Dzisiejsze przedterminowe wybory parlamentarne w Grecji są określane mianem jednych z najważniejszych wyborów od czasu obalenia dyktatury wojskowej w 1974 roku. O 300 miejsc w Izbie Deputowanych rywalizuje ponad 30 partii i koalicji. Pewne swojego miejsca w parlamencie są dwa główne ugrupowania, socjalistyczny PASOK i Nowa Demokracja, które zdecydowanie opowiadają się za utrzymaniem obecnego ponadpartyjnego porozumienia. Ewentualny przyszły rząd utworzony przez te partie dążyłby do dotrzymania wszelkich dotychczasowych porozumień zawartych z Unią Europejską. Niestety odbyłoby się to kosztem dalszej redukcji zatrudnienia, zmniejszenia płac oraz kolejnych podwyżek podatków.
Według Międzynarodowego Funduszu Walutowego na przestrzeni ostatnich 3 lat PKB Grecji spadło o blisko 10 procent. Od początku kryzysu zwolniono około 60 tysięcy pracowników sektora publicznego oraz obniżono płace i emerytury o 25 procent. Wielu politologów zastanawia się, czy greckie społeczeństwo zmęczone obecnym kryzysem nie odda swoich głosów na inne partie.
Jak powiedział politolog George Tzogopoulos “Ludzie są bardo źli na polityków tych dwóch wielkich partii (PASOK i ND). Głosując na małe radykalne ugrupowania chcą ukarać dotychczas rządzących za doprowadzenie do kryzysu”. Największe szanse na zdobycie pozostałych miejsc w parlamencie mają dwa greckie lewicowe ugrupowania: Komunistyczna Partia, Koalicja Radykalnej Lewicy (SYRIZA) oraz skrajnie prawicowe Ludowe Zgromadzenie Prawosławne (LAOS). Wybory zakończą się o godzinie 19 wieczorem, a pierwsze wstępne wyniki zostaną ogłoszone o 23.
Komentarze
Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz