Pitos, czyli starożytna beczka

(pithos, pithoi (l.mn.) πίθος, πίθοι)

Każdy kto choć raz był na Krecie i zwiedził pałace minojskie w Knossos, Fajstos lub w Malii, miał okazję stanąć oko w oko z ogromnymi glinianymi pitosami. Wielkie, niejednokrotnie sięgające wzrostu współczesnego człowieka, zdobione na różne sposoby dziś stają się głównym motywem wielu pamiątkowych fotografii wykonywanych przez zdziwionych turystów. Po pierwszym zaskoczeniu wywołanym rozmiarem tego glinianego słoja pojawia się w głowie kilka pytań. Do czego były wykorzystywane przez Minojczyków, jak radzili sobie oni z ich opróżnianiem? Niektóre pitosy już na pierwszy rzut oka wyglądają na zbyt potężne i ciężkie, aby można je było przenosić, pojawia się więc pytanie jak były transportowane? Zastanawiający może być również sposób ich wytwarzania.

Ciekawą teorię na temat pitosów znalezionych w Knossos stworzył Erich von Däniken, który uważa iż “...pitosy z Knossos stanowiły zbiorniki na paliwo do statków, którymi bogowie latali, by uprawiać seks ze swoimi kapłankami”. Musicie przyznać, że teoria ta jest bardzo interesująca… jednak ciężko nam się z nią zgodzić, więc poprzestaniemy tymczasem na wiedzy naukowej.

Pitosy w Muzeum Archeologicznym w Chania

Słabość Greków do tych gigantycznych form przetrwała do dnia dzisiejszego. Do dziś na Krecie są garncarze specjalizujący się w tworzeniu takich gigantów. Właśnie od nich można dowiedzieć się o sposobie tworzenia największych pitosów. Co prawda współczesne okazy nie są tak bogato zdobione jak te starożytne, ale też obecnie pełnią one inne funkcje niż za czasów mitycznego Minosa. Można je wypatrzeć choćby w znacznej części przydomowych ogrodów, gdzie są wstawione w celach ozdobnych. Współcześni Grecy traktują je jako ogromne doniczki, w których hodują rośliny, na przykład drzewka oliwne.

Pitosy w starożytności

W starożytnej Krecie pitosy pełniły zupełnie inne, bardziej praktyczne zadania. Minojczycy wykorzystywali je głównie w pomieszczeniach magazynowych do przechowywania płynów takich jak oliwa, wino czy też różnego rodzaju produktów roślinnych. Wielkie rozmiary powodowały, iż pitosy były wykorzystywane podczas pochówków zmarłych pełniąc rolę trumien. Potwierdziły to prace archeologów, którzy wielokrotnie znajdowali ludzkie kości w środku glinianych kolosów.

Pithos jako miejsce ostatniego spoczynku

Pitosy wypełnione łatwopalną oliwą do lamp mogły też spełniać funkcje obronne podczas wrogiej napaści na pałac, lecz ta broń była obusieczna i prawdopodobnie niejeden z nich spłonął właśnie z tego powodu...
Wygląd, kształt oraz materiał, z jakich starożytni Minojczycy wykonywali pitosy, zawsze były podobne. Wielki słój z gliny często o wysokości człowieka z szerokim otworem na górze, który zakończony był wygładzonym półowalnym brzegiem. Zewnętrzne ściany minojskich pithoi były proste lub zakrzywione i najczęściej pokryte ozdobnymi motywami roślinnymi albo morskimi. Na bocznych krawędziach można zauważyć także niewielkie charakterystyczne “uszka”, często ułożone w dwóch lub trzech rzędach. W magazynach, gdzie w pitosach przechowywano żywność wprowadzano także na oddzielnych tabliczkach oznaczenia identyfikacyjne, aby ułatwić orientację w tej “spiżarni”.


Pitosy w Knossos
Na powyższych zdjęciach możecie zobaczyć charakterystyczne uszka
oraz zdobienia pitosów wystawianych na terenie wykopalisk w Knossos

Pojemność i waga pitosów

Jeśli zastanawialiście się kiedyś ile mogło zmieścić się w jednym takim “słoju”, to nie byliście jedynymi którzy stawiali sobie to pytanie.
W 2003 roku John Younger zaprzągł do obliczeń program komputerowy “Vase” i postanowił poszukać odpowiedzi na pytania o objętość pitosów. Do pierwszych obliczeń użył egzemplarza o wysokości 1,7 metra, jaki został znaleziony w Epano Zakros. Na podstawie podanej wysokości oraz narysowanego profilu pitosa symulacja komputerowa wyliczyła maksymalną objętość na 996 litrów. Wynik ten jest obarczony pewnym błędem, ponieważ program użył do obliczenia zewnętrznego profilu naczynia. Przy założeniu iż litr wody ma wagę 1 kilograma to wypełniony pitos ważył około tony! A przecież nie był to największy z odnalezionych okazów.

Spośród innych badanych pitosów największą zanotowaną pojemnością jaką wyliczył program miał egzemplarz mogący pomieścić aż 1430 litrów. W badaniach prowadzonych przez innych naukowców uzyskiwano objętości, których hipotetyczna waga wynosiła powyżej 2 ton. Nawet jeśli pitosy te były wypełnione suchymi towarami o gęstości mniejszej niż woda, wino lub oliwa to i tak uzyskiwały one znaczną wagę. Poza tym należy również uwzględnić ciężar samego pitosa. Nawet niezbyt duży pusty pitos o pojemności 293 litrów ważył około 120 kg. Jaką więc wagę osiągały te największe? Duże objętości oraz ciężar największych pitosów całkowicie uniemożliwiały jakąkolwiek ręczną obsługę oraz możliwość przenoszenia ich z miejsca na miejsce.

Pitosy jak na tamte czasy były jednak na tyle wygodnym sposobem do przechowywania żywności, iż były produkowane i eksportowane w całym basenie Morza Śródziemnego.
Oczywiste jest, że największych pitosów nie wykorzystywano w transporcie towarów. Do tego celu projektowano i tworzono specjalną wersję, którą można było unieruchomić na statku za pomocą lin oraz specjalnych uchwytów bądź stojaków. Ścianki tych pitosów rzadko też pokrywały zdobienia i zazwyczaj były gładkie.


Pitosy w pałacu Malia
Na głównym zdjęciu widoczne jest zdobienie pitosa odnalezionego w pałacu w Malii.
Zdjęcia w galerii przedstawiają pitosy oraz magazyny
z charakterystycznymi rowkami umożliwiającymi odzyskanie rozlanej cieczy.

Sposób, w jaki transportowano starożytne pitosy wraz zawartością, można zobaczyć na przykład w Museum of Underwater Archaeology (Muzeum Archeologii Podwodnej) w Bodrum na terenie Turcji. Wystawione są tam resztki transportu z zatopionych statków Sheytan Deresi oraz Uluburun, które przewoziły m.in. pitosy wypełnione greckimi towarami.

Niezwykłe pojemności pitosów były wykorzystywane przez pałace, które zajmowały się gromadzeniem, przechowywaniem oraz dystrybucją żywności wśród lokalnej społeczności skupionej wokół niego. Funkcje administracyjne pałaców minojskich potwierdzają rozległe magazyny. Na przykład te w Knossos składały się z 18 pomieszczeń, w których jak obliczono mogło być zgromadzonych 420 pitosów o pojemności łącznej niespełna 250 tysięcy litrów. Niekiedy magazyny budowano tak sprytnie, że do minimum ograniczono marnowanie rozlanej oliwy. W magazynach pałacu w Malia środkiem poprowadzony był specjalny kanał, kończący się zagłębieniem. Jeśli więc któryś z przechowywanych tu pitosów zostałby stłuczony to oliwa lub wino spłynęłoby do tego kanału a następnie do znajdującego się na końcu zagłębienia z którego możliwe było wybranie płynu. Poza tym magazyny konstruowano tak aby zapewnić pitosom jak największą stabilność. W tym celu umieszczano je w dopasowanych otworach znajdujących się w podłodze lub wręcz umieszczano je bezpośrednio pod posadzką.


Pitosy odnalezione w Fajstos

Jak dobrać się do zapasów zgromadzonych w środku pitosa?

Zagłębianie większych pitosów w podłodze na pewno ułatwiało to zadanie. W przypadku mniejszych stojących naczyń pomocne były terakotowe stołeczki, na które wchodzili minojczycy, aby zaczerpnąć towaru zgromadzonego we wnętrzu pitosa. Jednak jak dostać się do zboża znajdującego się na dnie naczynia, tak aby w całości opróżnić pitosa ze starych zapasów przed wsypaniem nowych?

Pomocne w tym okazywały się rzędy “uszek”, które na pewno zauważyliście na zewnętrznych ściankach. Na pierwszy rzut oka są nieproporcjonalnie małe, jednak ich rozmiar sprawiał że były trudniejsze do wyłamania. Przez te uszka przewlekano linę dzięki której możliwe było przechylenie pitosa. Im bardziej był on opróżniony tym bardziej należało go przechylić, tak aby dostać się do zawartości.

Jak już wspominaliśmy na początku także dziś produkowane są duże pitosy, choć obecnie nie pełnią one funkcji magazynowych, lecz ozdobne. Do jednego z takich garncarzy specjalizującego się w tworzeniu pitosów trafiliśmy w wiosce Thrapsano. Dowiedzieliśmy się od niego jak wygląda produkcja takiego pitosa. Przede wszystkim do stworzenia tak dużego naczynia jest potrzebny specjalny rodzaj gliny, która występuje tylko lokalnie, więc nie każdy garncarz ma do niej dostęp.

Thrapsano
Współczesna produkcja pitosów w wiosce Thrapsano

Pitosy są tworzone z dwóch lub trzech oddzielnych części, które dopiero pod koniec procesu tworzenia są łączone ze sobą. Zdobienia jakie nanosi garncarz mają między innymi za zadanie zamaskowanie linii styku poszczególnych części. Jeśli będziecie kiedyś w okolicach Thrapsano to koniecznie zajrzycie do warsztatu Michalisa! Susząca się przy jego warsztacie armia glinianych kolosów jest dobrze widoczna przy końcu jednej z dróg prowadzących do Trapsano, więc ciężko ją przegapić.

Data publikacji:
Data modyfikacji:
Średnia: NAN
Liczba ocen: 0
  • 0.5
  • 1.0
  • 1.5
  • 2.0
  • 2.5
  • 3.0
  • 3.5
  • 4.0
  • 4.5
  • 5.0
 
 
Oceniłeś na:
 
Wszystkie treści i zdjęcia występujące w serwisie są naszą własnością.
Wykorzystanie ich w dowolnej formie wymaga pisemnej zgody autorów.

Komentarze

2021-07-25 18:55:39

1

Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz

lub kliknij w poniższy link aby skorzystać z możliwosci komentowania przez facebooka:
https://www.facebook.com/crete.poland/posts/10155109150842551,10158092303362551

Nazwa użytkownika:

Adres e-mail:

Tytuł:

Treść:

Przepisz kod z obrazka:
Kod obrazka

Wpisanie prawidowego kodu oznacza zgodę na przetwarzanie danych w celu wyświetlania komentarza.
Kontakt Administratorem Danych Osobowych zgromadzonych na stronie możliwy jest pod adresem mailowym [email protected]

Zapisz komentarz
Zapisz komentarz

Inne strony tej kategorii

Dysk z Fajstos wciąż pełen zagadek

Dysk z Fajstos wciąż pełen zagadek

Dysk z Fajstos zrobiony jest z gliny i ma średnicę około 16 cm, a jego grubość waha się między 16 a 21 mm. Jego obie strony (A i B) pokryte są grupami powtarzających się 45 znaków ułożonymi spiralnie, których łącznie jest 241 (choć niektóre źródła podają 244). Nie wiadomo która ze stron jest pierwsza, a która druga, oraz jaki jest poprawny kierunek “czytania” inskrypcji - od środka czy od zewnątrz.

Booking.com

Polecamy:

Oliwa i kosmetyki organiczne Olivaloe


Parklot

Najnowsze komentarze:

https://maps.app.goo.gl/PvDctf9ejWpr6bt86
gość dodekanezowiec: Moim zdaniem - gdyby porównywać Grecję, Hiszpanię i południowe Włochy to: 1. W kategorii autentyczność: Włochy (np. Kalabria, Sycylia) - 9/10, Grecja - 8/10, Hiszpania - 3/10 2. W kategorii "frontem do potrzeb turysty": Hiszpania - 9/10, Grecja - 7 i pół/10, Włochy - 4/10.  Hiszpania to jakość hoteli, świetna infrastruktura, ale i taka "macdonaldyzacja turystyki" + blokowiska. (...)
Χρόνια πολλά
Byłem rok temu koniec września na Krecie i na Santorini piękne wyspy do zwiedzania
Na majówkę
1.04 też pierwszy z Poznania ;)
My na majówkę
gość PiotrWie : My w tym roku wybraliśmy na wczesną wiosnę La Gomerę że względu na cieplejsze noce - w zeszłym roku byliśmy na Sifnos i Santorini w terminie 15 marca - 7 kwietnia i wieczorem w pensjonacie było po prostu zimno - ogrzewanie klimatyzacją niewiele daje. Ale wiosna jest rzeczywiście zjawiskowa. W tym roku do Grecji lecimy dopiero w maju - na Ikarię i Samos.
Będę na Krecie 12-15.04. Wiosna na Krecie jest magiczna!
Καλή Σαρακοστή ☺
Warto zobaczyć, byliśmy jest pieknie
Piękne miejsce.
Prace wykonane przez Evansa, tak bardzo kontrowersyjne, doprowadziły jednak do tego, że Pałac w Knossos jest najchętniej odwiedzanym zabytkiem na Krecie. Pałac w Zakros czy nawet Fajstos, tak bardzo autentyczne, nie mogą się poszczycić taką popularnością. (...)
Niezapomniane wrażenia
Byłam, widziałam, poczułam moc tego miejsca
Warto zwiedzić.
Nádherná památka byla jsem tam 2x ❤️
gość PiotrWie : Już i na południu jest sporo ludzi - pamiętam puste plaże za Asterousią a w 2019 i w Tris Ekklisies i w Lentas a nawet na plażach Tripiti i Trachoulas było sporo ludzi.A na Serifos czy Kimolos byliśmy sami ewentualnie z jakąś drugą dwójką.
Zostaje mniej oblegane południe , ja pamiętam Kretę z przed 2 dekad i Balos gdzie prawie nie było ludzi :)
Taknpomyślałam, że pewnie trochę zatrzęsło... A wówczas nawet wykonane prace zabezpieczające nie dadzą 100% bezpieczeństwa. Dobrze, że nikt nie ucierpiał
gość PiotrWie : My wybieramy się w maju na Ikarię. Tam czegoś takiego nie będzie jeszcze jakiś czas. Polecam wyspy na którym nie ma lotnisk międzynarodowych - chętni na takie resorty nie uznają podróży z przesiadkami. Np Serifos, Sifnos czy Astipaleę.  
Parklot

Ciekawe miejsca na Krecie

CRETE Copyright © 2009-24 Linki | Kontakt | Polityka prywatności | Kontakt | Newsletter
ukryj
Zapisz się do
Newslettera