2014-06-17 19:15:36
Dziś mamy dla Was kolejną garść wiadomości związanych z rynkiem turystycznym na Krecie. Zacznijmy od zdecydowanie pozytywnych sygnałów napływających z Austrii. Około 1/4 turystów z tego kraju planuje swój wypoczynek na największej greckiej wyspie. Oczywiście znalazło to odniesienie w liczbie rezerwacji wykonanych przez Austriaków. W stosunku do ubiegłego roku biura podróży z tego kraju odnotowały znaczny wzrost zainteresowania wypoczynkiem na Krecie, co przełożyło się na 18-procentowy wzrost rezerwacji.
Ten swoisty powrót turystów z tego kraju widać również po liczbie bezpośrednich lotów realizowanych na Kretę. Każdego tygodnia na lotnisku w Chanii i w Heraklionie lądować będzie około siedemnaście samolotów wylatujących z Austrii.
Zgoła inaczej wygląda sytuacja turystów zza naszej wschodniej granicy. Zgodnie z przewidywaniami wielu analityków, konflikt we wschodniej części Ukrainy oraz rosyjska aneksja Krymu znalazła przełożenie w znacznie mniejszej liczbie rezerwacji wykonywanych z obu krajów zaangażowanych w ten konflikt. Greccy hotelarze wciąż pokładają nadzieję na unormowanie się stosunków między Rosją a Ukrainą. Stabilizacja sytuacji w regionie daje greckim przedsiębiorstwom turystycznym szansę na to, że chociaż w drugiej połowie sezonu będzie można liczyć na większy napływ turystów z obu tych krajów.
W szczególnie dziwnej sytuacji znaleźli się turyści z Rosji, których wypoczynek w krajach południowej Europy nie jest postrzegany zbyt pozytywnie przez tamtejsze władze. Ostatnie doniesienia mówią wręcz o swoistym "przymuszaniu" do spędzania urlopu na dopiero co odzyskanym Krymie. No cóż - jaka władza taka turystyka, my na szczęście możemy cieszyć się swobodą przemieszczania i wyboru miejsca wakacyjnego wypoczynku.
Odpływ turystów z Rosji i Ukrainy jest zupełnie inaczej postrzegany przez właścicieli tawern, sklepów i różnego rodzaju punktów usługowych. Zdaniem tych przedsiębiorców znaczna część turystów z Rosji i Ukrainy to osoby, które zazwyczaj chcą mieć wszystko wliczone w cenę wyjazdu, więc co zrozumiałe bardzo chętnie korzystają z wypoczynku typu All Inclusive. Ich nieobecność na Krecie zdaniem tych kreteńskich przedsiębiorców, nie wpłynie w aż tak znacznym stopniu na wysokość tegorocznego obrotu. Co więcej duże zainteresowanie Kretą ze strony turystów ze strefy UE daje tego typu firmom szanse na odrobienie ewentualnych strat.
Tak jak pisaliśmy niedawno, ważne jest również swoiste odradzanie się turystyki indywidualnej, która zdobywa coraz większą popularność wśród osób zmęczonych wypoczynkiem w tłocznych kurortach oraz wielkich kompleksach hotelowych. Warte podkreślenia jest to, że turyści samodzielnie przylatujący na Kretę mają zdecydowanie większy wpływ na rozwój lokalnej gospodarki niż turyści typu All Inclusive w przypadku, których tylko niewielka część wakacyjnego budżetu zasila kasę miejscowych kreteńskich przedsiębiorstw.
Komentarze
Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz