Kalitsounia to dość pracochłonne danie wyglądem zbliżone do pierożków. Podobnie jak one mogą zawierać różnego rodzaju nadzienie, zarówno w wersji słonej, jak i słodkiej. Jednak w przeciwieństwie do pierogów kalitsounia są krótko smażone w głębokim oleju albo pieczone w piekarniku.
Wersję z serem i miodem pierwszy raz jedliśmy w odludnej tawernie na płaskowyżu Nida. Już w momencie smażenia danie to zapowiadało się obiecująco, natomiast ich smak był naprawdę wyśmienity i przerósł nasze oczekiwania. Wypytaliśmy więc o szczegóły przyrządzenia Greczynkę, która je nam przygotowywała. Połączenie sera, mięty, miodu i cynamonu jest tak nieziemskie, że na chwilę można zapomnieć o kaloryczności tego dania.
Kalitsounia najlepiej jest smażyć dość krótko w głębokim oleju, tak aby ciasto stało się złote. Dłuższe smażenie naszym zdaniem powoduje że stają się one zbyt twarde. W oryginalnym przepisie potrzebny jest świeży (niesolony) ser myzithra, lecz niestety w Polsce możecie mieć problemy z jego kupieniem. Jako zamiennik można zastosować włoską ricottę.
Z proporcji ciasta podanego w przepisie można przygotować ponad 40 kalitsounia. Oczywiście jednak wszystko zależy jak bardzo rozwałkujecie ciasto oraz jakiej wielkości będą wycięte kawałki. Część porcji można zostawić do usmażenia na drugi dzień. Kalitsounia nie stracą na jakości.
1. W misce przygotowujemy nadzienie: mieszamy dokładnie ser, posiekaną świeżą miętę, zmielony cynamon oraz cukier.
2. Przygotowanie ciasta zaczynamy od wymieszania oliwy, jajka i mleka. Następnie stopniowo dodajemy mąkę oraz sól, po czym wyrabiamy tak aby powstało gładkie i elastyczne ciasto.
3. Ciasto dzielimy na kilka części, a każdą z nich cienko rozwałkowujemy. Za pomocą foremki albo dość szerokiej szklanki wycinamy kółka, zaś niewykorzystane skrawki odkładamy do ponownego rozwałkowania.
4. Na każdy kawałek ciasta nakładamy niewielką łyżeczkę farszu. Nie warto przesadzać z jego ilością, ponieważ w trakcie smażenia pierożki mogą się otworzyć. Zlepione brzegi ciasta można jeszcze uformować w charakterystyczne ząbki za pomocą widelca, my zaś wykorzystaliśmy radełko do ravioli, którym po prostu przycinaliśmy brzegi.
5. Kalistounia smażymy stopniowo na głębokim mocno rozgrzanym oleju. Naszym zdaniem wystarczy je smażyć do momentu aż ciasto zezłoci się. Po usmażeniu odsączamy je na papierowych ręcznikach z nadmiaru oleju i przekładamy na talerze. Polewamy danie miodem i posypujemy zmielonym cynamonem.
Καλή όρεξη!
Grillowane warzywa często goszczą na greckich stołach jako dodatek do większych dań bądź jako samodzielna przystawka. W jednej z tawern w ubiegłym roku zasmakowała nam grillowana papryka nadziewana fetą. Pyszna i bardzo szybka do przygotowania. Smakuje genialnie połączona ze zwykłymi smażonymi ziemniakami posypanymi ziołami.
Tirokafteri to grecki dip przyrządzany na bazie fety, znakomity do chleba, czy grillowanych warzyw. Sposób jego doprawienia różni się w zależności od rejonu Grecji. Można spotkać wersje z dodatkiem czosnku, soku z cytryny, ostrej papryki czy oregano. W najbardziej ortodoksyjnej wersji składa się tylko z fety, oliwy z oliwek i ostrej papryki.
Popularna feta lub mizithra znajdują się nie tylko w daniach słonych, ale także i w słodkich. Przykładem niech będzie opisywana tu przez nas feta zapiekana w filo z miodem i sezamem. Jest to szybka i bardzo prosta przekąska.
Komentarze
komentarz z
O kurde....nie jadłem
komentarz z
To polecamy :) W tawernie na płaskowyżu Nida są w mistrzowskim wydaniu. Tylko nie szukaj ich tam pod nazwą Kalitsounia, tylko pie with cheese and honey (czy jakoś tak).
komentarz z
Hmmm sezonowe danie.... musi być pyszne.... szkoda, że nie da się kupić mrożonej miętki :(
komentarz z
Też próbowałam. Pychota.
komentarz z
Są pyszne
Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz
lub kliknij w poniższy link aby skorzystać z możliwosci komentowania przez facebooka:
https://www.facebook.com/crete.poland/posts/10152708271572551,10153427574272551,10157769323667551,832058168968449