2018-08-28 20:17:06
Od wielu lat rejs na wyspę Spinalonga to jedna z wycieczek najchętniej wybieranych wśród turystów. W ostatnim czasie popularnością miejsce to ustępuje jedynie wykopaliskom w Knossos. W szczycie sezonu turystycznego każdego dnia bramę twierdzy na wyspie Spinalonga przekracza około 4 tys. turystów. Tak duża ilość odwiedzających osób generuje codziennie dosyć znaczne przychody uzyskiwane ze sprzedaży biletów. Niestety w ostatnich dniach, kwota ta wzbudziła zainteresowanie włamywaczy.
Najprawdopodobniej w nocy z 26 na 27 sierpnia doszło na wyspie do włamania do pomieszczeń używanych przez administrację tego miejsca. Obrabowany został sejf, w którym znajdował się utarg uzyskany ze sprzedaży biletów. Rabusie włamali się również do pomieszczeń sklepu z pamiątkami, gdzie zabrali gotówkę znajdująca się w kasie. Łącznie ich łupem padła niebotyczna kwota aż 19 tys. €.
Ze wstępnych ustaleń Policji wynika, że osoby, które zaplanowały to włamanie musiały doskonale wiedzieć o tym gdzie i jak przechowywana jest na wyspie gotówka. Poza uszkodzeniem drzwi do wspomnianych dwóch pomieszczeń policjanci nie stwierdzili żadnych innych śladów obecności włamywaczy. Wedle śledczych osoby te najprawdopodobniej wiedziały również o sposobach zabezpieczeń oraz codziennym harmonogramie pracy i funkcjonowania tego miejsca. Wedle informacji przekazanych przez lokalną prokuraturę wszystko wskazuje na to, że włamanie zostało przeprowadzone przez osobę lub grupę osób wywodzącą się z lokalnej społeczności.
Ostatnie osoby pracujące na Spinalodze opuszczają wyspę o godzinie 18.30. Od tego czasu aż do poranka miejsce to pozostaje zupełnie pozbawione jakiegokolwiek nadzoru, czy też ochrony. Co więcej w godzinach nocnych oświetlenie utrzymywane jest jedynie do godziny 24. O północy miejsce to pogrąża się w zupełnym mroku. Wydaje się więc, że również data tego włamania zbiegająca się z pełnią księżyca nie była przypadkowa. Rabusie korzystając z naturalnego światła mogli bez przeszkód włamać się do pomieszczeń administracyjnych oraz sklepu.
Niezależnie od tego czy sprawcy zostaną wykryci czy też nie, sprawa ta z pewnością będzie miała swój dalszy (raczej burzliwy) ciąg. Lokalni dziennikarze zastanawiają się jak to możliwe, że osoby zarządzające tym miejscem mogły dopuścić się tak bardzo niefrasobliwego sposobu przechowywania środków pieniężnych. Zdziwienie budzi również to, że na wyspie bez jakiegokolwiek nadzoru pozostawiana jest tak duża ilość gotówki. Wątpliwości budzi również to, że do ochrony tego miejsca zatrudnionych jest tylko dwóch strażników pracujących tylko do godziny 18.30.
Komentarze
komentarz z
Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz
lub kliknij w poniższy link aby skorzystać z możliwosci komentowania przez facebooka:
https://www.facebook.com/crete.poland/posts/10155645823307551