Usprawnienia pieszego szlaku pomiędzy Agia Roumeli a Sougia

data_2019-04-10 18:15:57 2019-04-10 18:15:57

W ramach przygotowań do tegorocznego sezonu turystycznego kilku mieszkańców Agia Roumeli wyszło z oddolną inicjatywą poprawy pieszego szlaku E4 prowadzącego na zachód od tej miejscowości. Szczególną uwagę skupiono na bardzo trudnym odcinku w punkcie zwanym "πορι". Jest to miejsce, gdzie zdarzały się przypadki zabłądzenia oraz zbaczania ze szlaku. W celu uniknięcia takich sytuacji wolontariusze rozpięli około 500 m stalowej liny wyznaczającej przebieg szlaku. Dodatkowo na niektórych słupkach przymocowane zostały solarne latarnie. Mają one ułatwić orientację tym osobom, które będą pokonywać tę drogę w nocy.

Szlak w Agia Roumeli

Warto wspomnieć, że odcinek szlaku E4 łączący miejscowość Agia Roumeli oraz Sougia nie cieszył się dotychczas zbyt dobrą opinią. Przez wiele osób uznawany jest on za jeden z trudniejszych i bardziej niebezpiecznych odcinków. W poprzednich latach zdarzało się tu wiele nieszczęśliwych wypadków wymagających często zaangażowania służb ratunkowych.

Poniżej możecie zobaczyć więcej zdjęć wykonanych przez uczestników tej spontanicznej akcji:

https://www.facebook.com/AgiaRoumeliSamaria/posts/10156802503964340

Gosia i Piotrek,  data_2019-04-10 18:15:57 2019-04-10 18:15:57
Średnia: NAN
Liczba ocen: 0
  • 0.5
  • 1.0
  • 1.5
  • 2.0
  • 2.5
  • 3.0
  • 3.5
  • 4.0
  • 4.5
  • 5.0
 
 
Oceniłeś na:
 
zobacz pozostałe aktualności z tego miesiąca »
Wszystkie treści i zdjęcia występujące w serwisie są naszą własnością.
Wykorzystanie ich w dowolnej formie wymaga pisemnej zgody autorów.

Komentarze

 gość}
gość PiotrWie
2019-04-10 21:28:02

Jako że podchodziliśmy do tego szlaku trzykrotnie - za pierwszym razem dotarliśmy na Domatę, za drugim - na Sedonię w końcu przy trzeciej próbie dotarliśmy do Soughii stwierdzam że niestety postąpiono typowo - poprawiono ( jak dla nas aż za bardzo ) odcinek przy miejscowości a pozostawiono resztę - niestety jest to dość typowe na Krecie początkowe odcinki szlaków są znakowane bardzo wyraźnie, zaś im dalej od miejscowości tym gorzej - jakby zakładali że sprawdzający wykonanie oznakowania przejdą pierwsze kilkaset metrów i wrócą stwierdzając że jest super. w rzeczywistości na pierwszym odcinku z Aghia Roumeli szlak był wystarczająco widoczny i znakowany, wypadki owszem zdarzały się ale dlatego że to przejście jest jednym z trudniejszych na Krecie ( z tych które przeszliśmy chyba tylko Ammoudari - Livada na górskim odcinku E4 był trudniejszy) i idący od Sougii zmęczeni turyści widząc już Aghia Roumeli nadmiernie odprężali się psychicznie i nie uwazali chcąc tylko jak najszybciej dojść do końca. W dalszym przebiegu są dużo gorzej oznakowane i trudniejsze miejsca - choćby zejście na Domatę, niektóre klify tuż przed Sedonią czy podejście za ujściem wąwozu Tripiti. Ale oczywiście przejście tej trasy polecamy wszystkim wytrawnym turystom - przekonają się że nie trzeba wysokich gór by trasa była ciekawa i trudna. A w miejscach słabo oznakowanych warto ( jak wszędzie na Krecie } wspomóc się GPS - nigdy nie potrzebowałem w Polsce, Czechach, Słowacji czy w Alpach a na Krecie nauczyłem się nim posługiwać.

Najbardziej chciałbym wiedzieć jak skończyła przejście jedyna dwójka Polaków jakich tam kiedykolwiek spotkaliśmy - szli bez mapy ( mieli tylko wydrukowany szkic pewnie z jakiejś strony internetowej), kilka godzin po starcie z Sougii miel 4 litry wody ( my na całym przejściu zużyliśmy ponad 15l, był czerwiec i potem dowiedzieliśmy się że upały dochodziły do 37 stopni, na trasie nie ma źródeł wody oprócz jednego - ale to było wyschnięte na tyle że kapało z niego 5 kropli na minutę), na nogach jedno miało sandały drugie "adidasy" - byli to jedyni spotkani tam ludzie bez porządnych butów trekkingowych. Nie czytaliśmy o jakichś zaginionych na trasie więc sądzimy że jednak zrezygnowali po dotarciu do uścia wąwozu Tripiti skąd można się ewakuować łódką

Piotrek | www.crete.pl
Piotrek | www.crete.pl
2019-04-11 12:12:03

Piotr - dzięki za tak obszerny komentarz. Ta inicjatywa to wiesz oddolna inicjatywa mieszkańców. Wątpię aby ktoś w jakiś sposób weryfikował wykonane prace. Całość pewnie została sfinansowana z własnej kieszeni tych osób. A że oznaczenia na szlakach na Krecie bywają zwodnicze to fakt.

Osobiście też korzystamy z pomocy GPS oraz map elektronicznych. Są one szczególnie pomocne w eliminowaniu przypadków zboczenia na tak zwane "kozie ścieżki", które czasami o czym sam dobrze wiesz wyglądają na Krecie nie gorzej niż właściwy szlak.

 gość}
gość PiotrWie
2019-04-11 13:43:12

Na pewno pomoże to tym którzy idą od strony Sougii. Ci którzy rozpoczynają w Aghia Roumeli są na początku trasy i raczej im nie jest to potrzebne. Oglądałem zdjęcia i wszystkie są z początkowego podejścia - dalej jest przejście przez dość niebezpieczny klif, ale wygląda że poręcz ze stalowej liny tam nie sięga.

Najtrudniej było na tym szlaku w maju 2012 - wtedy był znakowany tylko rzadko wkopanymi w ziemię słupkami, później pojawiły się też żółto - czarne znaki - którymi stopniowo oznakowano cały E4. Jest dużo lepiej - choć oczywiście do oznakowań znanych nam z polskich gór pozostała jeszcze długa droga.

 gość}
gość Mateus
2020-09-22 10:49:05

Piekna trasa

Hmm ja mam odmienne zdanie, zaznaczę, że nie jestem bardzo doświadczonym górskim turystą, ale amatorsko uprawiający sporty wytrzymałościowe.

Trasę Agia Roumelii - Sougia pokonaliśmy 2 razy, w 2014 i 2020, trasa bardzo dobrze oznaczona, problem w sumie mieliśmy tylko przy plaży Domata, za bardzo zakombinowaliśmy i poszliśmy górą zamiast plażą.
Trasa pokonana 2 razy z całym bagażem na 2 tyg z namiotem itp. myślę, że ponad 15kg na osobę, w ... „adidasach”, buty do biegania dają radę na takiej trasie. Wody mieliśmy nie całe 3l na osobę na cała trasę, przy pierwszym przejściu w  2014 lipcu rzeczywiście było to za mało i się trochę odwodniliśmy, ale nie na tyle, aby zrezygnować i dzwonić po Capitana Georga, tym bardziej, że trasa jest momentami zacieniowana.
W 2020 Wrzesień temp 30’C nauczeni poprzednim przejściem i ile dokładnie nam czasu zajęło, piliśmy umiarkowanie z odmierzaniem czasu. 
I na wrzesień 3 litry wystarczyło, oczywiście do pełnego komfortu dodatkowe 3 litry by się przydały :) ale nie wyobrażam sobie aby zabrać 15litrów bo 30kg plecak to jednak zbyt dużo jak dla mnie na taką trasę.

Trasa piękna, umiarkowanie trudna, bez dużej ilości turystów.

 

 

 

 gość}
gość PiotrWie
2020-09-22 11:29:07

Oczywiście że da się przejść w 1 dzień ale po co??? Warto się pokąpać na Domacie i Sedonii, obejrzeć widoki idąc siga-siga. Ale co kto lubi. Cieszę się że poprawili oznaczenia - przy pierwszej próbie naszego przejścia były tylko tyczki co spory kawałek, przy drugiej też pojawiły się w niewielkich ilościach znaki E4. Za trzecim razem były już żółto - czarne oznakowania - był znaczny postęp. Jak jest dziś - nie wiem ale jak kolego pisze że dobrze oznakowana to super - jak my byliśmy drugi raz to na całej Sedonii był tylko słupek przy wyjściu drogi w górę - w kierunku Volikasa i Gigilosa.

Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz

lub kliknij w poniższy link aby skorzystać z możliwosci komentowania przez facebooka:
https://www.facebook.com/crete.poland/posts/10156135078632551

Nazwa użytkownika:

Adres e-mail:

Tytuł:

Treść:

Przepisz kod z obrazka:
Kod obrazka

Wpisanie prawidowego kodu oznacza zgodę na przetwarzanie danych w celu wyświetlania komentarza.
Kontakt Administratorem Danych Osobowych zgromadzonych na stronie możliwy jest pod adresem mailowym [email protected]

Zapisz komentarz
Zapisz komentarz
Booking.com

Polecamy:

Oliwa i kosmetyki organiczne Olivaloe


Parklot

Najnowsze komentarze:

W Jeorjopouli montowali parasole kilka dni temu. No jestem ciekawa czy teraz będą demontować.
gość PiotrWie : Nam się podoba - może znowu da się jeździć na Kretę. Miłośników leżaków zapraszamy z powrotem na północne wybrzeże.
Bardzo się cieszę. Mnie to odpowiada, bo nie znoszę głośnej muzyki na plaży i coraz trudniej było znaleźć miejsce bez leżaków. Jak ktoś chce leżaki to zapewne znajdzie odpowiednie miejsce.
W Falasarnie byłam ostatnio jakieś 2-3 lata temu. Leżak na leżaku, głośna muzyka z baru, co najmniej dwa kłady, kursujące tam i z powrotem co kilka minut, generujace niesamowity hałas i smród.... a pamiętam jeszcze czasy, jak można było na tej plaży rozłożyć się z kocykiem w ciszy i spokoju, eh... no cóż może i szkoda miejsc pracy, ale ludzie wszystko potrafią zniszczyć i nie znają umiaru jeśli chodzi o kasę, ... (...)
Bardzo dobrze. Jak ktoś nie chce wypożyczać leżaka, to miejsca musi szukać na drugim końcu wyspy i w najbrzydszej okolicy.
Małe sprostowanie. Określenie "Fałszywe plaże" jest błędne. Chodzi tu o "Niezadeptane plaże" (gr. Απάτητες παραλίες) ;)
To znaczy, że z Falasarny znikną baldachimy do leżenia? Trochę rewolucja.
Parklot
CRETE Copyright © 2009-24 Linki | Kontakt | Polityka prywatności | Kontakt | Newsletter
ukryj
Zapisz się do
Newslettera