata swojej młodości? To wszystko (i jeszcze więcej) znajdziecie w książce Dionisiosa Sturisa "Grecja. Gorzkie pomarańcze". Gorąco polecamy!
Komentarze
Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz