2019-01-15 20:16:47
Bank Grecji (Bank of Greece - BoG) opublikował bardzo ciekawe zestawienie, którego główną tematyką jest analiza źródeł przychodów branży turystycznej. Opracowanie to wyraźnie wskazuje, że turystyka zorganizowana ma coraz mniejszy wpływ na grecką gospodarkę. Na znaczeniu wyraźnie zyskuje natomiast turystyka indywidualna, która w głównej mierze kształtuje przychody lokalnych przedsiębiorców.
Jeden z pensjonatów w Agia Roumeli - miejscu gdzie wypoczywają turyści indywidualni
Z danych zebranych na przestrzeni od stycznia do końca września 2018 roku wynika, że ubiegłoroczne przychody w szeroko rozumianej greckiej branży turystycznej wyniosły 14,1 mld €. Były one tym samym większe o około 8,4% w stosunku do analogicznego okresu w 2017 roku.
Łącznie na przestrzeni pierwszych dziewięciu miesięcy 2018 roku turystyka zorganizowana wygenerowała w Grecji przychody sięgające kwoty 4,5 mld €. Warto w tym miejscu podkreślić jednak, że jest to tylko niespełna 32% spośród całkowitych przychodów osiąganych przez Grecję z turystyki. Co więcej w porównaniu do analogicznego okresu 2017 roku wartość ubiegłorocznych przychodów generowanych przez turystykę zorganizowaną zmniejszyła się o około 1,5%.
Pozostałe 2/3 wpływów stanowiły wydatki osób, które organizowały swój wypoczynek w Grecji w sposób indywidualny. Łącznie na przestrzeni pierwszych dziewięciu miesięcy 2018 roku tego typu turyści odpowiadali za przychody wynoszące 9,6 mld €. Warto w tym miejscu podkreślić, że w stosunku do analogicznego okresu w 2017 roku, przychody te były większe o blisko 14%. Wzrost ten to równowartość ponad 1 mld € zasilającego dodatkowo lokalnych przedsiębiorców nie zawsze związanych bezpośrednio z branżą turystyczną.
Grecki portal ekonomiczny Euro2day (https://www.euro2day.gr/) podkreśla, że jest to wyraźny sygnał na zmniejszającą się rolę biur podróży. Niższe przychodu z turystyki zorganizowanej poddają w wątpliwość sens dużych ilości środków pieniężnych jakie przeznaczane są przez greckie przedsiębiorstwa oraz instytucje państwowe na działania marketingowe mające na celu popularyzację Grecji wśród tego typu turystów.
Naszym zdaniem takie proporcje przychodów to również swoista siła greckiej branży turystycznej, która może okazać się sporym atutem w tegorocznym, wedle niektórych trudnym, sezonie wakacyjnym. Turyści indywidualni to niejednokrotnie osoby, które każdego roku spędzają swoje urlopy w Grecji i są zdecydowanie mniej podatne na chwilowe trendy i mody, kreowane przez touroperatorów. Tak jak pisaliśmy w jednym z naszych ostatnich newsów, ten rok to czas kiedy Grecja powinna dostrzec turystów indywidualnych.
Komentarze
komentarz z
Mnie to nie dziwi od lat latam tylko indywidualnie po co płacić pośrednikom z biura ? :)
komentarz z
I bardzo dobrze.
komentarz z
Dokładnie. Kasa z turystyki zorganizowanej nie trafia do lokalsów a często wręcz nie zostaje w Grecji.
komentarz z
Jakiś czas temu trafiliśmy na ciekawy dokument pokazujący jak działają niektóre sieci dużych hoteli we Włoszech nastawione na obsługę turystów BP. Jedyne co lokalna społeczność "zyskiwała" z obecności turystów w tych obiektach to nieczystości, śmieci i jakieś szczątkowe podatki jakie płaciły te firmy. Praktycznie cały personel tego typu obiektów (w szczególności ten najniższego szczebla: sprzątacze, personel kuchenny, itp.) stanowią osoby rekrutowane z najróżniejszych rejonów świata (oczywiście z dominacją tych krajów gdzie koszty pracy są najniższe). Żywność, kupowana w ilościach hurtowych również nie pochodzi z lokalnego rynku, większość kupowana jest tam gdzie są najniższe ceny. Niestety masowa turystyka rządzi się swoimi własnymi regułami.
Podobna sytuacja jest z gigantycznymi statkami wycieczkowymi. Te samowystarczalne pływające giganty czerpiące korzyści z odwiedzania różnego rodzaju portów praktycznie nie wpływają na pozytywny rozwój lokalnych społeczności. Dobrym przykładem jest Wenecja, gdzie od wielu lat obecność wielkich wycieczkowców budzi niezadowolenie lokalnych mieszkańców. Poniżej filmik jednego z tego typu protestów:
https://www.youtube.com/watch?v=ADKZWYhxri0
My też od czasu gdy tanie linie lotnicze zaczęły latać z polski na południe przestawiliśmy się wyłącznie na wyjazdy indywidualne - jadę tam gdzie chcę i kiedy chcę. Po raz ostatni z biurem podróży - 2011 r.
Teraz już decyzja co do września zapadła - wczoraj kupiliśmy bilety z Krakowa do Salonik i zamówiliśmy noclegi na Samotrace - tak więc w tym roku nie będzie dwóch wyjazdów na Kretę. Zobaczymy jak jest na wyspie na której nie ma wcale hoteli i turystyki zorganizowanej, a indywidualnej jest niewiele.
Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz
lub kliknij w poniższy link aby skorzystać z możliwosci komentowania przez facebooka:
https://www.facebook.com/crete.poland/posts/10155957620017551