2011-02-21 22:30:43
Trudna sytuacja gospodarcza Grecji powoduje, że konsumenci mniej chętnie sięgają po portfele oraz ograniczają codzienne wydatki. Niestety odbija się to na lokalnych przedsiębiorcach, których placówki handlowe są coraz mniej rentowne. Nie dziwi więc fakt, że w ostatnim czasie odnotowywany jest zdecydowany wzrost liczby sklepów, które są likwidowane. Większa oszczędność konsumentów, zmniejszenie się płac w niektórych sektorach oraz cięcie wydatków publicznych odbija się również na sytuacji większych sieci sprzedaży detalicznej. Niemiecki koncern ALDI planuje całkowite wycofanie z greckiego rynku sprzedaży detalicznej, a co za tym idzie likwidację blisko 40 sklepów.
Kurcząca się gospodarka nie odstrasza jednak innej niemieckiej sieci dyskontów LIDL, która w tym roku ma być rozbudowana o kolejnych kilkanaście sklepów, a 35 istniejących ma być gruntownie wyremontowanych. Całkowity koszt tej inwestycji szacowany jest na przeszło 100 mln EURO. Sieć Lidl ma obecnie 206 sklepów w całej Grecji, w tym trzy w Heraklionie i po jednym w Agios Nikolaos i Hersonissos.
Nie tylko małe sklepy muszą zmagać się z mniejszą liczbą klientów,
obniżone obroty odnotowują również markety wielkich sieci.
Bardzo podobna sytuacja miała miejsce w ostatnim czasie w Polsce. Również u nas konsumenci poszukujący oszczędności w codziennych wydatkach znacznie chętniej odwiedzali dyskonty (szczególny wzrost obrotów odnotowała Biedronka). W sumie nie ma w tym nic dziwnego, że ludzie godzą się na znacznie mniejszą różnorodność towarów na rzecz niższych cen. Niestety jest to równoznaczne z trudną sytuacją lokalnych handlowców, którzy szczególnie boleśnie odczują kilka najbliższych mięsięcy.
Komentarze
Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz